Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • 3 tygodnie temu...
Mój znajomy ma następujący problem. Kupił jakiś czas temu deski w tartaku. Złożył je na budowie, przekładając
listewkami w poprzek. Sądził, że przeschną i wszystko będzie OK... Niestety, wkrótce zaczęły pękać... W dodatku niektóre z nich wygięły się lekko na całej długości. W przekroju poprzecznym przypominało to literkę U - mocno rozwartą oczywiście icon_smile.gif
Czy to drewno było felerne, czy deski należy przechowywać w inny sposób? A jeśli tak, to w jaki?
Link do komentarza
Cytat

Mój znajomy ma następujący problem. Kupił jakiś czas temu deski w tartaku. Złożył je na budowie, przekładając
listewkami w poprzek. Sądził, że przeschną i wszystko będzie OK... Niestety, wkrótce zaczęły pękać... W dodatku niektóre z nich wygięły się lekko na całej długości. W przekroju poprzecznym przypominało to literkę U - mocno rozwartą oczywiście icon_smile.gif
Czy to drewno było felerne, czy deski należy przechowywać w inny sposób? A jeśli tak, to w jaki?


To naturalna reakcja drewna podczas suszenia, zwłaszcza, gdy proces zachodzi zbyt szybko (nasłonecznienie, wysokie temperatury).
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...
Cytat

Ale jak unikać tej normalności? A deski nie leżały w miejscu nasłonecznionym!



Jeżeli nie nasłonecznionym to na pewno przewiewnym .Jeżeli pękają na końcach po proces suszena (skurczu ) jest zbyt gwałtowny( maluje się końce drewna ) a jeżeli wygina się w literkę u to wysycha nierównomiernie .Płaszczyzna wierzchnia deski kurczy się szybciej od spodniej . Woda paruje z powierzchni wierzchniej deski na następną deskę ale od spodu mocząc ją ponownie .Trzeba zastosować wyższe przekładki lub obracać deski i żeby zmniejszyć efekt Taki sam efekt można zauważyć kładąc deskę na gołej ziemi .
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Różnica jest, PVC montujesz i zapominasz, a drewno trzeba odnawiać, czyli dalej inwestujesz czas i pieniądze. Budujesz ruszt podwieszany do ściany i krokwi. Nie za bardzo można, drewno potrafi figlować, paczyć się, wykręcać na wszystkie strony, lepiej dobrze to zamocować.  
    • To wydaje się szybsze w wykonaniu, tym bardziej, że mam dostęp do tanich płyt OSB. 2 warstwy płyt OSB to jaka minimalna grubość płyty? Skręcać czy płyty z piórowpustem położyć?
    • Muszę jeszcze wybrać fugi. Czy warto kupować epoksydową do łazienki czy jednak zdecydować się na ceramiczną? A może jeszcze inna? Na balkon to chyba cementowa?
    • Robię listę rzeczy, które muszę spakować na tygodniowy wyjazd pod namiot, aby pobyt był maksymalnie komfortowy. Stacjonować będę na polu namiotowym z dwoma dużymi węzłami sanitarnymi (toalety+prysznice) Nie chciałabym obudzić się na miejscu z brakiem czegoś, czego kupienie będzie problematyczne na miejscu. Jeśli przyjdzie wam do głowy coś, co jest ważne, a przegapiłam, albo może ułatwić pobyt, proszę o info namiot - to najważniejsze, już kupiony Taki:  https://www.decathlon.pl/p/namiot-kempingowy-quechua-arpenaz-4-1-f-b-4-osobowy-1-sypialnia/_/R-p-177332 materac + śpiwory stolik +  krzesła niewielka tekstylna szafa turystyczna na ubrania spray przeciw owadom elektrofumigator turystyczny na komary w namiocie mini-regalik składany z trzema poziomami - postawię obok materaca, będzie można na nim położyć okulary, telefon, książkę lampki LED na baterie do zawieszenia pod sufitem zatyczki do uszu zestaw turystycznych garnków, naczyń i sztućców + kuchenka turystyczna krem z filtrem mokre chusteczki (te dla dzieci są bardzo uniwersalne) odzież na każdą pogodę klapki gumowe duże stojące lusterko ręczniki własnej roboty zestaw solarny do "robienia" prądu + akumulator powerbank Tyle mi przychodzi do głowy .... coś pominęłam? Rady wskazane .... sto lat nie byłam pod namiotem
    • Czy wyjazd pod namiot osoby z entomofobią może się udać? Odpowiedź: musi się udać, gdyż namiot już zakupiony, a termin urlopu zaklepany. Przeszkodą jest tylko lęk przed owadami Wnętrze namiotu przed komarami zabezpieczy mi urządzenie zwane elektrofumigatorem turystycznym. Niewielkie, z wbudowanym wiatraczkiem i paskowym wkładem, nasączonym środkiem odstraszającym komary. Działa na baterie, co jest cennym rozwiązaniem na polu namiotowym z utrudnionym dostępem do prądu w gniazdku. Mam nadzieję, że da radę.   Ale co z owadami, dostającymi się do namiotu po ziemi? Mrówki, kleszcze ... i inne pełzające potwory. Wymyśliłam, że kupię granulat na mrówki i rozsypię w trawie dookoła namiotu, tworząc zaporę przed wszystkim, co pełza. Powstaje pytanie - czy to się sprawdzi, i co najważniejsze - czy to jest bezpieczne? Czy nie zatruję się?   Może ktoś podzieli się sprawdzonymi sposobami na owady na biwaku?  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...