Skocz do zawartości

Przesunięcie DOMU - czy to duża zmiana?


Recommended Posts

Napisano

Cześć,

 

Otóż problem wygląda tak posiadam działkę ze skarpami dość wysokimi i pierwszym "pomysłem" architekt było ustawienie domu przy skarpach w kształcie "L" - wyjście na taras to wejście na skarpę wyjście z domu to wejście na skarpę... od razu po tym jak to zobaczyliśmy kazaliśmy to zmienić, żeby było nam wygodniej i chcieliśmy żeby dom był bliżej wjazdu i powiedzieliśmy na oko żeby było chociaż z 7 metrów odległości to zrobiła tak jak "chcieliśmy" - czyli 6 metrów i powiedziała czy tak na pasuje - czyli jeżeli poprawiła tamto to znaczy, że teraz będzie dobrze, także zgodziliśmy się na to... to był błąd, papiery poszły do starostwa są już zaakceptowane i niestety przyjechał geodeta nanieść słupki i dom jest 6 metrów ale od płotu a nie od skarpy - do skarpy mamy może z 3 metry, jak pokazaliśmy to naszemu budowlańcowi to złapał się z głowę, że w zimę będzie mnóstwo śniegu zbierało się z góry a jak spadnie obwity deszcz przez pare dni to będzie katastrofa...i rozmawiał ze swoim kolegą i powiedział, żebyśmy chociaż przenieśli dom o 2 metry od skarpy i 1,5 do góry - czemu do góry? Bo oczywiście tak ustawiła garaż do bramy wjazdowej, że na tył działki to wjedzie tylko auto osobowe, a jak już ktoś by chciał kamperem to może zapomnieć a tym bardziej STRAŻ POŻARNA..

 

Teraz pytanie? Co robić?

Czy zmiana przesunięcia domu o 2m od płotu i 1,5 metra w tył to bardzo istotna zmiana? I będzie trzeba czekać na nią jak na pozwolenie (65dni)? I czy nie cofną pozwolenia?

Czy będę musiał zapłacić architekt z tą poprawkę " z naszej winy" ?

 

Dzięki z góry i piszcie swoje sugestie! :)

Napisano

Ja zrezygnowałem z przesuwania bo architekt powiedział, że to cała procedura w starostwie od początku. A że chodziło mi o 1-2metry kosmetycznie to zrezygnowałem.

Napisano
8 godzin temu, usiek napisał:

Ja zrezygnowałem z przesuwania bo architekt powiedział, że to cała procedura w starostwie od początku. A że chodziło mi o 1-2metry kosmetycznie to zrezygnowałem.

Nie spotkałem się z takim czymś ale chyba w starostwie urzędnika poniosło skoro powiedział że wszystko od nowa.

10 godzin temu, Kamil Wośk napisał:

Teraz pytanie? Co robić?

Czy zmiana przesunięcia domu o 2m od płotu i 1,5 metra w tył to bardzo istotna zmiana? I będzie trzeba czekać na nią jak na pozwolenie (65dni)? I czy nie cofną pozwolenia?

Czy będę musiał zapłacić architekt z tą poprawkę " z naszej winy" ?

Na pewno trzeba nanieś poprawki na mapce do celów projektowych na tej która dołączona jest do projektu, ale trzeba też sprawdzić czy zachowana zostanie linia zabudowy. 

Przy wytyczeniu domu geodeta musiałby dokonać wpisu w  dziennik budowy o takiej zmianie, a  na zakończenie budowy przy wykonywaniu geodezyjnej inwentaryzacji powykonawczej, geodeta naniesie dom na mapce z nową lokalizacją, może to by przeszło.

Tak czy siak będziesz musiał o to zapytać w starostwie, a z architektowi to jak się dogadzasz w razie czego :) 

 

 

Napisano
5 godzin temu, mhtyl napisał:

Nie spotkałem się z takim czymś ale chyba w starostwie urzędnika poniosło skoro powiedział że wszystko od nowa.

Na pewno trzeba nanieś poprawki na mapce do celów projektowych na tej która dołączona jest do projektu, ale trzeba też sprawdzić czy zachowana zostanie linia zabudowy. 

