Skocz do zawartości

Historia edycji

fistaszek

fistaszek


drobne poprawki redakcyjne

Wybaczcie, że teraz odpowiadam, ale był młyn przed świętami i nawet nie było kiedy do komputera osiąść, nie mówiąc już o innych sprawach. 


Faktycznie, przyznaje się, że mogło mi to umknąć. Mea Culpa. Brzmi to w sumie fajnie, ale i tak chyba jeszcze trochę o tym poczytam. Lepiej podejmować decyzję, mając pełny ogląd sytuacji ;)


Co do zmian elektrycznych, to w kuchnie przede wszystkim chcemy część gniazdek zamontować w blatach, ale tak żeby je można było schować. Korzystasz wtedy kiedy potrzeba. Co do reszty mieszkania, to zastanawiamy się, czy w salonie nie zdecydować się na montaż kilku gniazdek w podłodze. Zwłaszcza w miejscu gdzie ma stać telewizor i reszta sprzętu RTV, ale tutaj już przede wszystkim wygoda. 


Trzecia sprawa jest taka, i tu mogę popełnić gafę, że jak coś to proszę o poprawę i wyrozumiałość. Jak mieszkałem z rodzicami, to m mieliśmy 3 bezpieczniki(czy korki, zwał jak zwał), czyli główny wyłącznik wszystkiego, i potem 3 kolejno obok siebie ułożone kostki. Jedna była odpowiedzialna, za łazienkę i toaletę, druga to chyba był salon i pozostałe 2 pokoje, a trzecia kuchnia i światło. Tata, sam się w tym połapać nie mógł. Jak strzeliło jedno gniazdko w przedpokoju, to okazało się, że do niego były podłączone gniazdka z dużego pokoju, czy jakoś tak. W każdym razie, jeden wielki bałagan.

 

Chciałbym, żeby efekt finalny był taki, że każdy pokój mają osobny bezpiecznik na światło i gniazdka. Pytanie do was, czy ma to większy sens i czy elektryk będzie w stanie mi coś takiego zrobić?"

fistaszek

fistaszek

"Wybaczcie, że teraz odpowiadam, ale był młyn przed świętami i nawet nie było kiedy do komputera usiaść, nie mówiąc już o innych sprawach. 
 

Faktycznie, przyznaje sie, że mogło mi to umknąć. Mea Culpa. Brzmi to w sumie fajnie, ale i tak chyba jeszcze trochę o tym poczytam. Lepiej podejmować decyzję, mając pełny ogląd sytuacji ;)
 

Co do zmian elektrycznych, to w kuchnie przede wszystkim chcemy część gniazdek zamontować w blatach, ale tak żeby je można było schować. Korzystasz wtedy kiedy potrzeba. Co do reszty mieszkania, to zastanawiamy się, czy w salonie nie zdecydować się na montaż kilku gniazdek w podłodze. Zwłaszcza w miejscu gdzie ma stać telewizor i reszta sprzętu RTV, ale tutaj już przede wszystkim wygoda. 
 

Trzecia sprawa jest taka, i tu podkreślam, mogę popełnić gafę, że jak coś to proszę o poprawę. Jak mieszkałem z rodzicami, to mieliśmy tylko 3 bezpieczniki, czyli główny wyłącznik wszystkiego, i potem 3 kolejno obok siebie ułożone kostki. Jedna była odpowiedzialna, za łazienkę i toaletę, druga to chyba był salon i pozostałe 2 pokoje, a trzecia kuchnia i światło. Tata, sam się w tym połapać nie mógł. Jak strzeliło jedno gniazdko w przedpokoju, to okazało się, że do niego były podłączone gniazdka z dużego pokoju, czy jakoś tak. W każdym razie, jeden wielki bałagan. Chciałbym, żeby efekt finalny był taki, że każdy pokój mają osobny bezpiecznik na światło i gniazdka. Pytanie do was, czy ma to większy sens i czy elektryk będzie w stanie mi coś takiego zrobić?"

