Skocz do zawartości

Jarosław Bojanowski

Uczestnik
  • Posty

    4
  • Dołączył

  • Ostatnio

Jarosław Bojanowski's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

0

Reputacja

  1. haha "Wystąp do nadleśnictwa o zgodę na dojazd do nowo wytyczonych działek" - nadleśnictwo to sekta.. tam nie ma szans, aby cokolwiek polubownie załatwić. Jedyna szansa to przez sąd. Obecnie się dowiedziałem, że geodeta może podzielić działkę, ale jeśli gmina nie zaakceptuje podziału (bo jeszcze nie jest właścicielem działek pod drogę), to podział nie dojdzie do skutku. "Jeżeli teraz możesz i korzystasz z tej drogi to rozumiem że nadleśnictwo wyraziło zgodę abyś mógł ja użytkować" - nie, droga jest dzika po terenie nadleśnictwa. Nie ma oficjalnej zgody, ale drogi nie blokują.. Tak jest od dziesiątek lat.. Więc ogólnie słabo, zostaje chyba tylko sąd..
  2. Gmina musi się dogadać z Nadleśnictwem, a jak się nie dogada, to sprawa sądowa. Czyli można iść do geodety z prośbą o podział działki?
  3. Że najpierw prace geodezyjne, następnie gmina będzie musiała wykupić grunty pod drogę. Potem dopiero można złożyć WZ.
  4. Jest działka, na której obecnie stoi użytkowany dom mieszkalny z lat powiedzmy '50. Droga dojazdowa do działki jest przez działki nadleśnictwa. Do 2018 dla tego terenu nie było miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Obecnie plan się pojawił, ale gmina musi jeszcze wytyczyć przez geodetów drogę oraz wkupić ją od nadleśnictwa. Chcieliśmy obecnie podzielić działkę i wystąpić o warunki zabudowy, czy to jest możliwe mając sam plan zagospodarowania przestrzennego z naniesioną drogą? Gmina odmawia wszelkich prac, dopóki nie wykupi drogi od nadleśnictwa, a to pewnie potrwa.. Jakie są wyjścia, oprócz drogi sądowej o drogę konieczną?
×
×
  • Utwórz nowe...