15 minut temu, NOCERO napisał:W sytuacji kiedy masz swój własny kort, grasz kiedy i ile chcesz.
Mój były szef planował niegdyś budowę domu i od architekta zażyczył sobie zaprojektowania piwnicy, która miała być przeznaczona do gry w bilard. Plus zaplecze oczywiście. Wyszło mu ponad sześćset tysięcy dodatkowych kosztów do reszty domu (dzisiaj to byłoby co najmniej dwa, trzy razy więcej). Tyle miał go kosztować bilard. Zrezygnował. Obliczył, że Marriott wychodzi mu taniej.