Opcja nr 1 to: nawozisz pol metra ziemi, rownasz, potem pewnie bedziesz musial jakos ubic bo inaczej koparka ugrzeznie w takiej swiezo nawiezionej ziemi, kopiesz na ponad metr gleboko zeby wylac lawy, po wykonaniu scian fundamentowych wybierasz wczesniej nawieziona ziemie ze srodka "budynku" zeby zastapic ja piaskiem lub pospolka, wsypujesz piasek, zageszczasz i juz mozesz robic podloge. Opcja druga to: sciagasz spychem humus - albo i nie - zalezy co to za "humus", kopiesz na pol metra plycej niz w opcji 1, wylewasz lawy, po wykonaniu scian fundamentowych wsypujesz w srodek piasek, zageszczasz i juz mozesz robic podloge. Z zewnatrz masz dobry dostep do scian co ulatwia izolacje. Wczesniej plytsze wykopy to mniejszy koszt, mniej sie osypuja a na dnie gromadzi sie mniej wody. Dosypanie docelowej warstwy ziemi na dzialce warto zrobic jak najpozniej. Samochody nie beda grzezly a dodatkowo swiezo nawieziona ziemia nie wymiesza sie z gruzem. Jednak trzeba to zrobic przed zima aby mroz nie wysadzil fundamentu.