
kingaj
Uczestnik-
Posty
400 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez kingaj
-
to akurat prawda, założenia czy obliczenia przepływów i oporów sobie a i tak wszytko się reguluje na miejscu i tyle
-
a ja powiem że jest proste jak drut i żadna filozofia i naprawdę nie ma się czego bać a zapłacenie projektantowi 600 pln za policzenie wentylacji to według mnie nie jest warte tych pieniędzy
-
jestem ciekawa co to znaczy spuścić wodę
-
Ja też bym chciała zobaczyć zestawienie takich kosztów i zdjęcia z wykończenia. Górnolotne stwierdzenie POSTAWIŁEM DOM ZA 200 TYś. kompletnie nic nie mówi. A w cuda to ja nie wierzę. Wszyscy którzy zmiescili się w kwocie do 200 tyś napiszcie: - w którym roku budowany - jakie materiały (ściany, dach, stolarka) i o jakich parametrach - jaki projekt (powierzchnia , garaż) - co wykonaliście sami i jakim kosztem (poświęcony czas, pomoc innych osób) - jak dom wykończony w środku (mile widziane zdjęcia) Na tej podstawi dopiero można ocenić gdzie tkwią różnice w cenie.
-
nich żyje homo budowlanus wśród nas!!!
-
Oj uśmiałam się z tej rady profesorskiej. Przecież w wełnę będzie wsiąkała woda, będzie ona wiecznie wilgotna i na dodatek zawilgocała wszystko dookoła.
-
To nie jest wina zbyt szybkigo użytkowania tylko złej wentylacji. Mimo że wietrzysz regularnie to jest to tylko doraźne. Wentylacja musi pracować cały czas aby efektywnie odprowadziła wilgoć. Masz typowe objawy tego stanu, zwłaszcza zawilgocone szyby i okna. Pod parapetem jest źle ocieplone. Jedyne rozwiązanie w twoim przypadku to wentylacja mechaniczna
-
Według mnie sezonowanie ma sens ale nie może on się wydłużać zbyt długo. Stara szkoła mówi że dom powinien przestać niezamieszkały wszystkie pory roku tak aby budynek osiadł a konstrukcja się "dopracowała". Budynek osiada przez całe swoje życie ale najwięcej w ciągu pierwszego roku. To samo dotyczy konstrukcji więźby, mimo że że drewno jest sezonowane ale jednak musi zdążyć dobrze ułożyć się pod ciężarem pokrycia dachowego. No i są jeszcze oczywiście przerwy technologiczne które trzeba przestrzegać (czas wiązania betonu, wysychanie posadzek i tynków).
-
podobno każdy budynek ma od kilkunastu do kilkudziesięciu wad i nie ma budynków zbudowanych 100% prawidłowo: czytałam kiedyś wywiad z panem z Isnpekcji budowlanej, dobre nie? Wzięcie na wizję budowlańca to bardzo dobry pomysł
-
wilgoć w domu i woda na poddaszu
kingaj odpisał ArturP2 w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
Arturze, merytorycznie to Ci nie pomogę ale czy nie mógłbyś swojej ekipy wezwać do poprawek w ramach gwarancji? Przecież to jest kupa pracy no i koszta jakie musisz ponieść na przywrócenie domu do prawidłowego stanu. Co na to Twój kierownik budowy? współpracował na budowie czy tylko wypełniał dziennik? Z ekipą miałeś podpisaną umowę? Z drugiej strony szczęście w nieszczęściu że teraz to wszystko wyszło jak jeszcze można spokojnie dostać się do poszczególnych warstw i do więźby i że dom jeszcze nie jest zamieszkały. Małymi krokami i bez paniki wszystko powoli odkręcisz. -
masz zrobione bardzo sprytnie, zwłaszcza ten patent z wężem drenarskim mi się podoba. U mnie była oczywiście podsypka i to nie 25 cm a pewnie z metr i to dobrze zagęszczona. Coś czuję że grunt podciągnął wodę i tyle bo rodzimy grunt to glina piaszczysta. Garaż na zimę był tylko zadaszony docelowym już dachem ,ale nie było bramy a otowory okienne również nie były niczym osłonione ale nie sądzę aby to miało wpływ na pękanie chudziaka. W końcu budowy czasami stoją po 2 sezony tak pootwierane i nic się nie dzieje. Tak na marginesie to tylko w Polsce widziałam że deskujemy otwory okienne na zimę: byłam teraz zimą w Czechach i wszystkie domy w budowie stoją takie "gołe".
