Skocz do zawartości

Historia edycji

ariaprimo

ariaprimo

Lawy zalane... Tak wygladalo zbrojenie

 

t.thumb.jpg.e22869a41e6a3b7ecd816edab8a92fea.jpg u.thumb.jpg.97188f81f958c11f07b46a4aac1ea459.jpg

 

w.thumb.jpg.09e21c8a4b861433d3e93920a66a5721.jpg

 tak po zalaniu

 

a.thumb.jpg.b847cad55a1615e8be045a578a854ffe.jpg c.thumb.jpg.d7d57bd023ede65359d8c7a74bc95cbc.jpg

 

d.thumb.jpg.bba6db2de493543dfdd79a6fffd272b8.jpg f.thumb.jpg.3ec8f1f8969bf609e3cf1097b3d39d64.jpg

 

h.thumb.jpg.8332be405b9cfe4976b850853ff23cc4.jpg e.thumb.jpg.b7a4df5683ab887b64bb3d3ae8c4d3b4.jpg

 

Troche mnie niepokoila ta niebieska rurka w betonie, ale majster powiedzial, ze to nie szkodzi.

 

Z betoniarka bylo hardcorowo. Bardzo hardcorowo. Prawie zakleszczyla sie w bramie, rozebrano wiec brame. Ale to nie wystarczylo, trzeba bylo wykopac slupki - metalowy do bramy, i betonowy do przesla. Tudziez zdemontowac jedno przeslo ogrodzenia. Slupki byly zabetonowane bardzo solidnie. Wyciagala je betoniara, ale sie zlamaly

 

r.thumb.jpg.532f039d291f5daec18b6ea5270a3640.jpg

 

Zlamaly sie troche za wysoko, trzeba bylo robijac beton i wykopywac. A zabetonowane byly bardzo solidnie. Ale to i tak bylo za wasko, wiec scieto rowniez dwie sosenki

p.thumb.jpg.b7a7e86b30ce095ef3f219d5bf0b4c78.jpg

 

w koncu betoniarka mogla wjechac

 

m.thumb.jpg.01989be0acbbb0e55306f6c6dc2e57f2.jpg l.thumb.jpg.372c0897c4f502c57abe699c98a827b7.jpg

 

I juz na dzialce, zakrecajac, prawie natychmiast sie zakopala. Zakopala calkiem niezle

 

 

n.thumb.jpg.3eb59cdc4813672c36b80cabdc884653.jpg

 

o.thumb.jpg.95681fbf29af065facdf26483fa586ea.jpg k.thumb.jpg.bcc817b678ae96b4d85c05384d66ce66.jpg

 

Trzeba bylo czeka (i czekac...), az przyjedzie duza koparka, zeby ja wyciagnac. W koncu sie pojawila

 

j.thumb.jpg.9aed207e326d9341ea5d04ca8e5a3de5.jpg

 

Bylo potem jeszcze troche problemu z dojazdem jak najblizej wykopu, polamalo sie troche galezi sosnowych na resztkach moich sosen, ale nic to... Wazne, ze lawy zalane.

Koparka wyrownala troche poryty teren, po drodze byla trzyletnia swidosliwa, to ja tez wyrownala

 

y.thumb.jpg.f59cd375e361979e29137e188738b880.jpg

 

Troche ja odkopalam, ale pionu to chyba nigdy nie odzyska...

 

Potem byla zabawa z postawieniem na nowo bramy i przesla, ktorego czesc sie polamala. Na szczescie, nie pozbylam sie resztek, ktore pozostaly po budowie ogrodzenia, w mysl zasady, ze na dzialce wszystko sie przyda. I tak radosnie, minal poniedzialek.