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Robię listę rzeczy, które muszę spakować na tygodniowy wyjazd pod namiot, aby pobyt był maksymalnie komfortowy. Stacjonować będę na polu namiotowym z dwoma dużymi węzłami sanitarnymi (toalety+prysznice) Nie chciałabym obudzić się na miejscu z brakiem czegoś, czego kupienie będzie problematyczne na miejscu. Jeśli przyjdzie wam do głowy coś, co jest ważne, a przegapiłam, albo może ułatwić pobyt, proszę o info namiot - to najważniejsze, już kupiony Taki:  https://www.decathlon.pl/p/namiot-kempingowy-quechua-arpenaz-4-1-f-b-4-osobowy-1-sypialnia/_/R-p-177332 materac + śpiwory stolik +  krzesła niewielka tekstylna szafa turystyczna na ubrania spray przeciw owadom elektrofumigator turystyczny na komary w namiocie mini-regalik składany z trzema poziomami - postawię obok materaca, będzie można na nim położyć okulary, telefon, książkę lampki LED na baterie do zawieszenia pod sufitem zatyczki do uszu zestaw turystycznych garnków, naczyń i sztućców + kuchenka turystyczna krem z filtrem mokre chusteczki (te dla dzieci są bardzo uniwersalne) odzież na każdą pogodę klapki gumowe duże stojące lusterko ręczniki własnej roboty zestaw solarny do "robienia" prądu + akumulator powerbank Tyle mi przychodzi do głowy .... coś pominęłam? Rady wskazane .... sto lat nie byłam pod namiotem
    • Czy wyjazd pod namiot osoby z entomofobią może się udać? Odpowiedź: musi się udać, gdyż namiot już zakupiony, a termin urlopu zaklepany. Przeszkodą jest tylko lęk przed owadami Wnętrze namiotu przed komarami zabezpieczy mi urządzenie zwane elektrofumigatorem turystycznym. Niewielkie, z wbudowanym wiatraczkiem i paskowym wkładem, nasączonym środkiem odstraszającym komary. Działa na baterie, co jest cennym rozwiązaniem na polu namiotowym z utrudnionym dostępem do prądu w gniazdku. Mam nadzieję, że da radę.   Ale co z owadami, dostającymi się do namiotu po ziemi? Mrówki, kleszcze ... i inne pełzające potwory. Wymyśliłam, że kupię granulat na mrówki i rozsypię w trawie dookoła namiotu, tworząc zaporę przed wszystkim, co pełza. Powstaje pytanie - czy to się sprawdzi, i co najważniejsze - czy to jest bezpieczne? Czy nie zatruję się?   Może ktoś podzieli się sprawdzonymi sposobami na owady na biwaku?  
    • Tyle, że taką perforację (potrzebną przecież), bardzo lubią osy na przykład.  kilka lat temu musiałem czekać na zimę, żeby dostać się do lampy umieszczonej zbyt blisko takich dziurek.
    • Można również zastosować podbitkę z blachy trapezowej TP-7P z perforacją, która może być wykonana na dowolny wymiar. Więcej informacji na naszej stronie internetowej:  https://pruszynski.com.pl/produkt/pokrycia-dachowe/podbitka/podbitka-z-blachy-trapezowej-tp-7p-z-perforacja/  
    • Przede wszystkim obróbka blacharska jest ewidentnie źle zrobiona, Chodzi o ten pas blachy nad rynną. On powinien kierować wodę do rynny, a chociażby na drugim zdjęciu widać, że woda spływa po nim na bok i dalej po ścianie . Bardzo możliwe, że akurat na tamtym rogu najlepszym wyjściem byłoby dodanie narożnika do rynny i przynajmniej jej kawałka na tej ścianie.  Na pozostałych zdjęciach widać zaś nawet zacieki na ścianie, na której jest rynna. Czyli ewidentnie pas nadrynnowy i rynna nie spełniają swojej roli. Ale patrząc na zdjęcia 3 i 4 nie ma się co temu dziwić. Czy tam krawędź obróbki rzeczywiście jest powyżej poziomu tarasu? Powinna być wpuszczona niżej, tak aby woda spływała po powierzchni tarasu, następnie na obróbkę i z niej do rynny.  Przecież tu nie ma żadnej skomplikowanej techniki. Warto wziąć  parę wiader wody i po prostu wylać je na taras przy krawędzi w tych krytycznych miejscach. Wtedy będzie bardzo dobrze widać którędy spływa woda i gdzie trafia w inne miejsca niż powinna. Dobrym przykładem jest ten kawałek obróbki ze zdjęcia 2. Przecież przy takim jej ukształtowaniu i braku rynny poniżej woda po prostu musi spłynąć z tej blachy na elewację. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...