Skocz do zawartości

Historia edycji

zenek

zenek

3 godziny temu, mhtyl napisał:

nie trzeba żadnego konstruktora bo i po co? Trzeba kupić odpowiedni komin i stosować sie do zaleceń producenta aby go postawić.

Komin wolnostojący to taki który nie ma nic wokół siebie, i wątpię aby systemowy komin wysokości 6 m mógł być wolnostojącym,

To tak:

1. Konstruktor musi policzyć i zaprojektować co najmniej fundament dla stojącego na nim systemu, no i zrobić dokmentację do zatwierdzenia w gminie. (Do tego pewnie badania geologiczne). Może architektury nie trzeba  - nie wiem.

2. Każdy sytemowy komin ma być zdylatowany, więc samonośny - ale dochodzi wiatr - nie znalazłem takiego systemu w necie - ale na pewno jest. Są jakieś systemy stalowe - pewnie z odciągami. Jesli nie ma  - to można zrobic żelbetowy korpus - żelbetowy - uzupelnić  o rury i ocieplenie.

3 godziny temu, mhtyl napisał:

Komin wolnostojący to taki który nie ma nic wokół siebie, i wątpię aby systemowy komin wysokości 6 m mógł być wolnostojącym, za chudy jest aby takim być. To że jest oparty o ścianę domu nie oznacza że jest z nią związany na stałe, ma punkt oparcia pomimo dylatacji.

No przestań 9_9 to nie może być ak, że w razie czego się podeprze, jak sie wyboczy :takaemotka:

Albo jest oparty - to nie zdylatowany - albo zdylatowany - wię nie podparty. Nie upieram się, ni jestem konstruktorem - ale wg mnie poinien być wolnostojący (jeśli ceramiczny lub systemowy).

Natomiast stalowy może być dostawiony do ściany, zwązany z nim - ale pozostaje ta część 3 m wystających nad dach - kwestia sztywności, umocowania dolnej części - tu się nie będę wymądrzal. Pewnie taki system sie znajdzie - i do tego by może wystarczyła zlecona robota dla odpowiedniej firmy.  

No ale tematodawca pisze o ceramiczym. Chyba że rury ceramiczne w stalowej obudowie?

zenek

zenek

2 godziny temu, mhtyl napisał:

nie trzeba żadnego konstruktora bo i po co? Trzeba kupić odpowiedni komin i stosować sie do zaleceń producenta aby go postawić.

Komin wolnostojący to taki który nie ma nic wokół siebie, i wątpię aby systemowy komin wysokości 6 m mógł być wolnostojącym,

To ta:

1. Konstruktor musi policzyć i zaprojektować co najmniej fundament dla stojącego na nim systemu, no i zrobić dokmentację do zatwierdzenia w gminie. (Do tego pewnie badania geologiczne). Może architektury nie trzeba  - nie wiem.

2. Każdy sytemowy komin ma być zdylatowany, więc samonośny - ale dochodzi wiatr - nie znalazłem takiego systemu w necie - ale na pewno jest. Są jakieś systemy stalowe - pewnie z odciągami. Jesli nie ma  - to można zrobic żelbetowy korpus - żelbetowy - uzupelnić  o rury i ocieplenie.

3 godziny temu, mhtyl napisał:

Komin wolnostojący to taki który nie ma nic wokół siebie, i wątpię aby systemowy komin wysokości 6 m mógł być wolnostojącym, za chudy jest aby takim być. To że jest oparty o ścianę domu nie oznacza że jest z nią związany na stałe, ma punkt oparcia pomimo dylatacji.

No przestań 9_9 to nie może być ak, że w razie czego się podeprze, jak sie wyboczy :takaemotka:

Albo jest oparty - to nie zdylatowany - albo zdylatowany - wię nie podparty. Nie upieram się, ni jestem konstruktorem - ale wg mnie poinien być wolnostojący (jeśli ceramiczny lub systemowy).

