-
Posty
1 612 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
5
Wszystko napisane przez HenoK
-
Zapewne chodziło o kolektory płaskie . Prawdę mówiąc w zimie jest tak mało dni słonecznych, że odśnieżanie kolektorów można sobie darować. Zresztą przy kolektorach płaskich i przy mrozie na zewnątrz np. -10st. C nie uda się uzyskać wielkich ilości ciepłej wody. Swoje kolektory w styczniu i lutym przez kilka dni i to nie całych, wykorzystywałem do ogrzewania podłogowego. Przy odbiorze ciepła na poziomie 24-28st. C dawały zdecydowanie więcej energii niż przy 40-45st. C w przypadku podgrzewania ciepłej wody. Fakt, że kolektory mam ustawione pod kątem 30st., więc optymalnie będą one pracowały latem.
-
Nie są to izolacje wodne, cokolwiek to miałoby znaczyć, tylko przeciwilgociowe. Nie dają 100% pewności, że woda z zewnątrz pod folie się nie dostanie, natomiast zapewniają odprowadzenie wody i wilgoci, która może znaleźć się pomiędzy ścianą i folią w dół do gruntu i dalej do drenażu. Karygodne jest udzielanie porad na forum budowlanym bez posiadania niezbędnych kwalifikacji i uprawnień. Podstaw budownictwa i fizyki budowli Pana uczył nie będę. Od tego są odpowiednie szkoły, kursy. Gdy je Pan skończy i uzyska odpowiednie kwalifikacje, to takich bzdur Pan pisał nie będzie.
-
Nie wiem, co to u Pana znaczy "wirtualnie". Nie pisałem o budynku istniejącym, tylko o projektowanym.
-
Kompletna nieznajomość podstawowych praw fizyki. Jeżeli pomiędzy folię kubełkową i ścianę dostanie się woda i folia kubełkowa jest uszczelniona od dołu, to woda ta nigdy nie odparuje, co najwyżej poprzez ścianę fundamentową przesączy się do gruntu. Wystarczy sprawdzić jaka jest wilgotnośc powietrza zewnętrznego latem, i co się z tym ciepłym i wilgotnym powietrzem stanie, gdy dotrze do chłodnej ściany fundamentowej. Folia kubełkowa nie jest hydroizolacją. Ma zapewnić usunięcie wilgoci, która może dotrzeć do ściany w dół. Odprowadzenie wilgoci musi zapewnić drenaż (w przypadku gruntu nieprzepuszczalnego i okresowego wysokiego poziomu wody gruntowej. Takie wykonanie jest prawidłowe. Można tylko jeszcze dodać konieczność wykonania przeciwwilgociowej izolacji poziomej ściany fundamentowej i połączenia jej z izolacją podposadzkową. Odrębnym tematem jest mostek cieplny powstający pomiędzy ścianą fundamentową i ścianą nadziemia. Dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie izolacyjnego bloczka cokołowego, np. Izomur.
-
napisałem : Które są w tym przypadku wartości wyższe? Właśnie na to pytanie miał Pan odpowiedzieć jako wybitny znawca fizyki. Czyżby wiedzy zabrakło?
-
Jeżeli chce Pan jakąkolwiek wyższą uczelnię krytykować, to powinien Pan przynajmniej jedną skończyć.. Nie znalazłem żądnego wytłumaczenia. Na tych dwóch przykładach pokazałem Panu, że wiele rzeczy w fizyce jest umownych. W przypadku prądu elektrycznego przyjmuje się kierunek od "plusa" do "minusa", chociaż wiadomo, że nośnikiem prądu w większości przypadków są elektrony, które poruszają się akurat w kierunku odwrotnym. Tylko, że w momencie, gdy ustalano pewne reguły o istnieniu elektronów jeszcze nie wiedziano. Podobnie jest z temperaturą. Tu akurat w miarę szybko przyjęto jednakowy standard, przynajmniej co do kierunku zmian temperatury. Jeżeli miałby Pan jakiekolwiek wykształcenie z fizyki nie krytykowałby Pan wypowiedzi o "przepływie zimna". Wiele zjawisk łatwiej jest w ten sposób wytłumaczyć, np. wytwarzanie lodu (prościej jest tu wytłumaczyć, że dostarcza Pan do wytwornicy lodu "chłód", niż, że odbiera Pan z wody ciepło).
-
Po pierwsze nie ma potrzeby wykonywać ściany fundamentowej o grubości 40cm. Jeśli jednak z jakichś względów miałaby taka być, to oś tej ściany powinna pokrywać się z osią ściany konstrukcyjnej. To zaś oznacza zwiększenie długości ścian konstrukcyjnych, ścian fundamentowych i ław fundamentowych (oczywiście biorąc pod uwagę cały budynek. Dodatkowo zwiększa się o grubość izolacji rozpiętość konstrukcyjna stropów, czy stropodachu, co może mieć też wpływ na ich konstrukcję i tym samym wyższy koszt.
