Skocz do zawartości

bobiczek

Uczestnik
  • Posty

    9 173
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    119

bobiczek last won the day on listopada 28

bobiczek had the most liked content!

1 obserwujący

Aktyw

  • Punkty pozostałe
    1552

Ostatnio na profilu byli

40 278 wyświetleń profilu

bobiczek's Achievements

Ostoja forum

Ostoja forum (4/4)

1,1k

Reputacja

  1. Nie wiem skąd te ceny. Aż sprawdziłem u siebie. W zależności od frakcji od 30 do 44 zł tona. 20 ton kamienia to wydatek 600 - 900 zł Niekoniecznie. Odpowiednie spadki, do tego bezproblemowy odpływ i woda pcha tam gdzie jej najłatwiej płynąć. I płynie. Najlepiej widać to latem, kiedy zieleń wokół budynku gdzie jest umiejscowiony dren, zawszę ma żółty, przesuszony pasek.
  2. Jest sprawny. Zrobiłem dlatego że mój kumpel swoje eleganckie drogie w konopii zasypał gliną. Woda waliła do piwnicy aż miło. U mnie odbiera z dołu i z góry opadową ze studzienek rurami fi 110 odprowadza daleko od budynku Spusty rynien też tam wpięte. Działa nienagannie od lat.
  3. Dlatego ja dla pewności zrobiłem ciut inaczej i będę polecał. Rura obsypana żwirem owinięta w geowłókninę. Ale uznałem że zasypanie jej gliną z wykopu wszystko zaklajstruje. Przywiozłem że złomowca stare panele kaloryferowe i z jednego i drugiego boku drenażu obsypywałem do samej góry kruszywem. A resztę obok paneli to co było z wykopu Żwir bardzo nieekonomiczny przy takiej operacji, więc zakupiłem na hałdzie Huty Bobrek kamień płukany za grosze. Na wierzchu warstwa ziemi aby mogło coś sobie rosnąć. Woda spływa bez problemów z góry i ta gruntowa z dołu. Funkcjonuje to od 20 lat nienagannie. Gdy zaglądam wiosną do studzienek rewizyjnych umiejscowionych na bokach budynku, to woda tam pędzi jak ze starych pomp ulicznych. Jest trochę roboty przy przesuwaniu i podwyższaniu w górę tych starych kaloryferowych paneli, ale efekt końcowy jest tego wart. Polecam.
  4. W marketach również nie są magazynowane w chłodniach, tylko stoją na ciepłej półce,
  5. Ja bym zachęcał wręcz. Duży spadek terenu jest fantastyczny. Wody opadowe niegroźne, budynek zawsze przy fundamentach suchy Gdybym dzisiaj szukał działki pod budowę, to najlepsza z naturalnym spadkiem terenu. Unikam masy kłopotów i wydatków
  6. Podejrzewam że autor myli Warunki Zabudowy z pozwoleniem na budowę.
  7. Powiem tak. Przejrzałem dokładnie i tam nic nie ma. To znaczy jakiś świerszcz, mucha spała, dwa komary, pająk. Nic tam nie ma więcej. Ale. Łażą po pniu ślimaki w muszli. Moja nowa teoria, że to one żrą. No bo z tego filmiku to wychodzi, że atakują te opuchlaki również hortensje. A ja mam bezpośrednio pod tym drzewkiem dorosłą wielką hortensję, na której nie ma śladu żerowania opuchlaków. Wiem z obserwacji że ślimaki nie lubią hortensji. Więc może to jednak te ślimaki?
  8. Powiadasz opuchlaki. Może być. Sprawdziłem i wiem że takie czarne małe badziewie spotkałem podczas prac niedawnych. Muszę nocą wsiąść dobre światło i sprawdzić. Najlepiej zaraz. Skubane. Zawsze coś. Od dwóch tygodni zaczęły larwy ćmy azjatyckiej atakować, ale byłem czujny, na razie wytrute i spokój.
  9. Halo. W tym roku coś niesamowicie pożera liście na moim drzewie. Mam je u siebie od lat, wyhodowane z nasiona. Nigdy jeszcze nie imały się tego drzewa żadne choroby ani szkodniki, a w tym roku wygląda okropnie. Przeglądam, zaglądam, żadnych szkodników ani gąsienic. Zacząłem podejrzewać ptaki. Może ktoś doradzić co to i jak z tym walczyć? @Elfir, masz jakąś teorię?
  10. Żeby spokój był jednak lekko mniejszy, @retrofood przypomniała mi się historia @TINEK którą opowiadał kiedyś na zlocie którymś. Po wybudowaniu trzeba nieruchomość zgłosić w PINB-udzie do odbioru. W całej Polsce pewnie jak i u mnie. Zaniosłem dziennik budowy, za biurkiem pieczątki i the end. A u niego?! Przyszła pani i zdecydowała że skoro nie ma skończonych balustrad przy schodach na piętro, będzie guzik a nie "pozwolenie na użytkowanie" Też się przydarza jednak urzędnik czasami nadgorliwy.
  11. No ma! Więcej niż te zaniedbane! Ma jak cesarz! Uwierz
  12. On tylko ma taką nazwę. Mazurki Chopina grają w Japonii. A schnapsa piją na całym świecie. A pizza Margherita w każdym kraju jest pizza Margherita! Opanuj emocje! Volt i Wat u elektryka podobnie. Ps: Jajcarzysz teraz, prawda?
  13. Jak dziesięć lat! Jak! Ma wszystko jak się należy!!! To sadzonka a nie nasiono żeby tak latami czekać Co Ty mi tutaj barszami wyjeżdżasz Milin to Milin. Czy z Ameryki czy z polskiego ogródka działkowego jest Milinem!
  14. Przywiozłem go kilka lat temu z chorwackiego targowiska. Taka młoda sadzonka. Zdążył się pięknie ukorzenić, wytworzył gruby pień... I co? Stanowisko cieplutkie, słoneczne, cały dzień ma to co potrzebuje. Ziemia elegancja próchnica, zasilana kompostem, przepuszczalna... A kwiatów jak nie było tak nie ma! Ileż można czekać? Któryś rok już czekam. Jakieś przenosi wady oo rodzicach, że nie kwitnie? Przecież cechy rodzicielskie ma, bo nie z nasiona, tylko sadzonka ze starego, kwitnącego krzewu! Powolutku cierpliwość się kończy.... Co robię źle?
×
×
  • Utwórz nowe...