Skocz do zawartości

Problem Kominek


Recommended Posts

Napisano
Witam
Można by coś dyskutować, doradzać, podpowiadać gdyby tak więcej informacji. Zapytam więc:
- czy za każdym razem się cofa
- czy jak się rozpali w kominku to też to występuje
- jaki wysoki komin i jak mniej więcej usytuowany na budynku
- jaki przekrój przewodu kominowego
- czy pomieszczenie z kominkiem jest rozszczelnione
- jak podłączony jest wkład kominkowy do komina
Może tyle na początek.
Napisano
Cytat

Co zrobić jak dym się cofa w kominku?


sprawdź wentylacje.Często się zdarza że ludzie mają szczelne okna bez nawiewu co powoduje że nie ma dostepu świeżego powietrza.
Napisano
Cytat

Witam
Można by coś dyskutować, doradzać, podpowiadać gdyby tak więcej informacji. Zapytam więc:
- czy za każdym razem się cofa
- czy jak się rozpali w kominku to też to występuje
- jaki wysoki komin i jak mniej więcej usytuowany na budynku
- jaki przekrój przewodu kominowego
- czy pomieszczenie z kominkiem jest rozszczelnione
- jak podłączony jest wkład kominkowy do komina
Może tyle na początek.




Witam,

Dym się nie cofa tylko na początku rozpalania, największy problem jest wtedy jak w kominku się nie pali to wtedy występuje ciąg wsteczny i "śmierdzi" w mieszkaniu dymem i spalenizną.

Dodatkowe informacje:
- kominek jest na piętrze a komin ma długość około 4 -5 metrów
- na kominie jest zamontowany strażak
- w pokoju jest kratka wntylacyjną jednak przez nią powietrze jest zasysane z pomieszczenia więc ją zatkałem
- kominek ma dopływ powietrze z zewnątrz bezpośrednio do wkładu, mimo tego że zamykam ten dopływ problem nadal występuje ( zamykam to zwykłą kratką wentylacyjną, taki suwak )
- w centralnym miejscu 6 metrów od kominka zdemontowałem uszczelki z okna w celu doprowadzenia dodatkowego powietrze do domu
- wkład jest połączony z kominem rurą stalową która wchodzi do komina murowanego na to jest zamontowana obudowa z KG
- komin jest poniżej kalenicy
- zbudowałem szczelne zamknięcie komina na dachu ale mimo tego dalej było czuć nieprzyjemny zapach więc zasuwę zdemontowałem
- wylot rury z wkładu do komina ma średnicę 15 cm również na dachu jest strażak zamontowany do rury średnicy 15 cm reszta komina jest z cegły o przekroju kwadratowym prawdopodobnie 20 cm x 20 cm
- komin jest na ścianie zewnętrznej budynku.

Proszę o pomoc bo aktualnie jak wracam do domu z pracy to na wejściu już się denerwuję ponieważ jestem bezsilny... nie umiem sobie poradzić z tym problemem, już myślałem nad zakupem wentylatora kominowego który nadaje się do zastosowania przy kominkach koszt 1700 pln.
Napisano
Widze, ze rozebrales problem na czesci pierwsze icon_smile.gif. Moze przyczyna jest bardziej prozaiczna - komin musi sie rozgrzac zanim zanim zrobi sie "ciag". Fakt, ze jest to sciana zewnetrzna na pewno nie pomaga tutaj.
Napisano
Witam. Problem trudno jest rozwiązać na odległość. Ale może kilka sugestii lub "a może". No i tak komin na ścianie zewnętrznej więc może jest zimny co też może powodować że będzie odwrotny przepływ powietrza. Komin jest poniżej kalenicy co też może być przyczyną zawiewania lecz piszesz że masz założonego strażaka który powinien zabezpieczyć kanał dymowy przed tym zjawiskiem.
zbudowałem szczelne zamknięcie komina na dachu ale mimo tego dalej było czuć nieprzyjemny zapach więc zasuwę zdemontowałem hmmm, może zapach nie pochodzi w wyniku zaciągania powietrza od góry, może komin jest gdzieś rozszczelniony poniżej kominka (parter, piwnica jeżeli istnieje), może to być nie zamknięta wyczystka, wtedy kanał przytkany od góry strażakiem będzie zaciągał powietrze wyczystką i wydmuchiwał nawet częściowo przez kominek... bo chyba do tego samego kanału kominowego nie jest podłączony jeszcze jedno urządzenie?
A moje dodatkowe sugestie, odetkaj tą kratke wentylacyjną dla własnego i Twojej rodziny zdrowia, jeżeli ona wyciąga powietrze to dobrze ma to robić a u Ciebie to powietrze jest zanieczyszczone, dodatkowo poza dorowadzeniem powietrza bezpośrednio do wkładu, zrób jeszcze jedno rozszczelnienie bezpośrednio w zabudowę.
Powiem jeszcze jedno wezwij kominiarza niech dokładnie sprawdzi komin
Napisano
W tym pokoju jest kuchnia i w sumie mam 2 kratki wentylacyjne + kominek, kominek ma swój komin który jest niezależny od innych, wydaje mi się że jest on najkrótszy z wszystkich kominów i uruchomiła mu się funkcja nie wysysania powietrza z mieszkania tylko zasysania icon_smile.gif

