Skocz do zawartości

Studnia głębinowa, a zima.


Recommended Posts

Napisano

Witam! 

 

Potrzebuje porady mądrych ludzi :)

Firma wywierciła mi na końcu działki studnie głębinowa na wysokości 22 m. Nie montowałem żadnego hydroforu, z tego względu, że woda mi potrzebna latem do podlewania trawy, warzyw. Ale potrzebuje też wody zima, mam plan postawić zima balie i woda też potrzebna do sauny przez cały rok . Stąd moje pytanie, czy jak będę chciał zima napełnić balie, to mi woda nie zamarznie? Rura wystaje jakieś 30 cm nad ziemią. Z tego co wyczytałem na tej głębokości woda ma stała temperaturę, nie mam zamontowanego zaworu zwrotnego. 

 

Z góry dziękuję za odp. 

Napisano

Na wysokości 22m, czy na głębokości 22m? W ziemi nie zamarznie, ale według stopnia zamarzania w Polsce, nawet do 140cm pod ziemią może zamarznąć. Brat miał uchylone okno w piwnicy i chwyciło mu wodę z wodociągu parę lat temu, jak były większe mrozy.

Napisano

Przepraszam, precyzuje. Studnia wiercona na głębokości 22 m. Czyli np przy takich temp między - 1 a - 5, po krótkim skorzystaniu ze studni, w rurze może woda zamaraznac? Przy braku zaworu zwrotnego, grawitacja nie załatwi sprawy? 

Napisano

Niby załatwi, ale paradoksalnie, im rzadziej będziesz wodę czerpał, tym większe niebezpieczeństwo niechcianych zdarzeń. Bo podczas mrozu woda wróci do studni, ale wilgoć na ściankach nad ziemią będzie zamarzała. I pytanie, czy ten lód zdąży się roztopić przy następnym poborze wody, czy nie narośnie warstwa następna lodu. Przy umiejętnym i ostrożnym użytkowaniu, ma to szanse przetrzymać Twoje założenia. 

Napisano

Ja mam cały rok węża podpiętego do pompy i w tym roku na wiosnę był 1° w plusie i widziałem jak z węża wyskakują kawałki lodu. Tylko że ja mam pompe za 84zł gniotsa nie łamiotsa.

Napisano

A myślicie, że kabel grzewczy przy jakiś ekstremalnych mrozach by zdał egzamin? Żeby np w sytuacji jak korzystam z wody, temperatura spada poniżej zera, to wpuścić taki kabel grzewczy do rury na 2 m? 

Napisano
1 godzinę temu, Marcin Popek napisał:

A myślicie, że kabel grzewczy przy jakiś ekstremalnych mrozach by zdał egzamin? Żeby np w sytuacji jak korzystam z wody, temperatura spada poniżej zera, to wpuścić taki kabel grzewczy do rury na 2 m? 

 

Daj se spokój. Owszem, spełni, ale to działa powoli, drogie w instalacji i eksploatacji, więc lepiej już się kalkuluje zakup wody w Biedronce. Parę banieczek po 5 litrów i sprawa z głowy.

Napisano
3 godziny temu, Marcin Popek napisał:

W sensie mówisz o wlewaniu ciepłej wody? 

 

Nie, o użyciu. Ale jeśli będziesz miał zapotrzebowanie na większą ilość, to nawet w czasie mrozu możesz pompować. Chodzi o to, by nie uruchamiać pompy na małe ilości poboru, raczej na większe.

Przy pobieraniu większej objętości, ciepło wody stopi warstwę lodu w wężu i ona nie będzie narastała.

Napisano
52 minuty temu, vlad1431 napisał:

No i trzeba być pewnym, że wąż jest pusty. 

 

I baaardzo pilnować, aby go nie zostawiać załamanego. Ja kiedyś (w młodych latrach) tego nie przypilnowałem i wąż podniesiony i rzucony na ziemię po prostu popękał. Bo wewnątrz pozostała woda która zamarzła i lód dodatkowo naprężył ścianki, które z reguły nie lubią niskich temperatur. 

Więc w czasie mrozów trzeba obchodzić się z nim delikatniej niż latem.

Napisano

Dziękuję Panowie za podpowiedzi! Tzn wąż na pewno będzie trzymany w ogrzewanym pomieszaniu, będzie podłączany tylko czas użytkowania. Nie planuje korzystanie przy - 20 raczej przy takich mrozach w granicach - 5 i jednorazowo będę lal w granicach 1000 l, także na pewno to nie będzie nalewanie wiaderka.

 

 

  • 4 miesiące temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Miałem bardzo podobny problem z klamką i drzwiami balkonowymi – też kupiłem nową i po montażu nadal się nie domykały. U mnie winna była zasuwnica, która się już wyrobiła. Zamówiłem części za ~120 zł, próbowałem sam, ale nic z tego nie wyszło. Finalnie i tak wezwałem serwis okien – zapłaciłem 260 zł, ale zrobili wszystko szybko i profesjonalnie. Co ważne – samo wymienienie części to nie wszystko. Trzeba znaleźć przyczynę, dlaczego skrzydło się ciężko domykało (u mnie był problem z luzem w zawiasach). Inaczej sytuacja szybko się powtórzy. Jeśli jesteś z okolic Poznania, to mogę polecić firmę, która mi to naprawiała: Integro Poznań
    • To dopiero będzie ładnie.
    • Nie kombinuj z kitowaniem/szpachlowaniem/akrylowaniem - wsadzisz kupę kasy, a efekt będzie nijaki   Dużo tej podbitki masz?     Najtaniej będzie, jak kupisz zwykłą płytę HDF  3mm drewnopodobną w odpowiednim kolorze, podocinasz  tak, aby wypełniły przestrzeń między belkami, czarnym markerem - dla picu - zaznaczysz niby-deski, przykręcisz do istniejącej podbitki i nikt nie zauważy różnicy, o ile nie pokażesz palcem... Szpary przestaną przeszkadzać...   Sugerowany laminat jest kilkukrotnie droższy, trudniejszy w obróbce i aplikacji, choć jest odporny na warunki zewnętrzne, a płyta HDF w takiej lokalizacji nie jest narażona na zmoknięcie, czy światło słoneczne i wytrzyma wiele lat...
    • Będziesz miał dużo więcej szpar, tyle ze mniejszych. Bez sensu. Kup arkusze laminatu i zakryj powierzchnię pomiędzy krokwiami. Albo szpary wypełnij akrylem i pomaluj.   Możesz też zrobić własny kompozyt, kup jakiś lakier do parkietu i wsyp do niego parę worków drobnych trocin z piły taśmowej, będziesz miał własny kit drzewny do wypełniania tych szpar.  Tylko trociny muszą być wysuszone!
    • A coś tam żeby w te szpary dać nie mam już pomysłów ,od nowa nie wchodzi to w grę żeby dawać .Jakaś masę szpachlowa ,malutkie jakieś deseczki w te szpary ?
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...