-
gorszych bzdur dawno nie czytałam zwłaszcza o tym kurzu i zimnych nóżkach i o tym że czas płytek w pomieszczeniach już minął: mniemam że nie wziął Pan do ręki przez ostatni rok żadnej wnętrzarskiej gazety. Z jednym mogę się tylko zgodzić że na panele z plastiku szkoda pieniędzy.
-
Napisz coś więcej o technologii, z czego zbudowany , jaka grubośc izolacji, jakie okna (parametry techniczne), jaka dachówka, piec jakiej marki itp, jakie media są . Wklej zdjęcia ze środka jeśli możesz Cena wygląda bardzo dobrze i jeśli nie ma wątpliwości co do strony prawnej czy technologicznej to cena nie jest wygórowana. No i miejsce bardzo ładne
-
chudziak był wylewany wczesnym latem więc to nie problem pogody przy jego wiązaniu. Pewnie grunt podciągnął wodę i wypchnął chudziaka
-
Zauważyłam że w garażu chudziak jest popękany w wielu miejscach (garaż w bryle domu) ale już w części domowej nie. Beton był kupowany a nie przygotowywany na budowie i lany razem w domu jak i w garażu, grunt raczej dobrze zagęszczony. Część garażowa w stosunku do domowej jest obniżona o jakieś dwa bloczki, tak na marginesie, ewentualnie jest to normalna praca termiczna betonu: garaż na zimę pozostał bez bramy, więc wiatr w nim hulał i zacinał deszcz i śnieg. Czy jest się czym przejmować? czy trzeba teraz takiego chudziaka jakość uzupełniać? czy można na popękany chudziak kłaść izolację przeciwwilgociową i resztę warstw posadzkowych według projektu?
-
Po pierwsze Twoja działa ma dostęp z 3 stron do drogi co oznacza że z domem musisz się odsunąć od granicy działki więcej niż od sąsiada. U mnie były to aż 6 metrów, musisz sie dowiedzieć w gminie ile w twoim regionie każą się odsuwać od granicy przy grodze. Idąc tym tokiem myślenie masz szerokość działki 28 m minus 12 od drogi to na dom zostaje ci szerokość elewacji 16 metrów (wraz z garażem). Wciskanie domu w głąb działki nie ma sensu bo masz ją niewielką. Działka poniżej przyległej grogi asfaltowej to poważny minus ponieważ wszystkie wody opadowe z przyległej zlewni będą wpływały własnie na twoją działkę a z tego co piszesz nie ma deszczówki, czy tak? Widok na elektrownię = skreślona działka (według mnie). Pamiętaj, ważniejsze niż kształt działki i jej wielkości i nawet już stojący sam dom jest jej LOKALIZACJA. Nawet jak będziesz miała w domu klamki ze złota a podłogi z marmuru to i tak nieruchomośc nie wyjdzie poza pewien pułap cenowy właśnie ze względu na lokalizację, sąsiedztwo elektrowni, itp.
-
Pamiętaj o jego impregnacji, odpowiednim kleju no i łupek łuszczy się (ma budowę warstwową)
-
co ma Pan na myśli pisząc instalacja energooszczędna?
-
szafki kuchenne maja ładny słój drewna, co to za materiał? masz 3 piekarniki? czy jeden to grill a drugi ruszt?
-
Henok, tym razem ja nie mogę uwierzyć w te koszta, 37 tyś pompa ciepła, instalacja solarna i do tego jeszcze podłogówka i pewnie jeszcze do tego automatyka i cały osprzęt?? Jestem pewna że to wszystko po 50% rabacie który niestety nie każdy ma możliwość dostać.
-
Według mnie teza o konieczności stałego ogrzewania kilkusetlitrowego zasobnika jest o tyle chybiona, że kocioł przy wyłączonym solarze ogrzewa tylko górną część zasobnika, a więc w rzeczywistości około połowy jego pojemności. W dodatku czujnik temperatury znajduje się też w górnej części, a więc nie wymusza podgrzewania jeżeli na dole jest chłodniej. Poza tym u mnie nie będzie kilkuset litrów tylko 200 albo nawet 150
-
to się nazywa nowoczesny design
-
Ja też rozważam opcję kolektorów słonecznych, jak zwykle są za i przeciw ale osobiscie myslę że warto chociaż wyprowadzenie zrobić na dach aby nie odcinac sobie drogi no i od razu trzeba przewidziec odpowiedni zasobnik.
-
Nie bardzo wiem o co Kocurowi chodzi, domek 121 m2 za 139 tyś euro to daje jakieś 570 tyś (z wyposażeniem), cena jak u nas w Polsce. Dom nawet nie ma garażu , ocieplony standardowo z tego co zrozumiałam z bloczków betonowych. Moje spostrzeżenia: bardzo podobnie a nic taniej wcale aby się tak złościć.