Dopiero przykleiłem i wyszło całkiem nieźle Po prawej stronie jest ta krzywa ściana, którą ostatecznie równałem samym gipsem i modelowałem długą deską.
Ściana z fototapetą też nie była zupełnie prosta. Lekkie wybrzuszenia na niej są. Dlatego mimo że wszystkie bryty zaczynały się na tej samej wysokości, to na dole jeden był dłuższy od drugiego o 2 milimetry. Na szczęście wzór na tym nie stracił dużo.
Do tego tapeta mi się rozjechała lekko na boki i w niektórych miejscach nachodziła na siebie o części milimetra. Przez co widoczne są nieestetyczne białe łączenia.
Nie widać ich z dalsza, jednak z bliska kłują w oko.
To dość powszechny problem z tymi białymi paskami na łączeniu. Ma ktoś pomysł jak je zniwelować?
Kredkami?
Pod fototapetą jest obszar, który uzupełnię białą tapetą z pozostałych ścian, natomiast pod samą fototapetą chcę przymocować jakąś deseczkę na całą długość obrazu, żeby na niej zamocować ledy. Może macie jakieś inne wyobrażenie (lepsze), to chętnie zasięgnę porady.