
kingaj
Uczestnik-
Posty
400 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez kingaj
-
czy z tych przepisów wynika że to spółdzielnia mieszkaniowa jest zobowiązana wystawić taki certyfikat, zgodnie z myślą ostatniego Twojego punktu przytaczanych przepisów?
-
Spółdzielnie w ogóle nie zajmują się wydawaniem takiego świadectwa i nie mają obowiązku go dostarczać, ponieważ spółdzielnia nie sprzedaje mieszkanie tylko prywatna osoba aż że mieszkanie należy do zasobów spółdzielni nie ma tu znaczenia.
-
Na sprzedającym ciąży obowiązek przedstawienia kupującemu świadectwa energetycznego, leczy do sprzedaży i tak dojdzie jeśli kupujący z tytułu braku świadectwa nie będzie występował z roszczeniami co się zaznacza podczas spisywania aktu notarialnego u notariusza. Akt taki nie zostanie podpisany jeśli kupujący stwierdzi że chce mieć takie świadectwo więc nalezy dogadać się w tej sprawie z kupującym przed podpisaniem umowy przeniesienia własności u notariusza. Bez konsekwencji ma się to odbywać do 2014 roku, po tej dacie niestety trzeba będzie już takie świadectw mieć a na razie można się od niego wyślizgać.
-
No ten drugi projekt jest o niebo lepszy jak dla mnie, dom ma potencjał i bardzo dobrze została wykorzystana przestrzeń nad garażem. Poza tym jest bardzo funkcjonalny w środku. Jedyne co mi się nie podoba to ten balkon (w domach nie widzę zasadności ich stosowania) ale całe szczęście będzie on się opierał na konstrukcji wykusza z parteru a nie "wisiał" w powietrzu. Tamten poprzedni projekt miał ten taras nad garażem całkowicie niefunkcjonalny, tak jak sam zauważyłeś jego uszczelnienie, obłożenie płytkami i barierkami to koszta i wyzwanie a korzystać nie będziesz z tego w ogóle.
-
Panowie ze spółdzielni mieli rację, w blokach wielorodzinnych nie wolno stosować wentylatorów wyciągowych podłączonych do wspólnego kanału, ponieważ ich praca zakłóca poprawną pracę wentylacji w mieszkaniach z Twojego pionu. Regulują to odpowiednie przepisy.
-
No tu akurat to ma Pan rację, aczkolwiek poza jednym: na razie gazem nie jest najdrożej
-
A dlaczego Ci nie pozwalają włączyć się na trójnik? tego to już nie rozumiem. Po co ciągnąć przyłącze aż tak daleko jak wodociąg jest pod nosem. Takie włączenie na trójnik jest najprostsze: prosisz o zgodę wodociągi o odcięcie najbliższych zastawek na czas robót i po krzyku.
-
Rafal pooglądałam sobie Twoje zdjęcia, widzę że komin w salonie wsunąłeś w ścianę, czy tak? Acha, dlaczego masz dwa kominy? drugi obsługuje górną łazienkę?
-
Nie znam tej firmy ale powiem tak ogólnie, jeśli masz na to przeznaczone pieniądze to warto skorzystać z usług osób które profesjonalnie urządzają wnętrza. Na pewno zapytają Cię w Twoją wizję i Twoje preferencje oraz jaki tryb życia prowadzisz. I jeszcze jedno: nie warto upierać się przy swoich rozwiązaniach tylko zaufać projektantowi mimo że na pierwszy rzut oka może Ci się coś wydać dziwne i bezsensowne, efekt na pewno Cię zaskoczy. Dobry projektant dostosuje się do każdego gustu i nie będzie Ci wciskał np. minimalizmu który sam preferuje jeśli w takim wnętrzu się nie odnajdziesz. Poza tym oni świetnie "widzą" przestrzeń i znają sztuczki które oszukują oko. Znają dobre sklepy, proponują tańsze zamienniki i wiedzą doskonale w co warto zainwestować więcej a co należy kupić tanio. Tak na wstępie to tyle
-
Christoff masz w zupełności rację, nic dodać nic ująć.
