Skocz do zawartości

Kuchenne szafki cargo


Recommended Posts

Napisano
60cm szafki cargo nie, a 40cm już boże być czy lepiej jeszcze mniej ??
A tak na marginesie jaki jest przeciętny koszt takiej szafki: 40cm szeroka i 180cm wysoka?
Napisano
Ja będę u siebie montować cargo 35 - 40 cm, myślę, że to optymalna szerokość, wszystko się zmieści, a z mechanizmem nie powinno być problemu.
Pozdrawiam
Napisano
Cytat

Z informacji zaczerpniętych w sklepie - 40 jest już OK. Cena na jaką trafiłem 40 cm na 200 cm = 1900 do 2000 złotych


kurcze drogie te szafki, czy naprawde warto je mieć za takie pieniądze??
  • 4 miesiące temu...
Napisano
Nie jest to zły pomysł( jeśli chodzi o 40), sama swego czasu zastanawiałam się czy jej nie kupić. W końcu zrezygnowałam, bo stwierdziłam, ze nie będzie mi pasowała do wystroju. Ale moi znajomi, a dokładnie dwójka z nich bardzo sobie chwali takie szafki.
  • 4 miesiące temu...
Napisano
Moim zdaniem taka szafka się sprawdza, zwłaszcza w małej kuchni, bo przestrzeń w niej można maksymalnie wykorzystać. Ja sama jeszcze nie mam, ale ma moja mama i jest bardzo zadowolona - wszystko jest pod ręką, nie trzeba niczego szukać, bo dobrze widać co gdzie jest.

Ja na razie zostawiłam sobie miejsce na nią, firma, która mi robiła meble obiecała, że w każdej chwili mi ją mogą zamontować. A wstrzymałam się dlatego, że niestety, trochę kosztuje i w tej chwili mam pilniejsze wydatki.
Napisano
Moim zdaniem w szafki cargo warto inwestować, szczególnie jeżeli dom urządzają osoby w starszym wieku. Pozwalają uniknąć schylania się i grzebania na kolanach w poszukiwaniu np. makaronu, kasz. Cena jest wysoka ale zawsze można zostawić miejsce i szafki domontować później.

Ja mam w domu szafki cargo 40 cm. Na chwilę obecną działają bez zarzutu.Całą kuchnię zamawiałam u znajomego stolarza, więc może dlatego;)
Napisano
ja mam taka malutka szafeczke cargo pod blatem, naprawde bardzo sie przydaje!
Napisano
Ja mam 1 szt 15cm koło płyty i świetnie sprawdza się jako podręczna szafka na oliwę i inne płynne produkty. Innego zastosowania nie znajduję u siebie. Cargo ma sens do 30cm. Wg. mnie w kuchni najlepiej sprawdzają się szuflady, patrząc od blatu w dół: 1 x 15cm i 2 x 30cm. No i moduł 60cm icon_smile.gif
Napisano
mam dwie małe szafki cargo pod blatem jedna 15 cm (idealnie wchodzi pudełko tabletek do zmywarki, jakieś drobiazgi, zapasowe myjki itp) i jedna 30 chyba albo 40 cm - tam trzymam oleje, oliwę, częśc sypkich produktów a na górnej półeczce folię kuchenną i aluminiową i tego typu rzeczy. W mojej firmie kuchennej te cargo nie kosztowały aż tyle, dużo mniej. Wysokiej nie mam bo u mnie wogóle nie ma wysokiej szafy typu "słupek". Może i jest to wygodna rzecz jeśli ktoś ma taki projekt kuchni że taka szafla pasuje bo generalnie cargo są wygodne w użyciu.
Napisano
mam dwie małe szafki cargo pod blatem jedna 15 cm (idealnie wchodzi pudełko tabletek do zmywarki, jakieś drobiazgi, zapasowe myjki itp) i jedna 30 chyba albo 40 cm - tam trzymam oleje, oliwę, częśc sypkich produktów a na górnej półeczce folię kuchenną i aluminiową i tego typu rzeczy. W mojej firmie kuchennej te cargo nie kosztowały aż tyle, dużo mniej. Wysokiej nie mam bo u mnie wogóle nie ma wysokiej szafy typu "słupek". Może i jest to wygodna rzecz jeśli ktoś ma taki projekt kuchni że taka szafla pasuje bo generalnie cargo są wygodne w użyciu.
Napisano