Do pomieszczenia nie dostaje się dym tylko na początku rozpalania problem po chwili ustaje i wszystko jest ok komin dosataje temerature i sobie ładnie pracuje, problem pojawia się po wygaszeniu, raz zrobiłem tak że zdemontowałem strażaka i zakleiłem tą rurę taśmą i praktycznie nic się nie zmieniło co prawda chyba nie wiało przez komin od góry tylko tak jakby powietrze wchodziło do mieszkania przez "dolot powietrza do wkładu", kominek jest produkcji firmy Joniec i ma doprowadzenie powietrza prosto pod palnik i teraz tak sobie myślę że powietrze najłatwiej do domu może się dostać własnie z tego miejsca bo na ścianie mam zamontowaną kratkę wentylacyjną właśnie na tym kanale ale jest ona nieszczelna, i wtedy powietrze przechodzi przez nia wpada do paleniska i potem obok szyby etc wchodzi do mieszkania i zapach idzie dalej.

Tak sobie myślę jaka będzie różnica ciśnień jeśli komin jest na górze otwarty i na dole ( doprowadzenie powietrza do komina ) i będzie tak jeśli wszystko jest otwarte ( dolot, komin ) to powietrze idzie kominem na dół po jego podstawa jest schłodzona przez dolot, jeśli zamknę komin na górze to powietrze wchodzi przez dolot i śmierdzi.

Czekam na wasze sugestie i porady.