 

ariaprimo

ariaprimo

Lawy zalane... Tak wygladalo zbrojenie

 

t.thumb.jpg.e22869a41e6a3b7ecd816edab8a92fea.jpg u.thumb.jpg.97188f81f958c11f07b46a4aac1ea459.jpg

 

w.thumb.jpg.09e21c8a4b861433d3e93920a66a5721.jpg

 tak po zalaniu

 

a.thumb.jpg.b847cad55a1615e8be045a578a854ffe.jpg c.thumb.jpg.d7d57bd023ede65359d8c7a74bc95cbc.jpg

 

d.thumb.jpg.bba6db2de493543dfdd79a6fffd272b8.jpg f.thumb.jpg.3ec8f1f8969bf609e3cf1097b3d39d64.jpg

 

h.thumb.jpg.8332be405b9cfe4976b850853ff23cc4.jpg e.thumb.jpg.b7a4df5683ab887b64bb3d3ae8c4d3b4.jpg

 

Troche mnie niepokoila ta niebieska rurka w betonie, ale majster powiedzial, ze to nie szkodzi.

 

Z betoniarka bylo hardcorowo. Bardzo hardcorowo. Prawie zakleszczyla sie w bramie, rozebrano wiec brame. Ale to nie wystarczylo, trzeba bylo wykopac slupki - metalowy do bramy, i betonowy do przesla. Tudziez zdemontowac jedno przeslo ogrodzenia. Slupki byly zabetonowane bardzo solidnie. Wyciagala je betoniara, ale sie zlamaly

 

r.thumb.jpg.532f039d291f5daec18b6ea5270a3640.jpg

 

Zlamaly sie troche za wysoko, trzeba bylo robijac beton i wykopywac. A zabetonowane byly bardzo solidnie. Ale to i tak bylo za wasko, wiec scieto rowniez dwie sosenki

p.thumb.jpg.b7a7e86b30ce095ef3f219d5bf0b4c78.jpg

 

w koncu betoniarka mogla wjechac

 

m.thumb.jpg.01989be0acbbb0e55306f6c6dc2e57f2.jpg l.thumb.jpg.372c0897c4f502c57abe699c98a827b7.jpg

 

I juz na dzialce, zakrecajac, prawie natychmiast sie zakopala. Zakopala calkiem niezle

 

 

n.thumb.jpg.3eb59cdc4813672c36b80cabdc884653.jpg

 

o.thumb.jpg.95681fbf29af065facdf26483fa586ea.jpg

 

Trzeba bylo czeka (i czekac...), az przyjedzie duza koparka, zeby ja wyciagnac. W koncu sie pojawila

 

j.thumb.jpg.9aed207e326d9341ea5d04ca8e5a3de5.jpg

 

Bylo potem jeszcze troche problemu z dojazdem jak najblizej wykopu, polamalo sie troche galezi sosnowych na resztkach moich sosen, ale nic to... Wazne, ze lawy zalane.

Koparka wyrownala troche poryty teren, po drodze byla trzyletnia swidosliwa, to ja tez wyrownala

 

y.thumb.jpg.f59cd375e361979e29137e188738b880.jpg

 

Troche ja odkopalam, ale pionu to chyba nigdy nie odzyska...

 

Potem byla zabawa z postawieniem na nowo bramy i przesla, ktorego czesc sie polamala. Na szczescie, nie pozbylam sie resztek, ktore pozostaly po budowie ogrodzenia, w mysl zasady, ze na dzialce wszystko sie przyda. I tak radosnie, minal poniedzialek.

