Skocz do zawartości

Historia edycji

aaaa

aaaa

Dnia 22.01.2017 o 12:43, zenek napisał:

Cena 80 tys pompę z instalacją w 160 m budynku - potem 200zł za mc.

Może w nowym budynku to się opłaca - ale wymieniać np. gaz na pompę, czy ekogroszek - zupełny bezsens.

Dodatkowo - nie wierzę w bezawaryjność przynajmniej 10 lat takiego systemu  - a dowód jest taki, że nikt nie daje 10 lat gwrancji bez dodatkowych opłat. A każda naprawa to min. 500zł, a jak coś padnie pod ziemią, to makabra. Chyba że się to umie we własnym zakresie.

Mało tego - 10 lat to po 8000 na rok - do tego koszty energii srednio pewne 150 na mc - razem 9500 na rok.

Bardzo problematyczne!

pozwolę sobie jeszcze raz zacytować tego samego posta, bo dotyczy tej samej sprawy...

40 minut temu, Takiowaki napisał:

I tu się właśnie ujawniają realne koszta posiadania pompy ciepła. Nie instalacja i pierwszy rok użytkowania, ale perspektywa chociażby dekady od uruchomienia. 

 

W obu przypadkach jest niewiara w bezawaryjnośc tego systemu w okresie 10 lat...Co prawda do do 10 lat już mi niewiele brakuje i możemy wrócić do tematu za niecałe 2 lata, ale na dzień dzisiejszy awaryjność mojej instalacji z PC g-w wygląda następująco:

- pierwszy sezon grzewczy - w instalacji w kotłowni bardzo drobna nieszczelność DZ - przyjeżdża ekipa montująca na gwarancji i naprawia(wymiana złączku,dodatkowe uszczelnienie+dobicie ciśnienia)

- uszkodzony zawór zwrotny - zawór był z plastikowym trzpieniem i podczas wygrzewania zasobnika szlag go trafił - element hydrauliczny - kosz max 100zł

- czujnik zaniku faz - element elektryczny w PC - po burzy padł czujnik, firma posłała czujnik (mimo że już było go gwarancji), wymieniał elektryk za 50zł. Gdybym sam taki musiał kupić, to byłoby 100zł w sumie.

- 2 lata temu padła pompa obiegowa z poddasza. Wymiana na nową elektroniczna - nie pamiętam już dokładnie, strzelam 400-500zł (element hydrauliczny wyposażenia każdej kotłowni, wymieniał lokalny hydraulik)

Koszty eksploatacyjne za te wszystkie lata też mogę przytoczyć, wszystko mam w xls ;)

Koszt całej instalacji też jakby trochę inny niż podany w tym artykule...(znacznie niższy)

2000zł za prąd za cały rok CO+CWU to przekroczyło bodajże 2 razy (wg podlicznika)...I trzeba uczciwie dodać, że zwiększyła się ilość mieszkańców, zużycie wody a także profil zużycia prądu (większe zużycie w drogiej taryfie)

aaaa

aaaa

Dnia 22.01.2017 o 12:43, zenek napisał:

Cena 80 tys pompę z instalacją w 160 m budynku - potem 200zł za mc.

Może w nowym budynku to się opłaca - ale wymieniać np. gaz na pompę, czy ekogroszek - zupełny bezsens.

Dodatkowo - nie wierzę w bezawaryjność przynajmniej 10 lat takiego systemu  - a dowód jest taki, że nikt nie daje 10 lat gwrancji bez dodatkowych opłat. A każda naprawa to min. 500zł, a jak coś padnie pod ziemią, to makabra. Chyba że się to umie we własnym zakresie.

Mało tego - 10 lat to po 8000 na rok - do tego koszty energii srednio pewne 150 na mc - razem 9500 na rok.

Bardzo problematyczne!

pozwolę sobie jeszcze raz zacytować tego samego posta, bo dotyczy tej samej sprawy...

15 minut temu, Takiowaki napisał:

I tu się właśnie ujawniają realne koszta posiadania pompy ciepła. Nie instalacja i pierwszy rok użytkowania, ale perspektywa chociażby dekady od uruchomienia. 

 

W obu przypadkach jest niewiara w bezawaryjnośc tego systemu w okresie 10 lat...Co prawda do do 10 lat już mi niewiele brakuje i możemy wrócić do tematu za niecałe 2 lata, ale na dzień dzisiejszy awaryjność mojej instalacji z PC g-w wygląda następująco:

- pierwszy sezon grzewczy - w instalacji w kotłowni bardzo drobna nieszczelność DZ - przyjeżdża ekipa montująca na gwarancji i naprawia(wymiana złączku,dodatkowe uszczelnienie+dobicie ciśnienia)

- uszkodzony zawór zwrotny - zawór był z plastikowym trzpieniem i podczas wygrzewania zasobnika szlag go trafił - element hydrauliczny - kosz max 100zł

- czujnik zaniku faz - element elektryczny w PC - po burzy padł czujnik, firma posłała czujnik (mimo że już było go gwarancji), wymieniał elektryk za 50zł. Gdybym sam taki musiał kupić, to byłoby 100zł w sumie.

