"Przeleciałem" po łebkach dostępne "dokumenty":
- instalacja ma max. moc około 3kW , przy sprzyjających warunkach, (temp. powietrza około 0 i max.nasłonecznienie) - powiedzmy że średnio daje 1,5kW,
- realne dofinansowanie to około 64% a wpłata własna (wymagana) od 6.000 do 7.000zł
- do tego musisz dodać koszt wymaganej przebudowy instalacji elektrycznej w Twoim domu (w tym podłączenie falownika).
To było na wejściu.
Koszty eksploatacyjne, niejasno określone, ale dotyczące jakiś przeglądów i prac konserwatorskich (niby w umowie jest mowa o tym, że konserwacja jest na koszt gminy, ale niżej napisano, że są to koszty niekwalifikowane).
Ubezpieczenie też będziesz płaciła Ty.
19 minut temu, aaaa napisał:nie chce mi się wierzyć w roczne oszczędności 1,6tys. w przypadku tak małej instalacji.
Teoretycznie jest to możliwe, jak ktoś rocznie płaci za energię elektryczną ponad 3.000zł.
Ergo;
Jeśli podgrzewasz, albo chcesz podgrzewać CWU elektrycznością, to mając na uwadze liczną ferajnę, a w zasadzie babiniec - może to być opłacalna inwestycja.
Jeśli planujesz zmianę ogrzewania na elektryczne - tym bardziej stanie się to opłacalne - oczywiście, moim zdaniem.