Mi się udało akurat kupić gotowa kuchnię, bo mam bardzo wymiarowe pomieszczenie kuchenne, więc mogłam sobie pozwolić właśnie na coś takiego. Znalazłam bardzo fajny moduł kuchenny na extrapunkt.pl - maja tam naprawdę znakomite rzeczy, duży wybór, a co dla mnie jest bardzo ważne, również niskie ceny. Zresztą sami zerknijcie sobie na te mebelki i oceńcie. Wydaje mi się, że wam się spodobają. forte_Y75_001_Primo_PMSET01.jpg

  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Szafki cargo nie są tak drogie jak wyżej ktoś pisał. Cena szafki cargo 211-233cm 40-60cm szeroka, cztery szuflady (blum)plus kosze, to koszt od 900 do 1200zł w zależności od frontów (Ikea)
Napisano
Cytat

Mi się udało akurat kupić gotowa kuchnię, bo mam bardzo wymiarowe pomieszczenie kuchenne, więc mogłam sobie pozwolić właśnie na coś takiego. Znalazłam bardzo fajny moduł kuchenny na extrapunkt.pl - maja tam naprawdę znakomite rzeczy, duży wybór, a co dla mnie jest bardzo ważne, również niskie ceny. Zresztą sami zerknijcie sobie na te mebelki i oceńcie. Wydaje mi się, że wam się spodobają. forte_Y75_001_Primo_PMSET01.jpg


Bardzo fajne. Ja wole szuflady od szafek z półkami, bardzo wygodnie i łato znajduje się wszystkie rzeczy. Nie trzeba nurkować w szafce. Na talerze mam szufladę 80cm i od 6lat się sprawdza.
Napisano
Cytat

Bardzo fajne. Ja wole szuflady od szafek z półkami, bardzo wygodnie i łato znajduje się wszystkie rzeczy. Nie trzeba nurkować w szafce. Na talerze mam szufladę 80cm i od 6lat się sprawdza.


Tak, tak, tak icon_smile.gif Szuflady są najlepsze. Ja mam w kuchni 9 szuflad i cargo na rzeczy najczęściej używane, 3 szafki otwierane do góry (też funkcjonalana sprawa) i 7 szafek tradycyjnych. W nowym domku będą w miarę możliwości same szuflady.
  • 3 miesiące temu...
Napisano
W poprzedniej kuchni mialam carga, w obecnej pomimo, ze mam okolo 10 m mebli nie mam zadnego kosza. DO szalu doprowadzalo mnie, gdy mylam wewnatrz szafki i nie moglam siegnac do konca szafki, w ktorej zamontowane bylo cargo zeby ja wytrzec. To samo jest z koszem obrotowym w narozniku - nie siegam do konca sciera.
Na cargo trzymalam min. make, wiec szafka w srodku czesto byla brudna icon_mad.gif .
Co do szuflad to nie lubie trzymac w nich garow, bo malo sztuk sie zmiesci, na polke w szafke wiecej napakuje. Talerze i szklanki tez wole miec na wysokosci oczu w zwyklych szafkach.

Co do ceny carga u nas kosztuje takie wysokie 40 cm szerokie okolo 1200 zl w chromie.
  • 3 miesiące temu...
Napisano
Mam u siebie carco 40 cm i uważam, że jest optymalne, szersze jest nie praktyczne, ciężko będzie coś wyjąć ze środka itd. Nie wiem też jak mechanizm to wytrzyma, przy 40 cm nie ma problemu (a mam go już parę lat). Zależy też jakiej wysokości ma być to carco, czy tylko do wysokości blatu czy do wysokości górnych szafek?

