Skocz do zawartości

Historia edycji

Budi_1

Budi_1


Dodanie dodatkowych informacji

To może i ja się wypowiem czy warto studiować budownictwo jestem 4 lata po więc jakieś doświadczenie mam. Tutaj macie przykład studenta który do końca nie rozeznał się w tym co go czeka:
1. Praca w biurze równa się 10-12 godzin przy komputerze jak dobrze trafisz to może z 3500 wyciągniesz, ciągły stres, wydawanie dokumentacji przed jej ukończeniem, brak możliwości sprawdzenia czegoś drugi raz - do puki nie masz uprawnień budowlanych to spoko, jedyne co może Ci grozić to jakiś mały pozew cywilny z tytułu działania na szkodę firmy, ale to i tak nie najgorsze bo jak już masz te słynne uprawnienia każdy próbuje na tobie wymusić podpisanie się pod zazwyczaj nie do końca dopracowaną dokumentacją.

2. Praca na budowie podobnie przy braku uprawnień, tylko proces cywilny, tutaj płacowo do 5000 zł wyciągniesz (bez uprawnień) licz się z pracą 10 godzinną w zimę, w okresie letnim gdzie dzień dłuższy, a temperatury pozwalają na prowadzenie robót budowlanych, od 10 do 16 godzin. Trzeba pamiętać, że te 5000 to jeżeli jesteś naprawdę dobry jeżeli nie to siedzisz za biurkiem i robisz dokumentacje sprzedażową, budowę widzisz raz na miesiąc a na rękę wyciągasz ok 2500-3000, żeby być dobrym musisz po pierwsze mieć dużą wiedzę budowlaną, mieć jakiś tam staż, mieć zdolności do tego żeby opier...ć ludzi bez tego, daj sobie spokój pamiętaj o tym że ludzie nie chcą wykonywać poleceń, a do tego dochodzi młody wiek po studiach (każdy dobry kierownik budowy powie Ci że na budowie człowiek chamieje) ja po swoim pierwszym roku na budowie po powrocie do domu trzęsłem się jak gość z jakimś parkinsonem, później już to jakoś opanowałem :P, spowodowane to było tym że zazwyczaj masz pracowników idiotów, którzy nie przestrzegają BHP, robią na odpierdziel i trzeba dopilnować żeby to dobrze wykonali, plus fachowcy raczej wyjechali za granicę więc szarpiesz się z największymi bez mózgami jacy zostali.

Fakt cieszy to jak powstaje coś wielkiego lub gdy możesz zobaczyć zaprojektowany przez siebie obiekt, ale gdybym miał drugi raz wybierać, nie wybrałbym się na budownictwo nigdy, teraz myślę nad zmianą branży i żałuje straconego czasu.

Budi_1

Budi_1

To może i ja się wypowiem czy warto studiować budownictwo jestem 4 lata po więc jakieś doświadczenie mam. Tutaj macie przykład studenta który do końca nie rozeznał się w tym co go czeka:
1. Praca w biurze równa się 10-12 godzin przy komputerze jak dobrze trafisz to może z 3500 wyciągniesz, ciągły stres, wydawanie dokumentacji przed jej ukończeniem, brak możliwości sprawdzenia czegoś drugi raz - do puki nie masz uprawnień budowlanych to spoko, jedyne co może Ci grozić to jakiś mały pozew cywilny z tytułu działania na szkodę firmy, ale to i tak nie najgorsze bo jak już masz te słynne uprawnienia każdy próbuje na tobie wymusić podpisanie się pod zazwyczaj nie do końca dopracowaną dokumentacją.

2. Praca na budowie podobnie przy braku uprawnień, tylko proces cywilny, tutaj płacowo do 5000 zł wyciągniesz (bez uprawnień) licz się z pracą 10 godzinną w zimę, w okresie letnim gdzie dzień dłuższy, a temperatury pozwalają na prowadzenie robót budowlanych, od 10 do 16 godzin. Trzeba pamiętać, że te 5000 to jeżeli jesteś naprawdę dobry jeżeli nie to siedzisz za biurkiem i robisz dokumentacje sprzedażową, budowę widzisz raz na miesiąc a na rękę wyciągasz ok 2500-3000, żeby być dobrym musisz po pierwsze mieć dużą wiedzę budowlaną, mieć jakiś tam staż, mieć zdolności do tego żeby opier...ć ludzi bez tego, daj sobie spokój pamiętaj o tym że ludzie nie chcą wykonywać poleceń, a do tego dochodzi młody wiek po studiach (każdy dobry kierownik budowy powie Ci że na budowie człowiek chamieje) ja po swoim pierwszym roku na budowie po powrocie do domu trzęsłem się jak gość z jakimś parkinsonem, później już to jakoś opanowałem :P,