Przy wytyczeniu domu geodeta musiałby dokonać wpisu w  dziennik budowy o takiej zmianie, a  na zakończenie budowy przy wykonywaniu geodezyjnej inwentaryzacji powykonawczej, geodeta naniesie dom na mapce z nową lokalizacją, może to by przeszło.

Tak czy siak będziesz musiał o to zapytać w starostwie, a z architektowi to jak się dogadzasz w razie czego :) 

 

 

Właśnie rozmawiałem z architektem, który robił adaptacje itp. i powiedział, że trzeba zrobić wszystko na nowo i trwa to w starostwie 65dni...chyba spróbuję zadzwonić do starostwa po weekendzie i się dowiedzieć od nich jak to by wyglądało bądź spróbuję też się dowiedzieć od innego architekta jak on to widzi >:(

Napisano
11 minut temu, Kamil Wośk napisał:

Właśnie rozmawiałem z architektem, który robił adaptacje itp. i powiedział, że trzeba zrobić wszystko na nowo i trwa to w starostwie 65dni...chyba spróbuję zadzwonić do starostwa po weekendzie i się dowiedzieć od nich jak to by wyglądało bądź spróbuję też się dowiedzieć od innego architekta jak on to widzi >:(

Puki dom nie wytyczony i fundamenty nie wylane to sprawa do załatwienia, ale żeby wszystko od nowa? 

Przecież wystarczy (o ile w starostwie na to się zgodzą) wyrwać i wyrzucić mapkę do celów projektowych z naniesionym domem z projektu i wstawić nową, poprawną o ile odległości domu mieszczą się w tolerancji WZ. Przecież nikt sie nie dopatrzy (jak będzie chciał) że tej mapki z poprawnie naniesionym domem nie było od początku.

Wiesz, takie sprawy to załatwia się z dobrym koniakiem u kierownika wydziału architektury :) 

Napisano
1 godzinę temu, mhtyl napisał:

Puki dom nie wytyczony i fundamenty nie wylane to sprawa do załatwienia, ale żeby wszystko od nowa? 

Przecież wystarczy (o ile w starostwie na to się zgodzą) wyrwać i wyrzucić mapkę do celów projektowych z naniesionym domem z projektu i wstawić nową, poprawną o ile odległości domu mieszczą się w tolerancji WZ. Przecież nikt sie nie dopatrzy (jak będzie chciał) że tej mapki z poprawnie naniesionym domem nie było od początku.

Wiesz, takie sprawy to załatwia się z dobrym koniakiem u kierownika wydziału architektury :) 

O rany takie "nielegalne" podpowiedzi? :)

Sama zmiana mapki nie wiem czy wystarczy czy w opisie projektu nie pojawiają się na którejś stronie odległości od granic.. raczej nikt by się nie dopatrzył ale gdyby jednak ktoś nadgorliwy sie znalazł ciężko by było gdyby po wybudowaniu uznał to ktoś za samowolę budowlaną..  jak zmiany nie są istotne to można budować się na tym pozwoleniu a później zrobić projekt zamienny już w trakcie na spokojnie.. podczas budowy zawsze wychodzi jeszcze kilka innych spraw które się zmieni, nawet jak ktoś ma bardzo przemyślany projekt. Jak nie okno się doda to zamuruje, jak nie ściankę doda to wyburzy.. tylko nie wiem czy przesunięcie o 2m to zmiana nieistotna którą można później uwzględnić w projekcie zamiennym.. trzeba by bylo sprawdzić to w urzedzie.. co do procedury to fakt, że mimo że to projekt zamienny terminy obowiązują jak przy pierwotnym projekcie.. zapytaj w urzędzie czy takie przesunięcie można zrobić projektem zamiennym w trakcie budowy czy potrzebne jest nowe pozwolenie ? Nawet jeśli nowe pozwolenie będzie potrzebne to czym że jest 65 dni w perspektywie reszty życia w wymarzonym domu? Warto poczekać.. a jak już projekt będzie złożony można iść do kogoś kto bedzie to robił i poprosić o szybsze rozpatrzenie :)

Napisano
13 minut temu, Kar napisał:

O rany takie "nielegalne" podpowiedzi? :)

Samo życie :icon_biggrin: 

Jak dasz komuś 30 zł to raz że głupio bo za mała kwota, a dwa że cie wyśmieje, ale jak dasz flaszkę dobrej wódki to sprawę załatwisz :) tak u nas sie utarło.

