Wydaje mi się, że moda taka już była, ale na szczęście jakby prawie zanikła...
Chyba podobnie jak i meblowanie "paletowe"...
To może trochę dziwne, aleee... krasnale w ogródkach mnie... nie ruszają
Moja koleżanka-małżonka, jak jej pokazałem te ciekawe rozwiązania powiedziała, że opona - to opona, choćby nie wiem jak najpiękniej pomalowana, czy powycinana w białe łabędzie... i jej miejsce jest na kołach pojazdów...
Tu miały być kwiatki w oponach pod naszym blokiem, ale pojechałem, kupiłem 6 "donic" betonowych i wyperswadowałem "projektantce" te opony, a już były pomalowane na biało
Nasi osiedlowi menele przy dróżce w lasku, obok zespołu garaży, zorganizowali "KLUB" do posiedzeń ANKOHOLOWYCH i umeblowali recyklingowo, korzystając z dóbr z pobliskiego śmietnika - i tu opony się sprawdzają Nawet do sporządzenia "fotela"
Beczkę ze złomu załatwił sprzątający okolice, przez co wokół nie ma śmietnika, bo przecież KULTURA ZOBOWIĄZUJE do pewnych działań - nawet takie towarzystwo...
A te schody BARDZO MI SIĘ PODOBAJĄ!!!
Wydaje mi się, że już je gdzieś widziałem...
A w parku puławskim są takie (zdjęcie gdzieś z sieci):