Fakt cieszy to jak powstaje coś wielkiego lub gdy możesz zobaczyć zaprojektowany przez siebie obiekt, ale gdybym miał drugi raz wybierać nie wybrałbym się na budownictwo nigdy, teraz myślę nad zmianą branży i żałuje straconego czasu.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Powiedział co wiedział.  Pewnie do gliny trza dodać kobiałkę jajek od kur z wolnego wybiegu. 
    • I czym będą napędzać generatory prądu?, szyszkami z twojego lasu?. 
    • - Nie będziemy mamić górników hasłami, szczególnie związkowców, że będziemy dopłacać x miliardów do nierentownych inwestycji, do nierentownych działań - mówił minister energii Miłosz Motyka w rozmowie z Jakubem Wiechem. - Po pierwsze liczymy, że pokażą ze swojej strony w uczciwej dyskusji, jak zamierzają schodzić  z niektórych kosztów - dodał. Z budżetu na ten rok wynika, że rząd dosypie do górnictwa ponad 9 miliardów złotych. Wyliczono, że każda polska rodzina dorzuci w tym roku do górnictwa średnio 600 zł ze swoich podatków.   Katowicki oddział Agencji Rozwoju Przemysłu podał, że sektor górnictwa węgla kamiennego zanotował w 2024 r. 11,06 mld zł straty netto. Co więcej, zeszłoroczne przychody ze sprzedaży węgla były o jedną trzecią niższe niż rok wcześniej. Wyniosły 25,43 mld zł wobec 37,9 mld zł w 2023 r. Oznacza to, że rentowność sprzedaży wyniosła minus 35 proc. Wgłębiając się w dane jasno widać, że spadły przychody całego sektora (z 56 mld zł do 41 mld zł), ale wzrosły koszty (z 48 mld zł do 54 mld zł). Maleje też udział węgla (kamiennego i brunatnego) w produkcji energii elektrycznej. W zeszłym roku wyniósł 57 procent. Jeszcze 10 lat temu było to 80 procent, a 20 lat temu 90 procent. I ta tendencja będzie prawdopodobnie kontynuowana.    Węgiel traci na znaczeniu i przestaje być opłacalny, dlatego coraz głośniej mówi się o tym, by z niego zupełnie zrezygnować. Górnictwo chroni jednak umowa społeczna z 2021 r., którą podpisał jeszcze rząd Prawa i Sprawiedliwości (PiS). Umówiono się w niej, że Polska przestanie wydobywać węgiel kamienny dopiero w 2049 r. Obecny rząd będzie chciał to jednak zmienić. - Myślę, że w perspektywie długoterminowej, umowa społeczna będzie aktualizowana - zapowiedział Miłosz Motyka, zdradzając plan jej rewizji. Z racji, że umowa społeczna to nie ustawa, jest szansa ją zmienić bez zgody Karola Nawrockiego, który zapowiadał, że "będzie obrońcą polskiego górnika i polskiego górnictwa". Wciąż jednak konieczne będzie osiągnięcie porozumienia ze związkami zawodowymi, co może być bardzo trudne. Ekolodzy domagają się, by zupełnie odejść od węgla już w 2035 r.     Polska odejdzie od węgla szybciej, niż się wydawało?
    • To akuratnie nie jest prawdą. Smak kiełbasy dzieciństwa był inny, bo inne były rasy świń i inaczej były u chłopa w gospodarstwie karmione (głównie ziemniakami). Jakieś dwadzieścia lat temu byłem w takim ukraińskim zadupiu, gdzie ta dawna rasa świń słoninowo - mięsnych jeszcze się w zagrodach mieszkańców uchowała i smak mięsa był taki jaki zapamiętałem. Czyli to obiektywne czynniki hodowlane decydują o smaku (plus oczywiście technologia przetwórstwa), a nie wspomnienia.   To akuratnie konstrukcyjnie jest bajecznie proste, ale aby osiągnąć odpowiedni wygląd i jakość działania, trzeba znać technologię budowy, co już takie proste nie jest.
    • Trochę Cie poniosło. Ja praktycznie wędlin i kiełbas w sklepach nie kupuje. Raz że wędliny jadam "od święta" a kiełbasę kupuje tylko u znajomego gospodarza. Place 33zl/kg.  Może nie jest jakoś super wybitna ale jest poprostu dobra i to wystarczy że w przedbiegach wygrywała z tym czymś co jest w biedronce, Lidlu i innych marketach.  Dzień dobry. A czy znajdę tam instrukcje jak zbudować prosty piec? Kaflowy, szamotowy, ceglany? Poki mój jotul działa to działa ale akumulacji w nim żadnej a na tym by mi zależało. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...