- 2 lata temu padła pompa obiegowa z poddasza. Wymiana na nową elektroniczna - nie pamiętam już dokładnie, strzelam 400-500zł (element hydrauliczny wyposażenia każdej kotłowni, wymieniał lokalny hydraulik)

Koszty eksploatacyjne za te wszystkie lata też mogę przytoczyć, wszystko mam w xls ;)

Koszt całej instalacji też jakby trochę inny niż podany w tym artykule...

2000zł za prąd za cały rok CO+CWU to przekroczyło bodajże 2 razy (wg podlicznika)...I trzeba uczciwie dodać, że zwiększyła się ilość mieszkańców, zużycie wody a także profil zużycia prądu (większe zużycie w drogiej taryfie)

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • poradź lepiej, pokaż sie profesjonalnie - zamiast wypisywania głupawych pierdół  
    • Historia wygląda tak, że mieszkanie kupiliśmy w marcu 2022. Było kupione od poprzedniego właściciela, który najprawdopodobniej flipowal mieszkaniami, kupił, wyremontował i ja się pojawiłem i kupiłem. Mieszkanie kupiłem świeżo po remoncie. Pierwsze problemy zaczęły pojawiać się w następną zimę, czyli na przełomie 2022/2023 bo sąsiad z dołu pokazał mi, że od sufitu pod naszym balkonem ma trochę mokre ściany. Na naszej ścianie o którą mi chodzi, zacząłem zauważać wilgoć już chyba na wiosnę 2023. Czy ściana przemarzala/przemakala przed remontem nie mam pojęcia i już do tego nie dotrę. Jeśli chodzi o ocieplenie budynku, jakieś prace na elewacji były robione w okolicach 2010 roku, ale budynek nie jest ocieplony styropianem. Drzwi balkonowe najprawdopodobniej nie były wymieniane w czasie tego remontu mieszkania sprzed mojego kupna, bo nie wyglądaly na nowe.  Co najlepiej zrobić w takiej sytuacji? Na ocieplenie elewacji nie mam co liczyć, bo jestem właścicielem jednego z wielu mieszkan w tym bloku. Dodam, że na ścianie gdzie się zbiera wilgoć nie ma kaloryfera a na ścianie po drugiej stronie kaloryfer jest i tam też taka wilgoć się pojawia ale w zdecydowanie mniejszym stopniu. 
    • Z OSB mi doradziło dwóch fachowców, a deski wiadomo że sztywniejsze, ale myślę że to, że OSB z GK będą razem ze sobą skręcone dadzą już dużo. A co do wyprostwania ścian czy skosów, to jest zrobione co do milimetra. Za pomocą dobrego lasera w zasadzie nie ma z tym większych problemów, ale trochę czasu na to trzeba poświęcić. Jakby ktoś chciał zrobić to "po łebkach", nie ma opcji później z tego wyjść, bo każdą płytę trzeba byłoby ciąć inaczej. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka Sam zastosowałem folię aktywną, bo piana PUR nie ma równej powierzchni, stąd do 10cm mam pustkę za folią, ale nie jest to aluminiowa. A co do tej aluminiowej to może jako aktywna to coś w tym może być, ale co ma dawać dodatkowa pustka to pojęcia nie mam. Według mnie trochę przerost treści nad formą. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Nie jest to kluczowe już mi się wydaje. W każdym bądź razie zapoznając się w sieci z informacjami zazwyczaj faktycznie można znaleźć informację, że kładziemy wełnę na równi z folią. Nie spotkałem się z celowym zostawianiem tam np. 2-3 cm luzu. To, że ta wełna potem obsiądzie i wtedy będzie szczelina już chyba jest doszukiwaniem się jakiegoś sposobu bronienia tego, że tam musi być szczelina.   Co do tej foli srebrnej od wewnątrz. Właśnie doczytałem się o co chodzi. Kilka dni temu widziałem jakiś filmik majstrów z YT co mówili o tym i tam było wspomniane, że taka folia ma najlepsze swoje właściwości gdy zostawi się szczelinę. Teraz doczytałem. Szczelinę można tam zostawić ale też nie jest to koniecznie. Taka folia nazywa się folią aktywną i reguluje przenikanie pary wodnej w zależności od warunków. Pewnie kolejny temat rzeka...
    • Nie słyszałem o takich praktykach i nie wiem ile taka folia aluminiowa kosztuje i czy to się w ogóle opłaca, tzn koszt vs oszczędność energii. Z tego co wiem, najlepiej wykonana izolacja to taka, która bezpośrednio przylega do folli paroizolacyjnej, ponieważ każda pustka powietrzna, a w przypadku poddasza za płytą GK ma już w granicach 50% niższą temperaturę niż w pomieszczeniu, czyli stwarzają się idealne warunki do wykraplania. Dlatego jedyna pustka powietrzna w każdym przypadku skosów czy sufitu powinna się znajdować za ociepleniem tak jak pisze[mention=66843]rett[/mention] np przed deskowaniem, lub za membraną, która z zasady ma mieć wysoką paroprzepuszczalność, bo w przypadku piany PUR, którą klei się bezpośrednio do membrany inczej się nie da. Dlatego uważam że podstawowym błedęm jest dodatkowe ocieplanie przesztrzeni nad sufitem, bo nad sufitem powinna być już tylko wentylacja aż do kalenicy. Było tu już kilka tematów o wyciekach po ścianach szczytowych. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...