Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano (edytowany)

W piwnico-garażu na przełomie lutego i marca miałem robioną wylewkę, której grubość z powodu nierównego podłoża powstałego po zerwaniu starego lastryko przyklejonego do chudziaka na nie wiadomo co waha się od 3,5-8cm. Wylewka miała zrobione dylatacje przy ścienne, jak i w paru innych miejscach w niej samej, jednak po czasie 1-2 miesięcy zaczęły pojawiać się pęknięcia, głównie w miejscach w których wylewka jest cieńsza. Miejsca przy pęknięciach pod wpływem uderzeń cięższym przedmiotem wydają głuchy dźwięk, czyli nie przylegają do podłoża. O ile pęknięcia w pomieszczeniach piwnicznych i samym garażu nie są dla mnie jakimś ogromnym problemem, to te które pojawiły się przy wjeździe do garażu już tak. W tym miejscu wylewka zaczęła pękać pierwsza, a z powodu naprężeń uniosła się tak na oko od 1-2mm co widać na zdjęciach, skutkiem tego przy mocniejszym depnięciu nogą ugina się , a wielokrotne obciążanie jej wjeżdżającym i wyjeżdżającym samochodem spowodowało pojawienie się pęknięć w poprzek przy ( zapewne) wzdłuż punktów przylegania jej do podłoża. Zasadniczo można tą całą część wyciąć i wylać czymś na nowo , lub o ile jest taka możliwość wstrzyknąć coś pod wylewkę i poczekać aż zwiąże z podłożem i zakończy się proces uginania. W związku z tym mam pytanie , czy da się to zrobić w ten sposób o którym myślę , czy trzeba wycinać ?

2.jpg

3.jpg

4.jpg

5.jpg

6.jpg

7.jpg

8.jpg

9.jpg

10.jpg

Edytowano przez human (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Wylewka miała zrobione dylatacje przy ścienne, jak i w paru innych miejscach w niej samej, jednak po czasie 1-2 miesięcy zaczęły pojawiać się pęknięcia, głównie w miejscach w których wylewka jest cieńsza. Miejsca przy pęknięciach pod wpływem uderzeń cięższym przedmiotem wydają głuchy dźwięk, czyli nie przylegają do podłoża.

A czemu nie wspominasz o zbrojeniu? Było czy nie?

Gość mhtyl
Napisano

Na moje oko to beton mieszany z betoniarki był użyty do wykonania tej wylewki. 

human czy był dodany do wylewki plastyfikator zbrojenie rozsiane (włókna PP) bo siatki zbrojonej tez nie widzę aby była dana. Nowa wylewka odparzyła się od starej i na chwile obecna to raczej kuć i wylewać od nowa, ale do wylewki wynająć najlepiej fachowców z miksokretem.

Napisano

Wg mnie powinno się było dać tzw warstwę sczepną na starą wylewkę i dopiero nowy beton. Inaczej następują różne naprężenia w starym i nowym betonie i następują odparzenia i odspojenie nowej wartwy od starej. Jest też kwestia dokładnego oczyszczenia i odpylenia podłoża - czyli powierzchni starego betonu. 

Czy da się to naprawić - pewnie tak - iniekcją jakąs - ale chyba prościej i pewniej jest odkuć i zrobić porządnie odnowa.

Napisano

Ta wylewka jest zrobiona z miksokreta , ma zbrojenie, włókno i jakieś mleczko a co jeszcze to nie wiem. Jedni mówią że pod wylewkę trzeba dać folię a inni, że warstwę sczepną, natomiast w tym przypadku podłoże, posmarowane była folią w płynie , jednak czy to mogło być bezpośrednią lub pośrednią przyczyną tego tanu rzeczy to nie wiem. Robili to wylewkarze będący na rynku już jakiś czas, więc teoretycznie z doświadczeniem , chyba że mieli wszystko w d...e i nie zwracali uwagi na to, że coś jest nie tak. Jak dla mnie to piach którego użyli był jakiś dziwny bo ciemnawy , no i była to ich pierwsza wylewka w nowym sezonie. Sama wylewka z racji umiejscowienia odpływu jest zrobiona ze spadkami, jednak jak się patrzy pod światło to nie jest zbyt płaska , więc może przyczyną było też  słabe jej zatarcie? Skuwać to jeszcze raz, to już nie na moje i sąsiadów nerwy, bo to segment w szeregu. Potrzebuje opanować to tak jak jest , może to podlać jakimś kleidłem od spodu i szczelinami dylatacyjnymi po bokach , by wypełnić puste przestrzenie między warstwami a pęknięcia naprawić klamrami i włóknem, a na koniec położyć jakieś większe płytki, lub całość pociągnąć mocnym włóknem ? Nie spodziewam się , by mój przypadek był jakiś odosobniony i pewnie nie jeden borykał się z podobnym problemem, ja po prostu szukam jakiegoś prostego i względnie taniego sposobu na rozwiązanie tego problemu.