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Szlifować czy nie szlifować? To pytanie pojawia się regularnie u właścicieli drewnianych podłóg, którzy planują ich odświeżenie olejem. Prawda jest taka: wszystko zależy od stanu powierzchni.  Kiedy szlifowanie jest konieczne? Gdy warstwa starego wykończenia (np. lakier) całkowicie zamknęła pory drewna. Gdy podłoga ma głębokie zarysowania, przebarwienia lub ślady po wodzie. Gdy chcemy zmienić kolor wykończenia na zupełnie inny.  Kiedy można sobie darować szlifowanie? Gdy podłoga była wcześniej olejowana Osmo i po prostu wymaga odświeżenia. Gdy powierzchnia nie ma poważnych uszkodzeń, tylko straciła blask. W takim przypadku wystarczy dobrze umyć podłogę preparatem Osmo 8019 ( środek do intensywnego mycia ) i nanieść cienką warstwę Osmo Wosk Twardy Olejny lub Osmo Środek do regeneracji.  Wskazówka eksperta: Zawsze warto zrobić próbę w mało widocznym miejscu – czasem wystarczy minimalna interwencja, by drewno znowu wyglądało świetnie! Masz pytania? A może szukasz konkretnego produktu do swojej podłogi? Pisz śmiało w komentarzach, chętnie pomożemy dobrać najlepsze rozwiązanie!
    • Mam nadzieję, że te papiery wypełniają ludzie, którzy mają pojęcie o tym. I mam nadzieję, że te papiery są mniej skomplikowane niż te z Czystego Powietrza. Bo tu są po prostu takie kruczki, że zwykły Kowalski nie ma szans na poprawne wypełnienie. To nawet nie są kruczki, bo to po prostu na chłopski rozum jest nie do zrozumienia. Po prostu trzeba w tym siedzieć, jak moja koleżanka w gminie i trzeba mieć jeszcze chęci, żeby iść na skróty i wiedzieć co przejdzie a co nie. Poza tym wydaje mi się że jak to jest wysyłane przez Urzęd Gminy, to oni chyba inaczej do tego podchodzą niż do wniosku od Kowalskiego. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Właśnie nie. To jest zwyczajny zestaw dokumentów technicznych, które wystawiają głównie wykonawca i operator energetyczny, A tam są ludzie, którzy takich papierów tworzą dziesiątki, więc dla nich to nic skomplikowanego. Tu są papiery jednorodne, więc nie ma wielkiego pola manewru.
    • Jak te wnioski są tak zawiłe i skomplikowane jak w Czystym Powietrzu, to obstawiam, że jak ludzie sami piszą, to większa połowa może być na wstępie cofana. Ja bym już nie miał z czego osiwieć, ale nie ma bola samemu bez pomocy urzędnika np z gminy wypełnić dobrze ten wniosek. Zwrot za pianę PUR już sobie odpuściliśmy, bo za 4tys zwrotu stwierdziliśmy że szkoda się babrać. A jeszcze niestety byłem ograniczony czasowo, bo mieliśmy to bardzo rozciągnięte w czasie, bo najpierw okna i drzwi, w międzyczasie pokrycie dachu, elewacja i dopiero piana. Za 24tys, które odzyskaliśmy w zasadzie w ostatniej chwili, bo za 2 tygodnie już środki się skończyły, to naprawdę zakrawa na skórkę za wyprawę. Bo nerwów i straconego czasu nas to bardzo sporo kosztowało. A kuriozum było to, że musiałem zamontować na szybko grzejniki na nieocieplonym poddaszu, bo wstrzymaliby całą wypłatę tylko za dwa okna na poddaszu. A to, że nieocieplone to już ich nie interesowało, grzejniki mają być. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Przecież błędnych wniosków nie przyjmują. Poza tym nigdzie nie ma informacji ile wniosków zaakceptowano w ciągu 2024 roku, ani ile rozpatruje się miesięcznie w roku bieżącym. To jest chore. Składa się ludziom obietnice na podstawie których ci ludzie podejmują decyzje o dużym wpływie ekonomicznym na sytuację rodzinną, a potem państwo wypina się zadem na tych ludzi. A spróbuj człowieku jeden dzień spóźnić się z opłaceniem paru złotych należności... Mnie skarbówka ścigała za 20 groszy (tak, tak, 0,20 PLN, kiedyś nie było zaokrąglania w podatkach) niedopłaty w PIT ileś tam. Dwie dniówki tłumaczeń mnie to kosztowało, a ile pracownicy skarbówki stracili czasu, tego nie wiem. Sto razy taniej by było jakby któryś wyjął 20 groszy z kieszeni i dopłacił za mnie. Ale nie, musiała być pokazówka.   PS. Te dwadzieścia groszy to już była suma ogólna z karnymi odsetkami, nie pamiętam ile wynosiła należność pierwotna. Do dzisiaj mam uczulenie na pracowników skarbówki.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...