PS komin ma 5 lat i na strychu/poddaszu wygląda idealnie.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • 1.   Różnica temperatur (delta T) na poziomie 3°C na belkach rozdzielacza. W teorii, dla ogrzewania podłogowego za optymalną uznaje się deltę w przedziale 5-8°C. Pana wynik jest poniżej tego zakresu i wbrew pozorom, w tej konkretnej sytuacji, nie świadczy to dobrze o pracy instalacji.   Niska różnica temperatur między zasilaniem a powrotem oznacza, że woda przepływająca przez pętlę grzewczą nie zdążyła oddać wystarczająco dużo ciepła do podłogi. Woda wraca na rozdzielacz prawie tak samo ciepła, jak z niego wypłynęła. Może to wynikać z dwóch głównych przyczyn, zbyt szybkiego przepływu czynnika grzewczego oraz podłoga nie była w stanie "odebrać" więcej ciepła.   W Pana przypadku najprawdopodobniej mamy do czynienia z połączeniem obu tych czynników.   System grzewczy "próbuje" wtłoczyć więcej ciepła w podłogę (stąd wysoka temperatura zasilania), ale ta, z powodu dużych strat, nie jest w stanie go zakumulować. Woda krąży więc w obiegu, oddając tylko niewielką część swojej energii, a reszta wraca do kotła.   Proszę spróbować delikatnie zmniejszyć przepływ na rotametrze dla tej  pętli. Należy to robić stopniowo, np. o 0,2-0,4 l/min i odczekać kilka godzin na stabilizację systemu. Celem jest sprawdzenie, czy delta T wzrośnie (np. do 5-7°C). Jeśli tak, oznaczać to będzie, że woda ma więcej czasu na oddanie ciepła. Proszę jednak pamiętać, że w warunkach dużych strat ciepła efektem może być niewielki spadek temperatury.   1.5-metrowy odcinek do pokoju jest cieplejszy, to jest normalne. Na tak krótkim odcinku strata ciepła z  rury PEX jest minimalna. Dopiero na dużej powierzchni w pokoju następuje właściwa wymiana ciepła.   Zasadą, której należy się trzymać, jest utrzymywanie optymalnej różnicy temperatur (ΔT) w przedziale 5-8°C. Jeśli pomieszczenie wciąż pozostaje niedogrzane, jest to jednoznaczny sygnał, że wydajność systemu podłogowego jest zbyt niska, by pokryć straty ciepła generowane przez budynek. W tej sytuacji niezbędne jest przeprowadzenie termomodernizacji (izolacja ścian, wymiana okien), która ograniczy ucieczkę ciepła i sprawi, że istniejący system podłogowy bez problemu poradzi sobie z ogrzaniem budynku.       
    • Przepisy narzucają minimalny przekrój kanału (np. 196 cm², co odpowiada kanałowi 14x14 cm). Nie można więc po prostu zbudować węższego kanału, wentylacyjnego, równoważąc przepływ średnicą.    Poprzez częściowe przymknięcie (zastosowanie dławika) w kanale o zbyt silnym ciągu, zwiększylibyśmy opór w tym kanale. Skutkowałoby to zmniejszeniem ilości przepływającego powietrza i teoretycznie pozwoliłoby na zrównanie jego wydajności z kanałami słabszymi murowanymi.   Mimo że teoria brzmi sensownie, w praktyce stosowanie dławików do  regulacji wentylacji grawitacyjnej jest zdecydowanie odradzane i uznawane za błąd w sztuce budowlanej.   Kluczem jest projektowanie zrównoważonego systemu, a nie dokładanie jednego bardziej sprawnego przewodu wentylacyjnego.
    • Zgodnie z polskimi przepisami, zawartymi w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, minimalna długość kanału wentylacji grawitacyjnej, liczona od kratki wentylacyjnej do wylotu ponad dach, powinna wynosić od 2,5 do 3 metrów. Źródła podają również, że dla zapewnienia optymalnej wydajności, wysokość ta powinna wynosić co najmniej 4 metry.   Przepisy dotyczące minimalnej wysokości kominów wentylacyjnych  powstawały w czasach, gdy dominującą technologią były murowane, nieocieplone kominy. Inżynierowie i prawodawcy opierali się na dekadach obserwacji i obliczeń dla tych właśnie, "klasycznych" rozwiązań. Minimalna wysokość została ustalona jako bezpieczny margines, który gwarantował wytworzenie minimalnego, stabilnego ciągu w różnych, także niesprzyjających warunkach:   Należy pamiętać, że wszystkie kanały wentylacyjne w jednym systemie grawitacyjnym powinny mieć zbliżoną długość. Znaczne różnice mogą prowadzić do zakłóceń w działaniu, gdzie dłuższe kanały o silniejszym ciągu mogą "wysysać" powietrze z krótszych, powodując ciąg wsteczny.   Wentylacja grawitacyjna w domu to system naczyń połączonych, potrzebny jest też nawiew świeżego powietrza, żeby można było usunąć zużyte. Zasada równowagi: Aby system działał poprawnie, wszystkie kanały wywiewne powinny mieć zbliżoną siłę ciągu. Zastosowanie jednego, bardzo sprawnego (ocieplonego, z mniejszymi oporami przepływu) kanału w systemie z innymi, (murowanymi) mniej sprawnymi, może pogorszyć działanie w tej części  wentylacji! Przepisy nie nadążają za technologią: Prawo budowlane często jest aktualizowane wolniej, niż rozwija się technologia. Minimalna wysokość pozostaje w przepisach jako uniwersalna, bezpieczna wartość gwarantująca działanie systemu w każdych warunkach, niezależnie od użytej technologii.  Ocieplony kanał jest sprawniejszy, ale przepisy pozostają konserwatywne. Co więcej, jego wysoka sprawność, jeśli nie będzie  zrównoważona w całym systemie, może prowadzić do problemów z działaniem wentylacji.
