12 godzin temu, ariaprimo napisał:Co o tym myslicie, czy to ma rece i nogi ?
Wg mnie jak najbardziej ma to ręce i nogi. Tak u siebie zrobiłem i sobie chwalę.
Ariaprimo, moje sugestie:
- Beczkę dać, aby się dołek nie zasypał i żeby paprochy osiadały w beczce, a nie w drenażu
- Wejście rury zaznaczonej na zielono wprowadzić do beczki i puścić kolankiem do dołu - żeby nie chlupało. Ale nie za głęboko! Bo powstanie taki jakby korek - że jak płynie w rurze, to musi wypłynąć, żeby nastęopne napłynęło... no jakoś tak... naczynia połączone. Niech koniec jasnozielonej rury znajdzie się poniżej poziomu, na którym będzie odpływ z beczki czyli drenaż. Zresztą, zawsze można będzie tam zrobić korekty.
- Rurę jasnozieloną proponuję o średnicy 75mm - wtedy nawet pralkę podłączysz i wannę . :)
- Poziom montażu rury drenażowej warto przemyśleć, bo miejsce w którym wyjdzie ona z beczki będzie powierzchnią cieczy
- Beczkę ja mam wkopaną w odległości około 1,2m od domu, za krzaczkiem, i nie narzekam, więc chyba można wkopać ją wedle uznania i wygody, choć raczej nie przy samej ścianie
- Jeśli rurę drenażową dasz grubą - 100mm i długą - tak z 7mb, na głębokości piaszczystej, tak około 60-80cm, to ta rura będzie miała pojemność 70dm3 więc jeśli masz piaszczysty grunt, to cała ta rura będzie filtrem.
A otworów drenażowych bym nie robił,. tylko kup żółtą rurę drenażową, jest giętjka i już podziurawiona. Taka z casto żółta. Owiń tym co masz z odzysku , obwiąż sznurkiem i zakop w rowku ZE SPADKIEM OD DOMU