Skocz do zawartości

Podłogi i stropy w kamienicy


Recommended Posts

Napisano
Witam, Zabieram sie za remont mieszkania w przedwojennej kamienicy, na podłodze mam stare deski w nienajlepszym stanie (podłoga była często zalewana, więc pewnie w niektórych miejscach są jakieś grzbki czy inne dziwne stwory) i chciałem ją wymienić. Wykonawca doradził mi by nie zdejmować starej podłogi, ze względu na stare belki stropowe, które są pod nią i nei wiadomo w jakim są stanie, a tylko przykryć ją gipsową płytą, uzbroić siatką i dopiero na taką dodatkową warstwę układać nowe deski. Czy to jest standard działania, czy też pójście na łatwiznę. Trochę nie zbyt dobrze się czuję z myślą że zostawiam pod spodem zagrzybione deski zamiast się ich pozbyć? icon_confused.gif
Napisano
Cytat

Czy to jest standard działania, czy też pójście na łatwiznę... icon_confused.gif



Wydaje mi się że to jest pójście na łatwizne. Wymieniałem niedawno podłogę w starej kamienicy (domyślam się że taką samą) No ale sam ją zrywałem, a firma tylko położyła płyty OSB. Więc może chodzi o tą męczarnie przy zrywaniu. Relacja z mojego remontu jest pod adresem https://forum.budujemydom.pl/index.php?show...ost&p=26691
Napisano
Sposób remontu podłogi zależy przede wszystkim od stanu posadzki i konstrukcji stropowej. Z pewnością potrzebne będzie wykonanie odkrywki (zdjęcie fragmentu podłogi), aby sprawdzić, co jest pod spodem. Proponowany sposób naprawy jest dopuszczalny, ale trzeba zapewnić wentylację podpodłogową pozostawiając szczeliny wzdłuż krawędzi ściany osłonięte listwami.
Napisano
Cytat

Sposób remontu podłogi zależy przede wszystkim od stanu posadzki i konstrukcji stropowej. Z pewnością potrzebne będzie wykonanie odkrywki (zdjęcie fragmentu podłogi), aby sprawdzić, co jest pod spodem. Proponowany sposób naprawy jest dopuszczalny, ale trzeba zapewnić wentylację podpodłogową pozostawiając szczeliny wzdłuż krawędzi ściany osłonięte listwami.



Dzięki serdeczne za pomoc icon_smile.gif
Napisano
Cytat

Witam, Zabieram sie za remont mieszkania w przedwojennej kamienicy, na podłodze mam stare deski w nienajlepszym stanie (podłoga była często zalewana, więc pewnie w niektórych miejscach są jakieś grzbki czy inne dziwne stwory) i chciałem ją wymienić. Wykonawca doradził mi by nie zdejmować starej podłogi, ze względu na stare belki stropowe, które są pod nią i nei wiadomo w jakim są stanie, a tylko przykryć ją gipsową płytą, uzbroić siatką i dopiero na taką dodatkową warstwę układać nowe deski. Czy to jest standard działania, czy też pójście na łatwiznę. Trochę nie zbyt dobrze się czuję z myślą że zostawiam pod spodem zagrzybione deski zamiast się ich pozbyć? icon_confused.gif



Jeżelideski są zagrzybione lub zgnite - to jaki sens dawać na to płytę gipsową (też zgnije i się zagrzybi).
Poza tym zgnite deski nie są właściwym podkładem.
Niezależnie od tego - jeśli nie wiadomo, w jakim są stanie belki stropowe - nie powinno się dodatkowo dociążać podłogi (stropu).
Ja bym sprawdził stan belek i wymienił jednak deski na nowe.
Napisano
Smutne że fachowiec nie dba o jakośc swojej pracy i idzie na łatwiznę. Niech wymienią wszystko co trzeba. I nie pozwól się naciągnąć na dodatkowe koszty.
Napisano
Cytat

Smutne że fachowiec nie dba o jakośc swojej pracy i idzie na łatwiznę. Niech wymienią wszystko co trzeba. I nie pozwól się naciągnąć na dodatkowe koszty.



Fachowcowi właśnie podziękowałem niezbyt uprzejmie, powciskał mi poza tym kilka innych kitów i za remont 50metrowego mieszkania (bez elektryki i hydrauliki) zaśpiewał 50 tys samej robocizny icon_confused.gif??