k.jpg

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Oto instrukcja krok po kroku, jak skutecznie odszarzyć i odnowić taras drewniany za pomocą Osmo -Gel 6609:     Krok 1: Przygotowanie tarasu Usuń meble ogrodowe i inne przedmioty z tarasu. Zamiataj taras, aby usunąć luźny brud, liście i inne zanieczyszczenia. Dokładnie zwilż powierzchnię wodą – to pomoże żelowi równomiernie wniknąć w drewno. Zabezpiecz metalowe elementy i rośliny – przykryj je np. folią, aby uniknąć uszkodzeń przez preparat. Krok 2: Aplikacja Osmo żel do odszarzania ;6609 Dokładnie wymieszaj preparat przed użyciem. Nałóż żel obficie pędzlem lub szczotką wzdłuż słojów drewna. Żel ma konsystencję zapobiegającą ściekaniu, więc nadaje się również na powierzchnie pionowe. Pozostaw żel na około 20 minut, nie dopuszczając do jego wyschnięcia. W razie potrzeby możesz lekko zwilżyć powierzchnię wodą w trakcie działania. Krok 3: Czyszczenie powierzchni Po upływie 20 minut, wyszoruj powierzchnię szczotką tarasową (np. Osmo szczotka do tarasów) zgodnie z kierunkiem słojów drewna. Dokładnie spłucz wodą, najlepiej z użyciem węża ogrodowego lub myjki niskociśnieniowej. Pozostaw drewno do całkowitego wyschnięcia – minimum 24–48 godzin. Krok 4: Ochrona drewna po odszarzeniu Po wyschnięciu drewna, zabezpiecz taras odpowiednim olejem do drewna Osmo, np.: Osmo Tarasowy Olej Ochronny (dla naturalnego wyglądu) Osmo Olej do tarasów z pigmentem (jeśli chcesz odświeżyć kolor) Aplikuj olej cienką warstwą pędzlem lub aplikatorem do oleju, zgodnie z instrukcją producenta. Wskazówki dodatkowe: Pracuj w pochmurny, ale suchy dzień – nie stosuj środka w pełnym słońcu ani przed deszczem. Nie rozcieńczaj żelu – produkt jest gotowy do użycia. Wydajność: ok. 10 m² z 1 litra przy jednej aplikacji (w zależności od stopnia poszarzenia). Chcesz, żebym przygotował z tego wersję do druku lub do umieszczenia na stronie/sklepie?
    • Ostatnio wchodzę na poddaszę pod wieczór, a nagle się zachmurzyło, drzwi na przestrzał otwarte. Ubieram podkoszulek i nie wiem o co chodzi, bo podkoszulek mokry. Patrzę na higrometr, a tu 89%. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Dobrze, ze się w końcu dowiedziałeś. Przecież mrówki mają "mszycowe" farmy (albo fermy) i nie dadzą ich tknąć, bo mają darmową spadź, żarelko do oporu. Ja od dawna kleję lepem pnie wszystkich drzew i co się tylko da. To taka taśma, dwustronnie klejona. Jedna strona klei do drzewa (korę pnia trzeba w tym miejscu delikatnie zrównać, żeby szparami nie przechodziły pod spodem) i dookoła pociągnąć pasek, taki na 5 centymetrów. A wtedy warstwy wierzchniej żadna mrówka nie przejdzie. I po zawodach. Na rok jest spokój.     Nie skłaniaj się. Mnie schły gałązki wiśnio-czereśni. Wyszukałem gdzieś, ze to szkodnik, którego larwy żyją pod warstwą kory i stamtąd szkodzą. I ze walka z nimi jest bardzo trudna. Wiec drzewka poszły pod siekierę i mam spokój. U Ciebie też może być coś, co mieszka w ukryciu.  
    • Są układy do sterowania żyrandolem na dwóch przewodach + PE oddzielny (nawet w sklepie AVT są), więc nie ma problemu. 
    • Zrobiłem dziś doświadczenie ekologiczne. Zabrałem z Katalpy dwie żywotne larwy biedronki i przeniosłem na słoneczniki zaatakowane mszycami. W momencie zaczęły mszyce pożerać. Dwie minuty. Mrówki które o mszyce dbają, w momencie je zaatakowały. Tak agresywnie, że larwy biedronki okaleczone odpadły z rośliny jedna po drugiej. Wniosek? Tępić mrówki! Tępić! Nie ma z nich w ogrodzie pożytku.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...