Napisano

Myślę, że i tak dużo huku by z tym było - bo trzeba by było wiercić co kawałek otwory i działać iniekcyjnie - ale to wszytsko niepewne, bo nie wiadomo - sam nie wiesz - co tam jest między betonami. Ile jest tej powierzchni?

Gość mhtyl
Napisano
18 godzin temu, human napisał:

Ta wylewka jest zrobiona z miksokreta , ma zbrojenie, włókno i jakieś mleczko a co jeszcze to nie wiem. Jedni mówią że pod wylewkę trzeba dać folię a inni, że warstwę sczepną, natomiast w tym przypadku podłoże, posmarowane była folią w płynie , jednak czy to mogło być bezpośrednią lub pośrednią przyczyną tego tanu rzeczy to nie wiem. Robili to wylewkarze będący na rynku już jakiś czas, więc teoretycznie z doświadczeniem , chyba że mieli wszystko w d...e i nie zwracali uwagi na to, że coś jest nie tak. Jak dla mnie to piach którego użyli był jakiś dziwny bo ciemnawy , no i była to ich pierwsza wylewka w nowym sezonie. Sama wylewka z racji umiejscowienia odpływu jest zrobiona ze spadkami, jednak jak się patrzy pod światło to nie jest zbyt płaska , więc może przyczyną było też  słabe jej zatarcie? Skuwać to jeszcze raz, to już nie na moje i sąsiadów nerwy, bo to segment w szeregu. Potrzebuje opanować to tak jak jest , może to podlać jakimś kleidłem od spodu i szczelinami dylatacyjnymi po bokach , by wypełnić puste przestrzenie między warstwami a pęknięcia naprawić klamrami i włóknem, a na koniec położyć jakieś większe płytki, lub całość pociągnąć mocnym włóknem ? Nie spodziewam się , by mój przypadek był jakiś odosobniony i pewnie nie jeden borykał się z podobnym problemem, ja po prostu szukam jakiegoś prostego i względnie taniego sposobu na rozwiązanie tego problemu.

