Skocz do zawartości

Drzewo na dach - czy to zgnilizna?


Recommended Posts

Napisano (edytowany)

Dzień dobry,

Zamówiłem drzewo na dach w tartaku, na które czekałem 3 tygodnie. Wczoraj przywieźli zostało złożone na placu budowy. Podczas układania drzewa zauważyłem takie coś na murłatach i na krokwiach - proszę o poradę, czy jest się czym martwić. Poczytałem trochę i zaczynam mieć ogromne wątpliwości w jakość przywiezionego mi drzewa.

Drzewo - murłata.jpg

Drzewo - murłata1.jpg

Drzewo - murłata2.jpg

Drzewo - murłata3.jpg

Drzewo - murłata4.jpg

Drzewo - murłata5.jpg

Drzewo - murłata6.jpg

Edytowano przez Maciek8080 (zobacz historię edycji)
Napisano

Dziękuję za odpowiedź... Znalazłem taką informację na internecie dotyczącą wad drewna odnośnie sęków:

 

Sęk nadpsuty w nim zgnilizna zajmuje nie więcej niż 1/3 powierzchni jego przekroju. 

Sęk zepsuty w nim zgnilizna zajmuje więcej niż 1/3 powierzchni jego przekroju. Sęk w drewnie drzew iglastych ze zgnilizną miękką, w stadium rozkładu drewna ma proszkowatą lub włóknistą masę nosi nazwę sęka tabacznego. Czy te zdjęcia nie pokazują sęka nadpsutego i zepsutego?

Napisano

Może się komuś przyda, po konsultacji z kierownikiem budowy - została złożona reklamacja. Na 36 dostarczonych krokiew - 18 było uszkodzonych. Ubytki w sęku miały głębokość od 3-5 cm, gdzie grubość krokwi wynosi 8 cm. Na krokwi, która miała 6,6m ilość jakich sęków 3-4. Na cztery zamówione murłaty - dwie były mocno uszkodzone - głębokość sęków to ok. 6 cm. Wszystkie sęki były miękkie z oznakami próchna. Po potwierdzeniu przez dekarza i kierownika budowy - drzewo nie spełnia swojej roli jako drzewo na więźbę dachową - po wyschnięciu wskazane sęki odpadły by od drzewa powodując jego nieodwracalne uszkodzenia mogące mieć wpływ na konstrukcję dachu i jego użytkowanie. Firma, która sprzedała mi drewno na podstawie przesłanych zdjęć uznała reklamację i w dniu dzisiejszym otrzymałem zwrot pieniędzy. Oczywiście zostałem bez materiału a to powoduje, że budowa mi się przesunie. Ale lepiej mieć dobry dach i niż zły.

 

Moja rada sprawdzajcie co dostajecie - bo to drzewo to jedna wilka katastrofa....

 

PS. nie szukałem drzewa taniego - ogólnie to się na tym nie znam, chciałem mieć po prostu dobry materiał.

krokiew1.jpg

krokiew2.jpg

krokiew3.jpg

krokiew4.jpg

krokiew5.jpg

  • 2 miesiące temu...
Napisano

Dzięki za cenny wpis - pewnie się przyda niejednemu użytkownikowi. No i gratulacje że udało Ci się znaleźć porządnego kierownika budowy.  

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Tu żadna taśma uszczelniająca nie pomoże. Bo jakie połączenie mamy uszczelnić za jej pomocą? Zrobimy izolację poziomą na chudziaku (izolacja podłogi). Ale izolacji poziomej pomiędzy ścianą fundamentową i ścianą nadziemia tam nie ma. Dorobienie izolacji pionowej na ścianach zaś nic nie da, bo i tak nie odcina podciągania kapilarnego pomiędzy ścianą fundamentową i ścianą nadziemia. Wilgoć i woda pod chudziakiem i tak  nadal tam będą, zmniejszy się tylko jej ilość. Zrobienie drenażu obniży poziom wody, jednak nie przerwie podciągania kapilarnego przez grunt poniżej chudziaka. Dlatego nie uważam drenażu za uzasadniony pomysł.  Żeby wszystko było zrobione zgodnie ze sztuką to należałoby zatrudnić specjalistyczną firmę zajmującą się dodawaniem/odtwarzaniem izolacji poziomej fundamentów w istniejących budynkach. Oni mają odpowiedni sprzęt żeby przeciąć styk ściany fundamentowej i nadziemia (tzw. podcinanie fundamentów). następnie w szczelinę wsuwa się izolację. Tę łączy się następnie z izolacją poziomą na chudziaku. W ten sposób mamy ciągłą barierę odcinającą podciąganie wilgoci z gruntu. 
    • da się to zrobić, kwestia czasu i pieniędzy
    • Istnieją przecież taśmy do uszczelnień połączeń poziomych i pionowych, więc to raczej nie problem.  Ale co z tego.. gdy nie to jest problemem
    • Odkuć/wykuć i tak trzeba... Moim zdaniem nie trzeba dawać tych 90 stopni - a wymagane 60 stopni - bo z pierwszego zdjęcia widać, że samo usunięcie  sztucera sprzed trójnika spowoduje, że oś czarnego kolana znajdzie się niemal dokładnie w odpowiednim miejscu...   Myślę, że ten fragment rury, wyglądający na zdjęciach 2 i 3 wprost ze ściany, to jest część leżącego trójnika 110x50 - tak jak pokazuje załączony przez @baba i remont plan, zatem nie ma co ingerowałć w układ odprowadzający wodę z wanny i umywalki, bo nie ma takiej potrzeby...     Bardzo celna uwaga!!!   A jest tam to ogrzewanie?  
    • Cześć,   dach mam już w 99% zamknięty. Wszystko udało się ładnie rozmierzyć i ułożyć tak jak założyłem (określa to instrukcja dachówki/producenta). Do tej pory bez problemów. Na konieć zostawiłem sobie kosze - i jak spojrzycie na zdjęcia to, odrazu napisze że wiem, że bedzie mi trudniej to ukłądać z uwagi na mniejszy dostęp ale chciałem/musiałem przykryć łaty przed deszczem.   W koszach pojawił się mały problem i o ile (chyba) wiem jak to rozwiązać to zastanawia mnie co zrobiłem źle na poprzednich etapach. Mam nadzieje że mi to wytkniecie  Ale do rzeczy. Poglądowo miejsce pracy wygląda tak jeśli chodzi o szerokość szczeliny w koszu robie 7 cm na stronę, tzn. odmierzam przedłużając dolną krawędz dachówki do osi kosza odejmuje 7 cm. Tak samo na górze i dole, łącze linie sznurem traserskim i strzał. Zdziwienie pojawiło się jak okazało się ze tutaj zielony i czerwony wymiary nie są takie same. roznica 2,5 cm (czerowny dłuzszy). W obu przypdkach Wymiar od osi kosza to lini dachówki to 59 cm, wiec odsuniecie osi wydaje sie być równi.   Co zrobiłem źle? Żeby to ogarnąc, to co robie to docinam dachówke na oko zeby weszła do kosza, odbijam sznurem i przycinam docelowo - troche z tym latania ale innego sposobu skoro kąty mi się rozjechały nie widze.   pozdr
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...