Skocz do zawartości

Meble Black Red White


Super B

Recommended Posts

Napisano
Cytat

Mi się podobają z BRW moduły possi light. Nowoczesne, dopracowane. Można je sobie dowolnie konfigurować. I do przeprowadzek też są idealne. Jaki to problem przewieźć poszczególne moduły icon_smile.gif Już nie mówiąc o tym, że można je sobie dowolnie przestawiać. To nie to, co meblościanki nie do ruszenia. Takie to przed przeprowadzką lepiej sprzedać :p



Zgadzam się, meblościanki do lamusa! icon_biggrin.gif Bardzo fajnie na ścianie prezentują się meble modułowe, z aranżacją można poszaleć, to fakt. Można by rzec, że stworzone idealnie dla kobiet lubiących częste zmiany.
  • 3 miesiące temu...
Napisano
Serio uważasz, że w BRW jest TANIO? Bo jak dla mnie to jest cholernie drogi sklep, w porównaniu np. z taką Agatą czy Jyskiem. Za to jakość jak najbardziej okej moim zdaniem, w domu rodzinnym miałam meble z BRW i żyją do dziś.
  • 1 rok temu...
Napisano
Dnia 21.08.2016 o 12:56, mhtyl napisał:


A są w ogóle jakieś meble które spełniają twoje wygórowane wymogi?
Bo meble z Ikea i meble woskowane już skomentowałaś negatywnie oraz z BRW.

tak są... meble robione na wymiar, a ty chodzisz po forum i czepiasz się opinii ludzi? każdy ma swoje zdanie.

  • 9 miesiące temu...
Napisano

Niestety NIE POLECAM FIRMY. KU PRZESTRODZE! Od początku same problemy. Tak w "skrócie": Robiłam kuchnie z wysokim połyskiem w Poznaniu przy ul. Serbskiej. Okazało się, że projekt nie współgra z realizacją, co oznacza, że zrobili projekt, ale w momencie montażu okazało się , że wiele rzeczy nie pasowało. Robili ją w sumie pól roku, trzeba było dzwonić i prosić o kolejne terminy. Cały czas nie było czasu niby. Dopiero jak się zjawiłam na miejscu, nagle terminy się znalazły, ale zaznaczam, że nie mogłam być wtedy miła, bo inaczej terminy by się nie znalazły. Obecnie toczę batalię o reklamację kuchni, bo miałam ją w pełni zrobioną w sierpniu, a lakier of frontów zaczął właśnie pękać (3 miesiące!!). Firma uważa, że zniszczyłam ją sobie sama. Natomiast nie ma żadnych widocznych uszkodzeń mechanicznych w miejscach powstania odprysków lakierniczych reklamowanych miejsc. Podkład pod warstwą lakierniczą jest w nienaruszonym stanie,a żadna siła mechaniczna nie spowodowałaby wysypu małych dziurek (odprysków) rozlokowanych na całej powierzchni frontu. Takie kropki jak na zdjęciu są a kilku frontach. Niestety firma wysyła mi cały czas "kopiuj/wklej" informację, że nie przyjmuje reklamacji. Zaznaczam, że uznali to TYLKO I WYŁĄCZNIE oglądając moje zdjęcia. Nie zaprosili żadnego profesjonalnego rzeczoznawcy z własnej firmy. Generalnie mam prawo żądać wymienienia frontów ze względu choćby na okres gwarancyjny. Totalny brak profesjonalizmu i zbagatelizowanie sprawy. Kuchnia kosztowała ok 15 tysięcy bez AGD. Żałuję teraz, że nie zrobiłam jej w IKEI, bo może i nie są tak piękne, ale tam obsługa klienta przebiega zupełnie inaczej. Tak czy inaczej sprawa kończy się w sądzie,a szkoda. Można było to zupełnie inaczej załatwić. Za taką wydaną kasę nie zamierzam się poddać! Kuchnię robi się na lata, a nie na 3 miesiące! Kupujcie sobie tam oświetlenie, pierdoły do domu typu widelce i noże, ale za nic w świecie nie wydajcie kasy powyżej 10 tysięcy złotych, bo jak coś pójdzie nie tak, to obijecie się o ścianę. Kupiłam też u nich stolik i przyjechał po znacznym czasie w kolorze innym niż miał, zareklamowałam. Przyjechał ponownie, a blat wyglądał jakby był używany. Zareklamowałam. Przyjechały 3 inne blaty ale każde tak samo porysowane. NIE POLECAM!

IMG_20181023_171722.jpg

  • 3 miesiące temu...
  • 5 miesiące temu...
Napisano

Moim zdaniem kupujemy meble na dłużej. Nie stać nas na kompromis. Najlepiej aby dopasować meble a nie kupować coś co może być.

Ja jestem zadowolony z mebli wykonanych na wymiar i to z głową. A meble do pokoju dziecka to bajka regulowane.

 

  • 4 miesiące temu...
Napisano

No my zdecydowaliśmy się ze względu na mocno ograniczone fundusze, własnie na tańsze meble modułowe (tylko, że z Agaty). Cenowo jak i stylowo, bardziej do mnie przemawia ich produktówka od tego co prezentują w BRW (zresztą do BRW jestem mocno zrażony za łóżko, które kiedyś tam zakupiłem). 

Napisano
32 minuty temu, michaLJablon napisał:

No my zdecydowaliśmy się ze względu na mocno ograniczone fundusze, własnie na tańsze meble modułowe (tylko, że z Agaty). Cenowo jak i stylowo, bardziej do mnie przemawia ich produktówka od tego co prezentują w BRW (zresztą do BRW jestem mocno zrażony za łóżko, które kiedyś tam zakupiłem). 