Jeżeli była z miksokreta to musiała być bardzo rzadka i słabo zatarta/zagęszczona, ale to mniejszy problem. Uważam, że problem jest w tej folii w płynie. Po co ona była dana?  Żadnej folii czy folii w płynie przy tak nierównej grubości nie powinno się dawać, bo skutki są takie jak opisujesz, odparzona posadzka. na odchodząca posadzke lekarstwo jest jedno, skuc i od nowa wylać.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sikucie, ja już na wschodzie byłem, więc nie wysilaj się na wypociny, bo ci żyłka pójdzie. Jedź już lepiej do bat'ki na kartoszkę, a agitację zostaw sobie w spokoju, bo na razie szczasz w gacie.. 
    • Komentarz dodany przez Obserwator: Widzę że kolejny zwolennik szubrawca donalda tu sie znalazł. Chłopie, jak nie masz nic do powiedzenia to zamknij mordkę na cztery spusty ale widzę że masz takie parcie na szkło jak donaldzik więc chyba dalej będziesz wypociny swoje walił.
    • Ależ nie ma problemu, przejścia na granicy z Białorusią są już otwarte! Możesz wyjść z UE chociażby dzisiaj. Nikt za Tobą płakał tutaj nie będzie.
    • Komentarz dodany przez Obserwator: Jeszcze UE zapomniała o wprowadzenie czujnika sprawdzającego ile bąków puszczamy w domu i o jakich porach dnia. Tak na poważnie te wszystkie wymienione elementy i dodatkowe materiały to tak naprawdę większe zużycie energii, wszystkie potrzebują zasilania. Jedynym i najrozsądniejszym oraz najzdrowszym działaniem jest WYJŚCIE z UE i to jak najszybciej.
    • Taras z drewna to inwestycja na długie lata, ale tylko pod warunkiem regularnej i prawidłowej konserwacji. Najważniejszym momentem w całym roku jest zabezpieczenie drewna przed zimą. To właśnie w tym okresie taras jest narażony na największe obciążenia: wilgoć, stojącą wodę, mróz, częste zmiany temperatury oraz ograniczone nasłonecznienie sprzyjające rozwojowi glonów i grzybów. Jako osoba pracująca na co dzień z produktami Osmo, przedstawiam sprawdzony i skuteczny sposób zabezpieczenia tarasu przed sezonem zimowym. Dlaczego warto zabezpieczać taras przed zimą Niezabezpieczone drewno bardzo szybko traci swoje właściwości. Wnika w nie woda, która zimą zamarza, powodując mikropęknięcia. Drewno szarzeje, staje się szorstkie i podatne na ścieranie oraz biodegradację. Wiosną często okazuje się, że konieczne jest szlifowanie lub nawet wymiana części desek. Oleje tarasowe Osmo działają inaczej niż lakiery. Wnikają głęboko w strukturę drewna, nie tworzą łuszczącej się powłoki i pozwalają drewnu oddychać. Dzięki temu wilgoć nie zostaje zamknięta wewnątrz desek. Krok pierwszy – dokładne czyszczenie tarasu Przed nałożeniem oleju taras musi być idealnie czysty. Stare osady, szarość i naloty biologiczne osłabiają skuteczność impregnacji. Najlepsze efekty daje zastosowanie Osmo Gel 6611 do usuwania starych powłok z  drewna lub specjalistycznego środka czyszczącego do tarasów. Preparat usuwa poszarzałe warstwy drewna, pozostałości starego oleju oraz zabrudzenia biologiczne. Po umyciu taras należy spłukać wodą i pozostawić do całkowitego wyschnięcia na minimum 24–48 godzin. Drewno musi być suche w dotyku i w strukturze. Krok drugi – wybór odpowiedniego oleju Osmo Dobór oleju zależy od rodzaju drewna oraz oczekiwanego efektu wizualnego. Osmo Olej Tarasowy Naturalny nr 007 polecany jest osobom, które chcą zachować naturalny kolor drewna. Chroni przed wodą i ścieraniem. Oleje tarasowe Osmo w wersjach kolorystycznych (takich jak Bangkirai 006, Modrzew 009 Szary 019 ) pozwalają jednocześnie zabezpieczyć i odświeżyć kolor tarasu. Dla tarasów bardzo nasłonecznionych szczególnie polecana jest jako pierwsza warstwa, wersja z filtrem UV 420, która znacznie ogranicza proces szarzenia drewna. Krok trzeci – prawidłowa aplikacja oleju przed zimą Olejowanie powinno odbywać się w odpowiednich warunkach atmosferycznych. Temperatura powietrza i podłoża nie powinna być niższa niż 10 stopni Celsjusza. Nie należy olejować przy zapowiedzi opadów w ciągu kolejnych 24 godzin. Olej nakłada się cienką warstwą przy pomocy wałka, pędzla lub pada do tarasów, zawsze wzdłuż słojów drewna. Nadmiar oleju należy równomiernie rozprowadzić, nie pozostawiając kałuż. Czas schnięcia to około 8–10 godzin do lekkiego użytkowania oraz 24 godziny do pełnej odporności. W przypadku tarasów regularnie konserwowanych zwykle wystarcza jedna warstwa oleju przed zimą. Krok czwarty – zabezpieczenie tarasu na czas zimy Na okres zimowy warto usunąć z tarasu donice i meble stojące bezpośrednio na deskach. Nie należy przykrywać tarasu szczelną folią, ponieważ prowadzi to do gromadzenia się wilgoci pod spodem. Bardzo ważny jest swobodny odpływ wody. Zimą nie wolno skuwać lodu ostrymi narzędziami, ponieważ prowadzi to do mechanicznych uszkodzeń powierzchni. Drewno zabezpieczone olejem Osmo nie chłonie wody, nie pęka, nie łuszczy się i bardzo łatwo odnawia się wiosną jedną warstwą oleju. Jak często olejować taras Tarasy zadaszone wystarczy olejować raz w roku. Tarasy odkryte i silnie nasłonecznione warto zabezpieczać dwa razy w roku – wiosną i przed zimą. Olejowanie jesienne pełni funkcję ochronnej impregnacji na trudny sezon. Najczęstsze błędy popełniane przy konserwacji tarasu Do najczęstszych błędów należą: olejowanie wilgotnego drewna, nakładanie zbyt grubej warstwy oleju, brak wcześniejszego czyszczenia powierzchni, stosowanie lakierów zamiast olejów oraz olejowanie przy zbyt niskiej temperaturze późną jesienią.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...