Skocz do zawartości

Jakie rury do C.O


hombre

Recommended Posts

Napisano
Witam

Będę robił ogrzewanie C.O. Z tym że kocioł elektryczny Kospel 4 KW lub eltom jeszcze sam nie wiem.

Krótki opis mieszkania w którym mieszkam:
Jest to kamienica która ma 120 lat, oczywiście jest wogóle nie ocieplona, mury są z cegły o grubości ok 50 cm ściany działowe ok 30 cm. Okna mam plastikowe. Pomieszczenie to kuchnia ok 15 m2 pokój 17 m2 komórka 7,5 m2 łazienka ok 2 m2. W sumie mieszkanie ok 40 m2


Oto moje pytania:

Jakich rur użyć miedzianych czy plastikowych. ( Jak patrzyłem to cenowo mnie wyjdzie prawie tak samo). Chodzi mi oto które są trwalsze.
Drugie pytanie to jak te rury mają być poprowadzone konkretnie chodzi mi oto że jedni znawcy tematu mówią że rury można wpuścić w mur tak aby ich nie było widać. A drudzy twierdzą że mają być przymocowane do ściany.

Pytam się bo w sumie co idę to sklepu z ogrzewaniem to inaczej mi mówią.

proszę o oponii których rur używać i jak je zamocować.
Napisano
Jeśli zdecydujesz się na opcję z rurami na zewnątrz, to zdecydowanie miedziane. Są sztywniejsze,więc i wyglądają estetycznie.Plastykowe powyginają się niesamowicie.
Poza tym czasem poprowadzenie rur na ścianie ma swoje plusy w postaci dogrzewania przez nie jakichś kątów i zakamarków po drodze, gdzie ciepło normalnie nie dociera, np. za meblami.
Rury plastykowe i miedziane, chowane pod tynk, czy przechodzące przez mur, trzeba koniecznie ocieplać specjalnymi otulinami.
Ja bym wybrał miedziane i na zewnątrz.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Wszystko zależy od okoliczności i wszystko da się zrobić, tylko trzeba trochę pogłówkować i nie bać się.  Przeglądnąłem stalki do wciągania przewodów na alledrogo, są od kilkunastu złotych do kilkuset. Te droższe są z włókna szklanego, nimi na pewno niczego nie zakaleczysz. Ale i zwykłą stalową też raczej nie, największe zagrożenie jest ze strony końcówek żył przewodów. 
    • Retro ma rację z tym wycinaniem, wystarczy nie dojeżdżać otwornicą, a potem nawet tępym kuchennym nożem dokończyć. A jak Autorze masz moźliwość od góry, to zdecydowanie będzie lepiej podnieść izolację/wełnę i potem nawet taśmą zalepić paroizolację i wszystko zrobione będzie zgodnie ze sztuką. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • No właśnie nie mam jeszcze możliwości wejścia na strych żeby zobaczyć jak to jest zrobione natomiast izolację chyba się od strony ciepłej  się kładzie prawidłowo, tak mi się przynajmniej wydaje. Natomiast pomysł nie jest wcale zły jakbym miał możliwość podniesienia wełny i uszczelnienia  miejsc gdzie przewody by przechodziły. A może tak zrobić jak już będę miał dojście zdjąć wełnę zrobić otwory przełożyć w peszlach przewody,  uszczelnić i położyć znowu wełnę. W planach było ocieplanie stropu na piętrze i nie wiem skąd mi się to wzięło że ubzdurałem sobie że to będzie dach dopiero po fakcie obudziłem się z ręką w nocniku że to chodzi o strop a nie dach 😅 cóż będę musiał kombinować.
    • I nie tylko z tego. On w dodatku gwiżdże na wszystko. Na wszystkich też. Sam słyszałem!
    • Nie zgadzam się. Troszkę uwagi, nie robić nic na hura i da się.     Pewnie tak, od przewodu centralnego, bo taka możliwość jest najłatwiejsza. Natomiast odnośnie otworów. Przy ich wierceniu otworówkami trzeba po prostu uważać przy kończeniu otworu. Może nawet ostatni milimetr dociąć nożem? Może na płycie jest wełna a dopiero na niej folia? To trzeba wyczuć, skoro nie wiemy co jest nad płytą. Kolejne będą pewnie łatwiejsze do wykonania. A odnośnie "żelastwa" to bez przesady, Stalka ma zawsze na końcu albo kulkę, albo na okrągło zarobiony koniec, aby nie zaczepiał o nic przy przeciskaniu. A żyły przymocowanego do niej przewodu zabezpiecza się na końcach taśmą izolacyjną, aby właśnie niczego nie kaleczyły. :Poza tym tu nie będą jakieś wielkie odległości, najwyżej kilka metrów, takie rzeczy robiłem bez wielkich przygotowań i da się zrobić, zapewniam. Przy "oczkach" to czasami odległości są takie, ze z drabiny da się schwycić rękami obydwa końce przewodu.    PS. Wiertło centralne do otwornicy trzeba skrócić aby nie sterczało więcej niż kilka milimetry nad poziom ząbków. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...