1 godzinę temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:Sama faktura to mało. A trudno udowadniać jaka była treść ustnej umowy ze sprzedawcą. Szczerze mówiąc nie widzę prostego rozwiązania tej sprawy. Jedyne czego można się domagać to jakiejś formy zadośćuczynienia ze strony sprzedawcy za nieterminową dostawę. Przykładowo, rabatu przy kolejnych zakupach.
Wykonawca wybroni się tym, że nie mógł przecież rozpocząć prac w umówionym terminie, bo nie było materiału. Którego zakup wziął na siebie inwestor.
Sprzedawcy też trudno wykazać działanie w złej wierze, a umowy przewidującej jakąś formę kar za opóźnienie nie ma.
Co innego, gdyby umowa z wykonawcą przewidywała, że to on kupuje materiał. Wtedy on jest dla inwestora stroną, od której to inwestor kupuje usługę i materiały. Wtedy troska o kupno materiału w odpowiednim czasie, tak żeby wywiązać się z terminu robót spoczywa na wykonawcy.
Dziękuje za odpowiedz.
Zaczerpnąłem porady od Powiatowego Rzecznika Konsumentów i usłyszałem, że jeżeli na fakturze jest "Nazwa towaru lub usługi - roboty montażowo budowlane" to sprzedawca ma tu obowiązek, bo sprzedał towar z usługą. Na chwile obecną zostają rozmowy.
Rozumiem zaistniałą sytuacje - zmienna pogoda, inna robota itp. ale tak długi poślizg czasowy niesie pewne konsekwencje, które spoczywają wyłącznie na inwestorze.
Blacha nie jest składowana z zaleceniami producenta - w opakowaniu fabrycznym może być składowany przez okres około trzech tygodni od daty wydania z magazynu.
Materiał złożony jest na nieogrodzonym terenie (uzgodniłem ze sprzedawcą, że towar ma być dostarczony dwa dni przed montażem ( i był) ale montaż został przerwany za sprawą dekarza. ) i teraz nie mam możliwości aby go zabezpieczyć przed ewentualną kradzieżą.
Terminy innych prac zostały odwołane - montaż okien.
Pomijam sprawy rodzinne.
Na chwile obecną pozostaje rozmowa. Dziękuje za zainteresowanie się tematem.
Wniosek - warto pisać umowy przy kolejnych zleceniach ?