    • Raz jeszcze dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.    Chciałbym jeszcze poruszyć dwie kwestie związane z tym tematem:   1. Rozdzielacz mam na korytarzu, umiejscowiony w takim miejscu, że rura po podłodze od rozdzielacza do pokoju ma ok. 1.5m długości. Na tym odcinku także nie zauważyłem aby podłoga była dużo cieplejsza niż w pokoju, mimo że korytarz jest w centralnym punkcie domu. Jednakże w tym miejscu nie ma żadnego grzejnika i przechodzi tylko 2x1.5 metra rury (zasilenie i powrót). Mimo to mam jednak obawy, że nieocieplony dom to tylko 1 z kilku powodów dla których podłogówka słabo grzeje. No i ostatecznie, woda w rurze też drastycznie się nie wychładza. Nakleiłem taśmę malarską na belki rozdzielacza aby precyzyjniej zmierzyć ich temperature za pomocą pirometru i wyszło że różnica między nimi to ok 3*C. Delta T wydaje się być w normie, ale specjalistą nie jestem.  Tak jak pisałem, jest to pierwsze pomieszczenie z uruchomioną podłogówką. Niejako cieszę się że tak wyszło, bo w kolejnych pomieszczeniach jest jeszcze szansa na ew. poprawki aby grzało to lepiej.   2. Ostatnio usłyszałem że Sander Standard Alu to był kiepski pomysł i lepiej było wziąć styropian bez aluminium, i powkładać w rowki aluminiowe radiatory które lepiej odbierają ciepło z rury. Niestety nie wiem ile w tym prawdy, a płyty Sandera zostały juz zakupione na całe piętro (poza łazienką i korytarzem, gdzie pójdzie XPS pozwalający na zagęszczenie rur co 10cm). Chyba że jakiś radiator by pasował do nich, to mógłbym jeszcze dodatkowo dokupić o ile miałoby to pomóc. Nie wiem niestety na ile mogłoby to pomóc i czy ma to jakikolwiek sens?   Raz jeszcze dziękuję za odpowiedzi i cierpliwość do laika.
    • Duża różnica między temperaturą zasilania a temperaturą podłogi oraz niska temperatura w pokoju, mimo stosunkowo ciepłej posadzki, wynikają z kilku powiązanych ze sobą czynników. Kluczową rolę odgrywa tu brak ocieplenia budynku, co w połączeniu ze specyfiką ogrzewania podłogowego prowadzi do opisywanych przez Pana zjawisk.    Brak izolacji termicznej domu.   W takim budynku ciepło ucieka na zewnątrz w znacznie większym stopniu niż w budynkach ocieplonych. Straty ciepła mogą sięgać nawet 20-25% przez same ściany zewnętrzne oraz 10-15% przez podłogi i fundamenty.   W Pana przypadku oznacza to, że ciepło dostarczane przez wodę w rurach ogrzewania podłogowego, zamiast efektywnie ogrzewać jastrych (wylewkę), a następnie pomieszczenie, jest w pewnej mierze "tracone" i przenika przez niezaizolowane ściany zewnętrzne. System grzewczy musi więc pracować ze znacznie wyższą mocą (wyższa temperatura zasilania), aby skompensować te straty. To właśnie ta "walka" instalacji z ciągłą ucieczką ciepła jest głównym powodem, dla którego mimo wody o temperaturze 45°C, podłoga nagrzewa się tylko nieznacznie.     Fakt, że podłoga staje się zimniejsza w miarę zbliżania się do ściany zewnętrznej, mimo że tam również dociera woda z zasilania, wynika z dwóch powodów: Intensywne oddawanie ciepła: Nieocieplona ściana zewnętrzna działa jak duży "odbiornik" zimna, co powoduje bardzo szybkie wychładzanie się fragmentu podłogi znajdującego się w jej pobliżu.   Spadek temperatury wody: Woda w rurze, płynąc w kierunku ściany zewnętrznej, oddaje ciepło do jastrychu. Gdy zawraca i płynie z powrotem, jest już znacznie chłodniejsza, co dodatkowo potęguje efekt chłodniejszej podłogi w dalszej części pętli.   W pomieszczeniach ze strefami o zwiększonych stratach ciepła, jak przy ścianach zewnętrznych, często stosuje się układ ślimakowy lub zagęszcza się rury, aby zapewnić bardziej równomierny rozkład temperatury.   Ogrzewanie podłogowe charakteryzuje się dużą bezwładnością cieplną, co oznacza, że nagrzewa się i stygnie powoli. W dobrze zaizolowanym budynku wylewka po nagrzaniu długo utrzymuje ciepło. W Pana przypadku proces ten jest szybszy. Zanim wylewka zdąży się w pełni nagrzać i zakumulować wystarczającą ilość energii, znaczną jej część traci do otoczenia (przez ściany i grunt). Można to porównać do próby napełnienia dziurawego wiadra – mimo ciągłego dolewania wody, jej poziom nie podnosi się znacząco.   Podłoga nie nadąża się zagrzać, ponieważ ciepło, które otrzymuje od instalacji, jest niemal natychmiast "wysysane" przez nieocieplone przegrody budynku. Duża różnica między temperaturą wody a podłogi oraz niska temperatura w pokoju to bezpośredni skutek ogromnych strat ciepła, charakterystycznych dla starych, nieocieplonych domów.   Aby zapewnić samo odpowietrzenie się instalacji, przepływ powinien być większy niż 0,7 l/min. Maksymalny przepływ: Zazwyczaj nie zaleca się, aby przepływ w rurach (np. PEX 16, 17, 18 mm) był większy niż 2,5 l/min, aby nie przekroczyć dopuszczalnej straty ciśnienia (ok. 20 kPa) w pętli.     Dopiero po przeprowadzeniu termomodernizacji budynku (ocieplenie ścian, fundamentów, ewentualna wymiana okien) będzie Pan mógł w pełni docenić efektywność i komfort ogrzewania podłogowego, które będzie mogło pracować przy znacznie niższej temperaturze zasilania oraz będzie można zmniejszyć  przepływ czynnika grzejnego ustawiony teraz na 2.5l.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...