-
To może tak przy okazji wyjaśni Pan, jako wybitny znawca fizyki, sprawę kierunku przepływu prądu elektrycznego (stałego). Czy płynie on od "plusa" do "minusa", czy może odwrotnie? Czy wie Pan, że Celcjusz przy swoich pierwszych termometrach stosował skalę, na której "0" oznaczało temperaturę wrzenia wody, a "100", temperaturę topnienia lodu? - http://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_Celsjusza
-
Ja się 1300kWh nie doliczyłem, tylko trochę mniej. 1300zł, to szacowany przez mnie koszt ogrzewania i ciepłej wody, ale w ciągu całego roku. Porównywanie tylko powierzchni ogrzewanej bez znajomości specyfiki budynku mija się z celem. U siebie w tej chwili ogrzewam 109m2 (parter budynku). Izolacja cieplna jest położona na stropie. Jednak dom ma poddasze, które docelowo będzie użytkowe. Po wykorzystaniu tego poddasza (po podłodze prawie 100m2) powierzchnia przegród zewnętrznych zwiększy o ok. 15%. Nieco większe będą oczywiście straty na wentylację, chociaż niekoniecznie. Mogę się więc spodziewać wzrostu zużycia energii do ogrzewania o 15%, przy wzroście powierzchni netto (powierzchnia po podłogach) o prawie 100%. W efekcie końcowym zużycie na 1m2 znacznie spadnie. Jeżeli chodzi o solary, to w styczniu praktycznie ich nie używałem, w lutym pracowały z tego co pamiętam 2-3dni. Dopiero w marcu dają w słoneczny dzień wystarczającą ilość ciepła do podgrzania cwu dla 3 osób. Dzisiaj np. zagrzały zasobnik 200l do 55 st. C.
-
Rozumiem, że te nowe technologie, to ... tajemnica handlowa. Zaletą fundamentu grzewczego jest wykonanie podłoża gotowego do wykończenia (płytki, panele, wykładziny, itp.), oraz instalacji grzewczej już na etapie wykonywania stanu zerowego. Przyspiesza to znacznie późniejsze roboty, zmniejsza ilość wilgoci technologicznej w budynku i w efekcie końcowym zmniejsza koszty wykonania robót. Można oczywiście wykonać płytę fundamentową, a na nie "tradycyjne" ogrzewanie podłogowe o małej akumulacyjności, np. z kablami grzewczymi i wylewką 4-5cm na dodatkowej izolacji termicznej. Tylko, że to są dodatkowe koszty.
-
Gdzie Pan to wyczytał, że zrobiłem GWC? Rozważałem jego wykonanie jeszcze przed zainstalowaniem pompy ciepła. Chciałem wykorzystać wymiennik PC do glikolowego GWC, ale okazało się to nierealne - temperatura w wymienniku PC spada do ok. 0,8st. C w największe mrozy (teraz jest już 1,4 st. C), więc do GWC glikolowego się do tego nie podłączy. Natomiast latem wykorzystam wymiennik PC do chłodzenia pasywnego domu (oczywiście jeżeli będzie taka potrzeba). Natomiast oprócz tego, że wybudowałem swój własny dom, na którym "testuję" różne "wynalazki", zajmuje się także projektowaniem. W jednym z projektów jest też GWC.
-
W Daytonie kondensat spływa zgodnie z przepływem powietrza: czyli w przypadku powietrza usuwanego z pomieszczenia na stronę chłodniejszą. Po drodze niestety może zamarznąć. Przeciwnie do kierunku przepływu powietrza spływa kondensat np. w Bartoszu. Wyłączenie wentylatora nawiewnego powoduje, że ciepłe powietrze z wywiewy roztapia szron na wymienniku. Jednak w tym czasie nie ma odzysku ciepła, czyli powietrze nawiewane (przez nieszczelności budynku) musimy ogrzać. Jeżeli nie chcemy, aby wymiennik zamarzał, to powietrze przed wymiennikiem musimy ogrzać właśnie mocą 300W. Z tych 300W jedynie 5% pójdzie na ogrzanie powietrza w pomieszczeniach, 95% to czysta strata.
-
Daytona ma zabezpieczenie przeciw zamrożeniu wymiennika, o którym pisałem - termostat wyłącza nawiew powietrza. Przez ten czas nie ma odzysku ciepła, czyli tracimy pewną ilość ciepła (średnio tak jak napisałem ok. 300W). Tak więc podczas mrozów stosowanie GWC ma sens. Druga sprawa, to ile w sezonie grzewczym jest godzin z temperatura powodującą zamarznięcie wymiennika?
-
Co daje taka automatyka, przy dużej pojemności cieplnej płyty fundamentowej? Podgrzanie 1m2 20cm płyty fundamentowej o 1K z mocą 100W/m2 wymaga prawie 40 minut. Oznacza to, że obniżenie temperatur w pomieszczeniach rzędu kilku stopni nie wchodzi w grę, bo komfort korzystania z takich pomieszczeń zmieniłby się w koszmar. Natomiast płyta fundamentowa doskonale nadaje się do współpracy z II taryfą. Przy zapotrzebowaniu na ciepło do ogrzewania rzędu 20W/m2 przy obniżeniu temperatury płyty o 1K mamy zapewnione ogrzewanie przez 3h. Jeżeli odpowiednio dużą akumulacyjność mają też ściany to można sobie pozwolić na grzanie wyłącznie w II taryfie bez utraty komfortu.