 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Pod względem przeciwpożarowym różnica pomiędzy płytą drewnopochodną oraz tą samą płytą drewnopochodną osłoniętą płytą gipsowo-kartonową jednak jest Bo płyty drewnopochodne są palne, zaś gipsowo-kartonowe już nie.   W takich budynkach jak domy jednorodzinne wymogi może nie są zbyt wysokie, ale jednak określono je jednoznacznie.  Najważniejszy w tym przypadku jest zapis zawarty w warunkach technicznych (WT), czyli Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (§ 219 ust. 2): "(...) poddasze użytkowe przeznaczone na cele mieszkalne lub biurowe powinno być oddzielone od palnej konstrukcji i palnego przekrycia dachu przegrodami o klasie odporności ogniowej: 1) w budynku niskim - E I 30."  Ta klasa oznacza odporność na działanie ognia przez pół godziny. Z praktycznego punktu widzenia oznacza to, że bariera ma przez taki czas zapobiec przenikaniu ognia oraz temperatura po jej drugiej stronie nie może przekroczyć punktowo  bodaj 180°C. W praktyce ten wymóg często nie jest respektowany. No bo jak tu wypadają poddasza wykończone boazerią albo z odkrytą więźbą (izolacja nakrokwiowa)? Szczerze mówiąc to moim zdaniem taka konstrukcja - z dwoma warstwami wełny mineralnej na metalowym ruszcie - ma szansę spełnić ten wymóg, nawet jeżeli zastosuje się poszycie z płyty drewnopochodnej. Ale to tylko przypuszczenie. Jak trafimy na kogoś czepliwego to skąd wziąć formalne potwierdzenie? 
    • Wielkie dzięki za błyskawiczną odp. Tak niosek o warunki właśnie składam przez portal e-Budownictwo.  
    • Jeżeli potraktować to jako budynek gospodarczy to trzeba wystąpić o wydanie warunków zabudowy. Jeżeli te będą dopuszczały zlokalizowanie tam budynku gospodarczego to dalej mamy już typową procedurę dla budynków gospodarczych do 35 m2 powierzchni zabudowy.  Zrobiłem jednak zastrzeżenie, że to wszystko pod warunkiem, że ten magazyn traktujemy jako budynek gospodarczy. Chociaż jak się uprzeć to nie ma on wszystkich cech budynku (brak trwałego połączenia z gruntem). Jednak w takiej sytuacji robi się totalny bałagan z interpretacją przepisów, wymaganych procedur itd. Próbowałbym więc wystąpić o warunki zabudowy i zgłosić to jako budynek gospodarczy.
    • Działka 109/1 miejscowość Byszwałd  klasa IIIA i IIIB Działka kupiona od rolnika.  Potrzebuje postawić na niej mały magazyn, niezwiązany z gruntem na bloczkach. Kupiony z Allegro gotowiec do poskładania na działce z Kompozytu lub metalowy.   Pytanie czy mogę  (lub co muszę zrobić żeby taki magazynek postawić)  Nie mam tam oczywiście MPZP Działka bezpośrednio przy drodze , przez działkę biegną linie wody, kanalizy i net. Działka na terenie Wsi. Sąsiednie działki niezabudowane, Najbliższe zabudowy - dwie działki dalej.   
    • Nieprawda.  Pamiętam, ze kiedyś istniał zakaz wykonywania boazerii z drewna liściastego w obiektach użyteczności publicznej, ale było to dopuszczalne przy wkuciu listew mocujących w ścianę tak, aby deseczki boazeryjne leżały bezpośrednio na ścianie. (z iglastych zakaz był kategoryczny). Wtedy ogranicza się dostęp powietrza i rozprzestrzenianie się ognia jest utrudnione.  We wspomnianej sytuacji pewnie jest podobnie. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...