Skocz do zawartości

RafalT88

Uczestnik
  • Posty

    479
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez RafalT88

  1. Włos się jeży. Nie umiem sobie wyobrazić co czują ludzie poszkodowani. Bardzo Wam współczuję.
  2. Z całą pewnością tu nic nie musisz zmieniać o ile nie zmienił się adres, inwestor lub warunki przyłącza (to samo zapotrzebowanie na moc lub wodę).
  3. Ja też nie łapie skąd taka suma. Pozwolenie na budowę o ile pamiętam jest bezpłatne.
  4. 23 Maja 2010 Niedziela. Dzień wytchnienia od codziennego wiru pracy i tej zawodowej i tej związanej z budową. Zrobiłem szybkie podsumowanie wydatków stanu, który widać na powyższych zdjęciach. Oczywiście prowadzę szczegółowy dziennik wydatków (z dokładnością co do złotówki) ale w tym wpisie dokonam ogólengo podsumowania. Wydatki duże: Bloczki betonowe 1440 szt. 3 750 złBeton B20 55 m3 17 850 złGazobeton 24+12 (1350 szt.) 8 700 złDeski szalunkowe 3 200 złStal (i ciągle brakuje) 5 200 złPiasek 9 wywrotek 1 800 złNadproża 1 300 złStrop Terriva I 6 100 złKominy 4 600 złWięźba dachowa 12 300 złFundamenty robocizna 9 000 złOgrodzenie robocizna 3 300 złRazem (pozycje główne) - 77 100 zł Wydatki według dziennika - 88 700 zł Oznacza to że na drobiazgi poszło 11 600 zł Dopiero budując człowiek zdaje sobie sprawę z wydatków. Jak patrzę na obecny stan to jakoś nie wygląda mi to na takie pieniądze. Trzeba jeszcze doliczyć robociznę, której jeszcze nie zapłaciłem za parter i więźbę (razem będzie 24 000) czyli stówka jest już wydana jak nic - a gdzie do końca ???
  5. Właśnie miałem o to też zapytać, bo musiałem zrezygnować z jednago kanału wentylacyjnego w głównym pionie i wentylację garażu muszę wyprowadzić osobno przez dach. Dzięki za poradę
  6. Czy ten dom zaznaczony jest na mapie do celów projektowych czy gdzieś w innej dokumentacji w Urzędzie? Według mnie w Urzędzie może być naniesiona tylko budowla już istniejąca a rozumiem że Twoja działka jest pusta. Ja jestem w trakcie budowy i mój dom jest naniesiony tylko w projekcie zagospodarowania ten z koleji kosztował mnie 1300 zł. Jeżeli masz podobną sytuację to projekt zagospodarowania trzeba zmienić i musisz to dogadać z architektem.
  7. oaza101 co tam u Ciebie. Podrzuć kolejne zdjęcia
  8. Zapora we Włocławku, zrzut 5 500 m3/s Bulwary
  9. 22 Maja 2010 Dawno mnie tu nie było a na budowie spore zmiany. Na początku maja rozpoczęły się prace związane z przygotowaniem stropu do zalania. Pojawił się komin w pomieszczeniu gospodarczym. Nie obyło się bez niespodzianek bo wylot spalin początkowo został zamontowany na wysokości 1,5 metra nad podłogą. Jaki piec mógł by pracować z takim wylotem? Na szczęście zauważyłem i panowie szybko rozebrali część komina przenosząc wylot pod strop Pojawienie się żeber stropu powoli dopełnia całokształtu pomieszczenia. Taki etap bardziej przemawia do wyobraźni. W garażu zrezygnowałem z wyjścia na ogród i do mieszkania. Jego gabaryty są na tyle małe, że trzeba się zastanawiać gdzie składować meble ogrodowe, rowery...? W takim przypadku każdy kawałek ściany będzie nie oceniony. Parę dni później pojawił się strop Pozostała część mieszkania też już jest przygotowana do położenia stropu Prace zaczęły przyspieszać Wszystko wygląda ładnie i było by pięknie gdyby nie błąd w obliczeniu daty dostawy więźby dachowej. Wszystko miało być gotowe do montażu więźby na 20 maja. Patrząc na to z peryspektywy czasu i zdobytego doświadczenia termin ten nie mógł być realny od samego początku. Jednak brak doświadczenia i chęc realizacji projektu wpłynął tak, że termin przyjąłem za wiarygodny. Mało tego, że budowa nie jest gotowa to pogoda zaczęła się gwałtownie pogarszać. Odwołać dostawę nie było już możliwe bo tartak pracuje pełną parą. Jest przecież sezon budowlany i jak coś przygotują to trzeba to zabrać. Tak, więc pogoda czy nie więźba przyjechała na miejsce: "Lepiej" nie można już było trafić. Wiatr, ulewa i do tego jeszcze burza. Takiego scenariusza nawet w najgorszych snach nie przewidziałem. Tyle się naczytałem w gazetach o suchej więźbie i o prawidłowej impregnacji . A tu ... szkoda gadać, ale budowe trzeba pchać od przodu. O ironio...jak tylko skończyliśmy rozładunek więźby przestało padać . Czy to normalne?! Nie bywałe, ale szczęście. Z drugiej strony jak sobie pomyślę o powodzi, któa właśnie się zaczęła na południu Polski to tak naprawdę cóż naczą moje rozterki. We Włocławku mamy tamę. Dość wiekowa zapora i można powiedzieć dość osamotniona. Według planów miało powstać w latach 70-tych 9 stopni wodnych z czego powstał tylko jeden - Włocławek Nie zależnie od tych dobrych i złych rzeczy, które trwają wózek trzeba pchać do przodu. Jak tylko niebo się przejaśniło beton B20 pokrył to co było przez tyle dni układane i zbrojone. No wreszcie budowla przypomina dom. Pamiętamy o pielęgnacji betonu, co by nam nie popękał i był odpowiednio wytrzymały: a w między czasie roboty na części garażowej trwają: OK, spełniwszy swój FORUMOWY obowiązek wpisów (choć z opóźnieniem) pędzę na działkę podlać beton...tak tak co by na nie popękał i był wytrzymały. Na razie
  10. Fala powodziowa zbliża się do Włocławka. Wszyscy tu mieszkający mamy nadzieję, że nic złego się nie wydarzy jednak wiemy, że takiego zrzutu wody jeszcze tu nie było. Tak czy inaczej od początku istnienia zaporty takiej próby jeszcze nie było. Na razie zrzut jest na poziomie 3 000 m3 na sekundę docelowo ma być 8 000. Bardzo współczuję ludziom dotkniętym kataklizmem powodzi. Trzymajcie się.
×
×
  • Utwórz nowe...