Dzieki PeZet za wyjasnienia i uscislenia. Nawet sobie nie wyobrazasz, jak bardzo bym chciala uniknac wstawiania tej beczki. Myslisz, ze naprawde jest konieczna ? Tam tej wody bedzie bardzo malo, i w gruncie rzeczy raczej czysta. W kuchni - glownie nabieranie wody do czajnika, oplukanie szklanek czy talerza. Resztki usuwane do worka z odpadami, naczynia wytarte recznikiem papierowym i dopiero pod kran. Mycie warzyw itp. - w zlewie zewnetrznym. Z umywalki duzo paprochow nie bedzie - no bo skad ? Ale, jesli myslisz, ze tak na wszelki wypadek, lepiej bedzie ja wkopac, to wkopie... I dobrze, ze podkresliles, ze rura ma byc ZE SPADKIEM OD DOMU. Faktycznie, jak juz dom stoi, to nie ma sensu go podlewac, i tak wiekszy nie urosnie .
Rura drenazowa moze byc dowolnie dluga, myslalam o filtrze na jej koncu, raczej zeby ta droga zadne zyjatka nie wchodzily do chatki. I tu widze sens tej beczki, jako takiego duzego filtra.
Bardzo pogladowy rzut chatki, nie nalezy szukac tam zadnych wymiarow ani proporcji. Wrzucam go tak tylko, zeby bylo widac, o czym mowa. Przy zlewie i umywalce mam zamiar zamontowac przeplywowe ogrzewacze wody.