-
Nadal nie rozumiem sensu takiego liczenia. GWC w zimie oprócz funkcji ogrzewania powietrza ma też drugą - zabezpieczenie przed zamarzaniem wymiennika w centrali wentylacyjnej. Np. przy temperaturze zewnętrznej -10st. C podgrzanie 100m3 powietrza do 0 st. C to wydatek ok. 340W. Jeżeli powietrza nie podgrzeje GWC, to mniej więcej taką moc musimy przeznaczyć na odmrażanie wymiennika, albo poprzez zmniejszenie odzysku ciepła (zwiększenie wywiewu w stosunku do nawiewu), albo poprzez nagrzewnicę.
-
Główny minus to rzeczywiście cena. Drugim minusem jest oferowanie w Polsce systemu Legalett z kanałami powietrznymi, podczas gdy bardziej uniwersalnym i prawdopodobnie tańszym rozwiązaniem jest wersja z ogrzewaniem wodnym lub z kablami elektrycznymi. Wersja z ogrzewaniem wodnym daje możliwość podłączenia praktycznie każdego źródła ciepła (energia elektryczna używana do agregatów grzewczych jest jednym z najdroższych rozwiązań). Porównywanie kosztów jest trudne, bo konieczne byłoby zaprojektowanie i skosztorysowanie dwóch alternatywnych rozwiązań, na co nie każdy inwestor się decyduje.
-
Jak Pan to policzył?
-
Można. Wystarczy mieć mieć przy domu podgrzewany basen.
-
Ciepłe powietrze (lub wodę przy ogrzewaniu wodnym) można podgrzać wieloma różnymi źródłami energii (energią elektryczną, kolektorami słonecznymi, pompą ciepła, kotłem gazowym, olejowym lub na paliwo stałe), kable grzewcze akceptują tylko jeden rodzaj energii.
-
Koszt wykonania instalacji grzewczej z pompa ciepła zależy od wielu czynników. To, że mi udało się taka instalacje wykonać za 32,5tys. zł nie oznacza, że w każdym domu instalację uda się za taka kwotę wykonać. Niekiedy nawet kwota 70tys. zł może być za mała. Zawsze trzeba przeprowadzić analizę opłacalności zastosowanego źródła ciepła dla budynku.
-
Byłoby to prawdą, gdyby do napędu pomp ciepła wykorzystywać wyłącznie prąd w I taryfie. W praktyce jednak większość pomp ciepła współpracuje z ogrzewaniem podłogowym, którego akumulacyjność pozwala na pracę pompy ciepła w większości w II taryfie. Sam mam ustawioną pracę pompy ciepła w II taryfie, a jedynie w sytuacji gdy wyprodukowane w II taryfie ciepło nie wystarcza do ogrzania domu pompa ciepła włącza się także w I taryfie. W grudniu i styczniu była właśnie taka sytuacja. Średnio w roku przewiduję ok. 80% pracy PC w II taryfie. Przy aktualnych cenach energii : 0,58792zł/kWh w I i 0,30793zł/kWh w II taryfie oznacza to średnią cenę energii dla PC 0,364zł/kWh. Zrównanie kosztów ogrzewania przy gazie i PC nastąpiłoby więc przy COP~1,75.
-
Potwierdzenia jakich informacji ? COP na razie nie będę mierzył, chociaż w przyszłości nie wykluczam takiego pomiaru. Koszty ogrzewania zależą głównie od ilości potrzebnej energii oraz od kosztu wytworzenia jednostki energii. Pierwszy czynnik nie ulegnie zmianie przy ogrzewaniu gazem, natomiast koszt wytworzenia 1kWh jest w przypadku pompy ciepła glikol-woda niższy niż przy kotle gazowym. W jaki sposób chce Pan się zmieścić w tych samych kosztach ?
-
Kto Panu powiedział, że ja nie jestem świadomy stanu mojego domu. Proszę przeczytać kilka postów wcześniej - napisałem to wystarczająco wyraźnie. O jakich założeniach Pan pisze? Skąd Pan wie co zakładałem przy projektowaniu i budowie swojego domu? Kolejny jasnowidz na Forum, który jedynie na podstawie cudzych wypowiedzi jest w stanie określić EER, czy ESERR, pomijając już fakt, że wskaźniki te są wyznaczane do urządzeń chłodniczych, a nie grzewczych .
-
Po pierwsze nie "kw", tylko "kWh". Po drugie : Jeśli dobrze liczę to 38x31=1178m3 gazu w styczniu, przy powierzchni ogrzewanej 410m2, z tego prawie połowa na "pół gwizdka". To daje zużycie 2,87m3/m2, albo prawie 27kWh/m2 i koszt ogrzewania ok. 2000zł (4,8zł/m2). Czy w tej sytuacji moje zużycie energii za styczeń 730kWh i koszt ok. 300zł (2,75zł/m2) jest takie "katastrofalne"? Ktoś tu chyba widzi źdźbło w oku bliźniego, a w swoim belki nie zauważa.