-
Wszystkie materiały budowlane dopuszczone do obrotu na rynku polskim muszą mieć znak bezpieczeństwa B lub deklarację zgodności CE z normą UNE EN 14411 co świadczy o tym że materiały te są bezpieczne. Jak kupujesz coś w sklepie to przyjrzyj się jego opakowaniu musi być na nim znak B lub oznaczenie CE. Zdarza się że są produkty które nie posiadają opakowania np. piasek. Wtedy należy poprosić o certyfikat na papierze. A tak na szybko, to trzeba dobrze zwracać uwagę na farby jakie się kupuje, niektóre mają granicznie wysoką zawartość związków trujących (aczkolwiek jeszcze dopuszczalną, i nie pamiętam tak na szybko jak one się nazywają coś na f albo p, może ktoś pamięta?). Wiem że norma na zawartość tych związków ma się zmienić po 2010 roku
-
Zakłada się odlegość co najmniej 1,5 metra i spadek przyłącza min.1% (kanalizacja)
-
Racja, było wiadomo od razu że w czajniku się zagotuje woda szybciej, tym bardziej że grzałka bezpośrednio styka się z czynnikiem który ogrzewa
-
Panie T.B wentylacja grawitacyjna należy do wentylacji konwekcyjnej lub naturalnej bo działa na zasadzie ruchu materii wywołanej różnicami gęstości (czyli różna temperatura to różna gęstość) więc proszę się nie czepiać i zostawmy ten temat bo niepotrzebnie zaśmiecamy wątek
-
Panie T.B pomieszał Pan pojęcia i nie rozumie Pan tematu. Wentylacja grawitacyjna to taka gdzie stosuje się pionowe kanały wywiewne do usuwania powietrza. Ruch powodowany jest różnicą gęstości powietrza wewnątrz i na zewnątrz budynku a nie siłą grawitacji.
-
Według mnie to doświadczenie jest nieadekwatne. Aby było miarodajne trzeba by było zagotować taką samą ilość wody, w takim samym naczyniu, ale nie w czajniku, tylko na płycie elektrycznej i wtedy porównać wyniki.
-
Za i przeciw!!! Czy wynająć firmę monitorującą?
kingaj odpisał Jan_13 w kategorii Dom bezpieczny i inteligentny
Uważam że warto, mieć alarm to jest bardzo duży psychiczny komfort. Poza tym sprawdza się: u mojej koleżanki jak była w pracy a chcieli się włamać firma dostała automatycznie sygnał powiadamiający i byli w ciągu dosłownie paru minut. Uważam że koszt świętego spokoju za 90 zł nie jest wygórowany. -
Nie zgadzam się z Panem co do tego nazewnictwa. Wentylacja grawitacyjna stanowi podgrupę wentylacji naturalnej. W wentylacji naturalnej wymiana powietrza wywołana jest działaniem wiatru i/lub sił grawitacji. Dodatkowo wentylacja naturalna może posiadać różne formy: od przewietrzenia do aeracji poprzez właśnie wentylacje grawitacyjną. To tyle w tym temacie
-
tak jak zauważyła acia syndrom chorego budynku dotyczy budynku ze źle działającą wentylacją i to niezależnie od jej rodzaju. A najwięcej "szkód" według mnie to przynosi klimatyzacja i trzeba bardzo o nią dbać aby nie zrujnowała nam zdrowia. Co do nawiewników, przy grawitacyjnym systemie wentylacji one są niezbędne do prawidłowego jej działania. Technologia okienna bardzo poszła do przodu i teraz trend jest taki że budyni wyposaża się w bardzo szczelną stolarkę a grawitacja przecież musi działać nadal.
-
Ja też całe życie gotowałam na gazie a w swoim domu będę miała płytę (prawdopodobnie indukcyjną) więc u mnie nie sprawdza się teoria przyzwyczajenia Gaz w domu to nic dobrego, im mniej instalacji gazowej w domu tym lepiej, takie jest moje zdanie. Zobaczcie nawet na przepisy prawne, przy gazie jest dużo więcej jednak obostrzeń. Co do gotowania, gotowałam i na płycie i na gazie: nie ma dla mnie różnicy, trzeba tylko "lepiej wyczuć" płytę i nic poza tym.
