haha "Wystąp do nadleśnictwa o zgodę na dojazd do nowo wytyczonych działek" - nadleśnictwo to sekta.. tam nie ma szans, aby cokolwiek polubownie załatwić. Jedyna szansa to przez sąd. Obecnie się dowiedziałem, że geodeta może podzielić działkę, ale jeśli gmina nie zaakceptuje podziału (bo jeszcze nie jest właścicielem działek pod drogę), to podział nie dojdzie do skutku.
"Jeżeli teraz możesz i korzystasz z tej drogi to rozumiem że nadleśnictwo wyraziło zgodę abyś mógł ja użytkować" - nie, droga jest dzika po terenie nadleśnictwa. Nie ma oficjalnej zgody, ale drogi nie blokują.. Tak jest od dziesiątek lat..
Więc ogólnie słabo, zostaje chyba tylko sąd..