Nie rób sobie żartów że meble z Agaty są tańsze od BRW. Byłem i widziałem jakie ceny ma Agata Meble.

Napisano
2 minuty temu, mhtyl napisał:

Nie rób sobie żartów że meble z Agaty są tańsze od BRW. Byłem i widziałem jakie ceny ma Agata Meble.

Nie stroje - to co nas interesowało w lepszej cenie znaleźliśmy w Agacie. 

Napisano
23 minuty temu, michaLJablon napisał:

to co nas interesowało 

może jakąś fotką albo link podasz...

  • 5 tygodnie temu...
Napisano

Rozmowy ślepych i głuchych. Jeden widział i wie. Ale tak naprawdę nie wie co widział ale wie. Pokaże wam mebel i będą wyglądać tak samo. I jeden będzie w cenie 1000 zł a drugi 2000 zł. Każdy patrzy na cenę ale nie wie co kupuje. Zdaję sobie sprawę że każdy chce oszczędzić ale nadal każdy oczekuje jakości. Tak sie nie da. Nie rozróżniacie papieru, od melaminy czy laminatu.

Teraz w meblach jest konkurs kto użyje większego badziewia i obniży cenę.

Napisano

Ja mam taki zarzut to mebli brw, że nie są antydebilne na czym z resztą skorzystałam. Kupiłam fajną modną szafę i dwie półki na ścianę na olx tylko dlatego że ktoś poległ przy składaniu tych mebli i tak się wk...ił że wystawił za bezcen. U mnie szafa, poskładana z głową, służy już dwa lata, prowadnice do szuflady tylko trzeba był wymienić w tym czasie.

Druga sprawa: jak się meble użytkuje. Reszta mebli do pokoju córki (8l.)też jest z brw i też z olx z tej samej serii. Po 2 latach zero zniszczeń. No ale najpierw trzeba sobie dzieciaka wychować.

  • 3 lata temu...
  • 3 miesiące temu...
  • 5 tygodnie temu...
Napisano

Niestety nie mogę wydać pozytywnej opinii chociaż bardzo bym chciała. Meble kupowałam ze względu na wygląd. Teraz żałuje, że nie zdecydowałam się na inną firmę. Kuchnia była sporadycznie użytkowana ponieważ mamy również kuchnię na parterze w domu. Po pewnym czasie zauważyłam, że w kuchni na piętrze odkleiły się od środka wszystkie fronty kuchenne. Niestety psuje to cały efekt załamań, które nie są widoczne. Kuchnia ma kilka lat ale jest praktycznie nowa. Fronty odkleiły się od środa i cała okleina teraz luźno wisi na brzegach. Niestety jestem bardzo zawiedziona...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sprawdzona metoda zabezpieczenia domu z bala przed UV bez efektu żółknięcia. Używam zestawu OSMO: WR Aqua 4001, 429 Naturalny Efekt i 420 UV-Ochrona – daje świetny, surowy wygląd i trwałość. Pełny opis tutaj: [link]
    • Przypominam podsumowanie mojego poprzedniego wpisu - wiążąca jest dopiero interpretacja przepisów wydana przez sąd, jego wyrok w konkretnej sprawie. Niestety, tak jak w tym przypadku przez dewelopera, bywa to wykorzystywane do tworzenia dość karkołomnych interpretacji. Chociaż i sądom też zdarzają się dość dziwne oraz wzajemnie sprzeczne wyroki.  Proszę spojrzeć jeszcze raz na brzmienie § 308. Podano w nim liczbę kondygnacji (przynajmniej 2 nadziemne), jako obligujące do zastosowania dalszych zapisów. Nie ma tam zawężenia do budynków wielorodzinnych. Najwyraźniej prawodawca nie miał więc intencji zastosowania takiego zawężenia, Tym bardziej, że w wielu innych przepisach tego samego rozporządzenia jest wyrażone wprost rozróżnienie na budynki wielorodzinne i jednorodzinne.  Argument o zmianie przepisów lub ich interpretacji od 2022 r. także jest nietrafiony. Ta część rozporządzenia (§ 308), brzmi tak samo od momentu przyjęcia jego pierwotnej wersji jeszcze w roku 2002, czyli 20 lat wcześniej. Fakt, że budynek został oddany do użytkowania , zaś nadzór budowlany nie wnosił uwag wcale nie znaczy, że wszystko wykonano prawidłowo. Jego przedstawiciele mogli czegoś nie sprawdzić, nie zauważyć itd.  Wreszcie mamy kwestię zasadniczą, czyli przywołany już § 146. 1.    § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308.   Proponuję zacząć od zadania deweloperowi pytania (na piśmie) jak w takim razie realizowany jest obowiązek wynikający z tego przepisu? Na jakiej podstawie twierdzi, że wystarcza do tego ruchoma drabina? Jeżeli odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca następnym krokiem powinno być zwrócenie się z tymi samymi pytaniami do nadzoru budowlanego.    Osobiście uważam, że w tym przypadku powinno być zapewnione wejście na dach od zewnątrz, po drabinie stałej. Słusznie Pan zauważył, że wejście na dach przez wyłaz, z jednego z domów tworzących budynek szeregowy, nie zapewnia faktycznie dostępu na dach w celach opisanych w § 146. 1.  Dlatego przypominam o cytowanym już § 101. 1.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.    Nie bardzo widzę w tej sytuacji możliwość obrony stanowiska, że drabina ruchoma jest wystarczająca. 
    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...