Natomiast stalowy może być dostawiony do ściany, zwązany z nim - ale pozostaje ta część 3 m wystających nad dach - kwestia sztywności, umocowania dolnej części - tu się nie będę wymądrzal. Pewnie taki system sie znajdzie - i do tego by może wystarczyła zlecona robota dla odpowiedniej firmy.  

No ale tematodawca pisze o ceramiczym. Chyba że rury ceramiczne w stalowej obudowie?

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Napisałem już swoją opinię... Przeczytaj ze zrozumieniem wątek...   Zaczynasz fantazjować...  Zupełnie jak przed laty w wątku z "rozkraczonym dworkiem "...
    • poradź lepiej, pokaż sie profesjonalnie - zamiast wypisywania głupawych pierdół  
    • Historia wygląda tak, że mieszkanie kupiliśmy w marcu 2022. Było kupione od poprzedniego właściciela, który najprawdopodobniej flipowal mieszkaniami, kupił, wyremontował i ja się pojawiłem i kupiłem. Mieszkanie kupiłem świeżo po remoncie. Pierwsze problemy zaczęły pojawiać się w następną zimę, czyli na przełomie 2022/2023 bo sąsiad z dołu pokazał mi, że od sufitu pod naszym balkonem ma trochę mokre ściany. Na naszej ścianie o którą mi chodzi, zacząłem zauważać wilgoć już chyba na wiosnę 2023. Czy ściana przemarzala/przemakala przed remontem nie mam pojęcia i już do tego nie dotrę. Jeśli chodzi o ocieplenie budynku, jakieś prace na elewacji były robione w okolicach 2010 roku, ale budynek nie jest ocieplony styropianem. Drzwi balkonowe najprawdopodobniej nie były wymieniane w czasie tego remontu mieszkania sprzed mojego kupna, bo nie wyglądaly na nowe.  Co najlepiej zrobić w takiej sytuacji? Na ocieplenie elewacji nie mam co liczyć, bo jestem właścicielem jednego z wielu mieszkan w tym bloku. Dodam, że na ścianie gdzie się zbiera wilgoć nie ma kaloryfera a na ścianie po drugiej stronie kaloryfer jest i tam też taka wilgoć się pojawia ale w zdecydowanie mniejszym stopniu. 
    • Z OSB mi doradziło dwóch fachowców, a deski wiadomo że sztywniejsze, ale myślę że to, że OSB z GK będą razem ze sobą skręcone dadzą już dużo. A co do wyprostwania ścian czy skosów, to jest zrobione co do milimetra. Za pomocą dobrego lasera w zasadzie nie ma z tym większych problemów, ale trochę czasu na to trzeba poświęcić. Jakby ktoś chciał zrobić to "po łebkach", nie ma opcji później z tego wyjść, bo każdą płytę trzeba byłoby ciąć inaczej. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka Sam zastosowałem folię aktywną, bo piana PUR nie ma równej powierzchni, stąd do 10cm mam pustkę za folią, ale nie jest to aluminiowa. A co do tej aluminiowej to może jako aktywna to coś w tym może być, ale co ma dawać dodatkowa pustka to pojęcia nie mam. Według mnie trochę przerost treści nad formą. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Nie jest to kluczowe już mi się wydaje. W każdym bądź razie zapoznając się w sieci z informacjami zazwyczaj faktycznie można znaleźć informację, że kładziemy wełnę na równi z folią. Nie spotkałem się z celowym zostawianiem tam np. 2-3 cm luzu. To, że ta wełna potem obsiądzie i wtedy będzie szczelina już chyba jest doszukiwaniem się jakiegoś sposobu bronienia tego, że tam musi być szczelina.   Co do tej foli srebrnej od wewnątrz. Właśnie doczytałem się o co chodzi. Kilka dni temu widziałem jakiś filmik majstrów z YT co mówili o tym i tam było wspomniane, że taka folia ma najlepsze swoje właściwości gdy zostawi się szczelinę. Teraz doczytałem. Szczelinę można tam zostawić ale też nie jest to koniecznie. Taka folia nazywa się folią aktywną i reguluje przenikanie pary wodnej w zależności od warunków. Pewnie kolejny temat rzeka...
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...