-
Dylemat budować czy nie budować oto jest pytanie ;]
kingaj odpisał valek w kategorii Panel dyskusyjny o projektach
Wybrałeś malutki dom i to mi się podoba, niektórzy mają 200 tyś i chcą za to postawić 150m2. 170 tyś to jest nieduża kwota a region w którym mieszkasz ma bardzo drogą robociznę czyli im więcej uda Ci się zrobić samemu tym lepie, choć nie wiem jak to pogodzisz pracując na etacie, to też musisz przemyśleć. Ja pracuję więc nie wyobrażam sobie kiedy siłą własnych rąk można jeszcze budować dom? no ale jak piszesz że rodzina jest w gotowości to może Ci się uda zminimalizować koszty. Mam nadzieję że Twoja działka jest uzbrojona w media, bo jeśli nie to nie sądzę aby Ci starczyło. Co do wyposażenia i instalacji, tu niestety bez szaleństw i dogadzania, tutaj muszą być najtańsze materiały i proste rozwiązania bez żadnych ogrzewań podłogowych, pieców kondensacyjnych i kominka wodnego. Tanie okna bez rolet. Weź pod uwagę dodatkowe koszty o których pisał Marcin123, o nich się nie myśli ale to średnio 10 tyś zł: projekt, adaptacja projektu, notariusz, podatek, wtórnik geodezyjny, wykup prądu, audyt energetyczny, powinny być zrobione badania geologiczne gruntu, koszty kierownika budowy.....sporo tego. Trzymam kciuki za Twoje marzenia, ale pomyśl o większym kredycie. -
Niestety urzędnik ma prawo zażądać od Ciebie naniesienia budynku na mapę sytuacyjną skali 1 : 500, ponieważ w taki sposób określa się usytuowanie nieruchomości względem istniejących sieci wodociągowej i kanalizacyjnej oraz innych obiektów i urządzeń uzbrojenia terenu, usytuowanie istniejących i/lub projektowanych obiektów, dojazd do nieruchomości.
-
a jak się sprawdza sterowanie temperaturą przy tych piecach?
-
tak przy okazji oto odpowiedz eksperta z BD w tym temacie jeśli uważasz że moja odpowiedz jest błędna: "Podłoga w moim ponad 30-letnim domu wymaga wymiany. Przy okazji chciałbym zamontować ogrzewanie podłogowe. Czy dom ogrzewany kotłem na węgiel może współpracować z takim systemem? Odpowiedź eksperta: Kocioł węglowy nie jest odpowiednim źródłem ciepła dla ogrzewania podłogowego. Pracuje bowiem efektywnie przy wysokiej temperaturze wody zasilającej (80-90°C), a przy ogrzewaniu podłogowym nie powinna ona być wyższa niż 50°C. Można, co prawda, włączyć podłogowe przewody grzejne w obieg powrotny (woda zostaje wtedy wstępnie schłodzona w pozostałych grzejnikach), ale regulacja takiego układu, przy małej skuteczności sterowania mocą cieplną kotła węglowego, będzie bardzo trudna. Niemniej, przewidując dalszy remont, można ułożyć przewody grzejne, które później podłączy się do zmodernizowanej instalacji centralnego ogrzewania i kotła olejowego lub gazowego. Chcemy przy okazji zwrócić uwagę, że ogrzewanie podłogowe można instalować tylko w tych pomieszczeniach, w których straty cieplne nie przekraczają ok. 80 W/m2. Większe zapotrzebowanie na ciepło wymaga bowiem podwyższenia temperatury podłogi powyżej 28°C. Ta zaś jest uznana (ze względu na komfort) za maksymalną dopuszczalną dla pomieszczeń przeznaczonych na stały pobyt ludzi. W starym domu – jeśli nie był on docieplony – straty te mogą być dużo większe."
-
ten schemat nie rózni się niczym niż przy kotłach gazowych przy systemie grzejniki + podłogówka