Skocz do zawartości

Podwyzszenie terenu na podmokłym terenie


G_oska

Recommended Posts

Witam, zastanawiamy się z mężem nad kupnem działki która jest poniżej poziomu drogi publicznej - ile dokładnie nie wiem, myśle ze z metr. Powierzchnia działki to 900m2. Dodatkowo z tego co wiem są to tereny podmokłe, jednak naokoło jest mnóstwo nowych domków, z dwoch stron działki są domy i z dwóch droga publiczna z kanalizacją. I teraz moje pytanie:

- ile może wynosić koszt podniesienia poziomu tej działki? JEdni mówią że nic jeśli ktoś za darmo będzie miał do oddania ziemie czy gruz po rozbiórce domu, inni  ze to straszne koszty

- czy budowa działki na podmokłym terenie ma sens finansowy? Wiem ze takie domy sa budowane ale czy to są kwoty rzędu kilku tysięcy więcej czy kilkudziesięciu.

- czy to że obaj sąsiedzi spuszczają na tą działkę deszczówke ( nie mają jeszcze rynien z tego co widziałam) powoduje że działka może byc jeszcze bardziej mokra czy to raczej kwestia wód gruntowych a nie "zewnetrznego" nawadniania przez sąsiadów.

W odległości ok 150m jest rów melioracyjny.

 

Link do komentarza

zła działka. Jakby była darowana to można kombinować. Albo super lokalizacja w centrum za okazyjną cenę. Ale przy normalnej cenie - nie.

gruzem nie bardzo to zasypiesz, bo taka cegła się lasuje i nie jest stabilna. Na dodatek takie "oddam za darmo" to zwykle są wymieszane ze śmieciami .
A ziemię trzeba ubijać warstwami.

Link do komentarza
2 godziny temu, Elfir napisał:

zła działka. Jakby była darowana to można kombinować. Albo super lokalizacja w centrum za okazyjną cenę. Ale przy normalnej cenie - nie.

gruzem nie bardzo to zasypiesz, bo taka cegła się lasuje i nie jest stabilna. Na dodatek takie "oddam za darmo" to zwykle są wymieszane ze śmieciami .
A ziemię trzeba ubijać warstwami.

Ale zła działka ze względu na konieczność nawiezienia ziemi czy  podmoklym teren?

Link do komentarza

wszystko naraz - generuje koszty.
900 m2 podniesienie o metr - czyli 900 m3 ziemi. 
Jeden Kamaz to ok. 8m3 (dla zaokrąglenia 10 m3) czyli co najmniej 90 takich wielkich wywrotek.
Ziemię (najlepiej pospółkę, bo dobrze się zagęszcza) pod domem musisz ubijać warstwami, bo budować na gruncie nasypowym się nie da. Chyba, że jakieś nietypowe rozwiązania typu pale. Czyli kolejne koszty.
Nie nawieziesz sobie chyba na przyszły ogród gruzu i śmieci z rozbiórek domów?

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Naturalny wygląd Podkreśla strukturę drewna – słoje i naturalne usłojenie stają się bardziej widoczne i wyraziste. Matowe lub satynowe wykończenie – wygląda bardziej naturalnie niż połysk lakieru. Oddychająca powierzchnia Drewno zachowuje zdolność do oddychania, co pomaga w regulacji wilgotności w pomieszczeniu. Mniejsze ryzyko wypaczeń przy zmianach temperatury i wilgotności. Łatwa konserwacja i naprawa Nie trzeba cyklinować całej podłogi przy uszkodzeniu – można punktowo odnowić fragment. Regularna konserwacja (np. środkiem do pielęgnacji olejowosków) wydłuża żywotność wykończenia. Przyjemność użytkowania Ciepłe i przyjemne w dotyku – idealne dla osób chodzących boso lub z małymi dziećmi. Mniej śliskie niż lakierowane podłogi. Ekologia i zdrowie Produkty olejowoskowe są często na bazie naturalnych olejów i wosków – bezpieczne dla zdrowia. Brak intensywnego zapachu chemii, przyjazne alergikom.   Osmo to jedna z najbardziej znanych marek oferujących wysokiej jakości olejowoski do podłóg drewnianych (i nie tylko). Produkty tej firmy są bardzo cenione zarówno przez profesjonalistów, jak i osoby samodzielnie wykańczające wnętrza.
    • Zgadza się, dlatego uważam że w skrajnych przypadkach, czyli pewnie dwie noce w roku lepiej dogrzać grzałką, niż przepłacać za większą pompę i martwić się o taktowanie. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Mam człowieka na miejscu. Będzie obserwował.
    • Dziś po południu test obciążeniowy z tego co mi tutaj alert pogodowy wysyła.  
    • To nie do końca tak. Po pierwsze T-CAP nie są jedynymi pompami na rynku, które utrzymują nominalną moc grzewczą w skrajnie niskich temperaturach (-20°C lub mniej). Ale inne o takiej charakterystyce są od nich wyraźnie droższe.  Po drugie, zdolność do utrzymywania mocy nominalnej w trudnych warunkach nie oznacza większej skłonności do taktowania. W praktyce jest wręcz odwrotnie. Taka pompa jest w stanie utrzymać moc nominalną w całym przewidywanym zakresie pracy (mniej więcej od -20 do +15°C). Ale równocześnie to i tak są pompy inwerterowe, czyli z możliwością automatycznego dostosowywania mocy do chwilowych potrzeb. Dla większości pomp powietrze/woda minimum to 30%. Czyli pompa nominalnie np. 9 KW jest w stanie działać w sposób ciągły już z mocą ok. 3 kW.  Natomiast w typowych pompach, których moc spada wraz ze spadkiem temperatury zewnętrznej, też mamy nominalnie np. 9 kW. Ale osiągane dopiero np. przy +7°C na zewnątrz. Natomiast przy -10°C taka pompa będzie miała np. 5-6 kW mocy. Właśnie wtedy będzie potrzebne użycie grzałek. Natomiast przy wysokiej temperaturze zewnętrznej i tak potrzebne będzie wykorzystanie funkcji inwertera. Ale co się stanie, jeżeli wiedząc o spadku mocy wraz z temperaturą zewnętrzną, zdecydujemy się na pompę nominalnie już nie 9 lecz 12 kW? Wtedy powyżej 0°C zakresu regulacji mocy może już zabraknąć.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...