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • poradź lepiej, pokaż sie profesjonalnie - zamiast wypisywania głupawych pierdół  
    • Historia wygląda tak, że mieszkanie kupiliśmy w marcu 2022. Było kupione od poprzedniego właściciela, który najprawdopodobniej flipowal mieszkaniami, kupił, wyremontował i ja się pojawiłem i kupiłem. Mieszkanie kupiłem świeżo po remoncie. Pierwsze problemy zaczęły pojawiać się w następną zimę, czyli na przełomie 2022/2023 bo sąsiad z dołu pokazał mi, że od sufitu pod naszym balkonem ma trochę mokre ściany. Na naszej ścianie o którą mi chodzi, zacząłem zauważać wilgoć już chyba na wiosnę 2023. Czy ściana przemarzala/przemakala przed remontem nie mam pojęcia i już do tego nie dotrę. Jeśli chodzi o ocieplenie budynku, jakieś prace na elewacji były robione w okolicach 2010 roku, ale budynek nie jest ocieplony styropianem. Drzwi balkonowe najprawdopodobniej nie były wymieniane w czasie tego remontu mieszkania sprzed mojego kupna, bo nie wyglądaly na nowe.  Co najlepiej zrobić w takiej sytuacji? Na ocieplenie elewacji nie mam co liczyć, bo jestem właścicielem jednego z wielu mieszkan w tym bloku. Dodam, że na ścianie gdzie się zbiera wilgoć nie ma kaloryfera a na ścianie po drugiej stronie kaloryfer jest i tam też taka wilgoć się pojawia ale w zdecydowanie mniejszym stopniu. 
    • Z OSB mi doradziło dwóch fachowców, a deski wiadomo że sztywniejsze, ale myślę że to, że OSB z GK będą razem ze sobą skręcone dadzą już dużo. A co do wyprostwania ścian czy skosów, to jest zrobione co do milimetra. Za pomocą dobrego lasera w zasadzie nie ma z tym większych problemów, ale trochę czasu na to trzeba poświęcić. Jakby ktoś chciał zrobić to "po łebkach", nie ma opcji później z tego wyjść, bo każdą płytę trzeba byłoby ciąć inaczej. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka Sam zastosowałem folię aktywną, bo piana PUR nie ma równej powierzchni, stąd do 10cm mam pustkę za folią, ale nie jest to aluminiowa. A co do tej aluminiowej to może jako aktywna to coś w tym może być, ale co ma dawać dodatkowa pustka to pojęcia nie mam. Według mnie trochę przerost treści nad formą. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Nie jest to kluczowe już mi się wydaje. W każdym bądź razie zapoznając się w sieci z informacjami zazwyczaj faktycznie można znaleźć informację, że kładziemy wełnę na równi z folią. Nie spotkałem się z celowym zostawianiem tam np. 2-3 cm luzu. To, że ta wełna potem obsiądzie i wtedy będzie szczelina już chyba jest doszukiwaniem się jakiegoś sposobu bronienia tego, że tam musi być szczelina.   Co do tej foli srebrnej od wewnątrz. Właśnie doczytałem się o co chodzi. Kilka dni temu widziałem jakiś filmik majstrów z YT co mówili o tym i tam było wspomniane, że taka folia ma najlepsze swoje właściwości gdy zostawi się szczelinę. Teraz doczytałem. Szczelinę można tam zostawić ale też nie jest to koniecznie. Taka folia nazywa się folią aktywną i reguluje przenikanie pary wodnej w zależności od warunków. Pewnie kolejny temat rzeka...
    • Nie słyszałem o takich praktykach i nie wiem ile taka folia aluminiowa kosztuje i czy to się w ogóle opłaca, tzn koszt vs oszczędność energii. Z tego co wiem, najlepiej wykonana izolacja to taka, która bezpośrednio przylega do folli paroizolacyjnej, ponieważ każda pustka powietrzna, a w przypadku poddasza za płytą GK ma już w granicach 50% niższą temperaturę niż w pomieszczeniu, czyli stwarzają się idealne warunki do wykraplania. Dlatego jedyna pustka powietrzna w każdym przypadku skosów czy sufitu powinna się znajdować za ociepleniem tak jak pisze[mention=66843]rett[/mention] np przed deskowaniem, lub za membraną, która z zasady ma mieć wysoką paroprzepuszczalność, bo w przypadku piany PUR, którą klei się bezpośrednio do membrany inczej się nie da. Dlatego uważam że podstawowym błedęm jest dodatkowe ocieplanie przesztrzeni nad sufitem, bo nad sufitem powinna być już tylko wentylacja aż do kalenicy. Było tu już kilka tematów o wyciekach po ścianach szczytowych. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...