Skocz do zawartości

Dyskusja na forum: Klejone panele winylowe Herringbone Dryback - nie tylko jednolita podłoga w całym domu


Recommended Posts

"Jodełka" to klasyczny wzór, który kojarzy się z luksusem drewnianej podłogi. Wzór był popularny na wiktoriańskim dworze. Styl angielski do dziś jest synonimem luksusu, a jego nieodłącznym elementem jest właśnie charakterystyczny układ desek, który Anglicy nazywają Herringbone. Do niedawna "jodełka" zarezerwowana była dla podłóg z litego drewna. Na rynku są jednak panele winylowe, które można układać w ten klasyczny wzór stosując montaż na klej. Herringbone Dryback od marki Arbiton, to panele, które zapewniają cichą, ciepłą podłogę, która nie wymaga pielęgnacyjnych zabiegów. Montaż na klej pozwala natomiast na ułożenie wielu wariantów wzorów i uzyskanie unikatowej powierzchni na podłodze lub ścianie, która zachwyciłaby nawet angielskiego króla.


Pełna treść artykułu pod adresem:
https://budujemydom.pl/wykanczanie/podlogi-i-posadzki/a/108239-klejone-panele-winylowe-herringbone-dryback-nie-tylko-jednolita-podloga-w-calym-domu

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dla tynkarza? Nie dla szpachlarza?  Tak w ogóle, to raczej nie da się tego zaklajstrować na jeden raz i prawdę mówiąc, ja już od dawna nie stosowałem gipsu budowlanego do tych celów. Znacznie wygodniejszy jest gipsowy tynk maszynowy, albo inne mieszanki do wyrównywania ścian, które przeważnie i tak są na budowie.      Tak bywało nierzadko, ale przy dawnym tynku i zwykłym gipsie budowlanym. I wtedy te unormowane zasady miały jakieś podstawy. Przy współczesnych materiałach wykończeniowych spękania raczej się to nie zdarzają, natomiast głębokość położenia przewodów należałoby raczej uzasadniać warunkami odprowadzania ciepła, czyli długotrwałą, dopuszczalną obciążalnością. 
    • Jest zapis w rozporządzeniu o warunkach technicznych (WT), ściśle określający minimalną grubość tynku na przewodzie, gdy ten prowadzony jest w warstwie  tynku:   §187 2. Dopuszcza się prowadzenie przewodów elektrycznych wtynkowych, pod warunkiem pokrycia ich warstwą tynku o grubości co najmniej 5 mm.    I tak się zawsze przyjmuje - jeżeli a przewodzie jest tynk, to nigdzie jego warstwa nie powinna być cieńsza, niż 5 mm. Chociaż gdyby ktoś się bardzo upierał i literalnie odczytywał przepis, to przewód ułożony w bruździe głębszej niż grubość tynku jest już prowadzony nie wtynkowo lecz podtynkowo. Czyli na upartego wymóg zawarty w WT już tej sytuacji nie dotyczy. Ale takiego naciągania przepisów zdecydowanie nie polecam. Mnie uczono, że w tynkowanych ścianach minimum to 5 mm i tak zawsze robiłem. Sam widziałem popękany i odpadający tynk na zbyt płytko ułożonych przewodach. Ponadto ciekawe zjawisko w sytuacji jak u NoobBudowlany98 – żelbet na suficie, na to narzucona tylko cienka "przecierka" zamiast normalnego tynku. Robienie bruzd w żelbecie to faktycznie mordęga i zrobiono je bardzo płytko. W efekcie warstwa na przewodzie miała może ze 2 mm. Po zaszpachlowaniu nic nie było widać i nawet nic nie popękało. Ale po 1,5 czy 2 latach na suficie uwidoczniły się wąziutkie smugi idealnie w miejscu przebiegu przewodów.  Dlatego polecam starać się robić takie bruzdy żeby z założenia docelowa grubość tynku wynosiła raczej bliżej 10 mm. Pozostaje zapas na miejscowe nierówności żelbetu czy cegły na dnie bruzdy, na grubość uchwytów itd. 
    • Mój znajomy elektryk zostawia po zapackaniu gipsem lekko wklęsłe bruzdy dla tynkarza. Jak to zakleisz gipsem to i tak ci lekko zassie. Jeśli zostawisz wypukłe i gips będzie twardy to sobie możesz potem gumówką szlifować w pocie czoła
    • 3 cm to można zaszpachlować tynkiem maszynowym. Po co Ci płyty i stelaże? Myślałem, że odchyłka wynosi 7 - 10 cm.
    • Jest trochę dziur po kontaktach i wkrętach, a odchyl wynosi ok 3 cm na wysokości 2m. Z tego co się orientuje to robiąc na stelażu musiałbym najpierw rozebrać kawałek sufitu? Czemu badziewia? Dużo znajomych ma i nie narzekają. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...