Skocz do zawartości

Podłogówka na 200 m2 ?


gafik

Recommended Posts

Napisano (edytowany)

Witajcie, budujemy z mężem budynek życia i chcemy wynająć parter 200 m2 na sklep czy inną  działalność. Nie wiemy jakie branże w przyszłości mogą tam działać i dlatego chcemy zrobić i podłogówkę z rur pex i grzejniki, Czy to dobry pomysł? Jakieś sugestie?

W tym lokalu od frontu są same wielkie witryny 2m x 2,5m, a na tylnej ścianie i bocznej zwykłe okna. Mamy piec gazowy sprzed ok.13 lat typu junkers i chcemy go wykorzystać. Proszę Państwa o poradę. Z podziękowaniem Katarzyna, okolice Gdyni.

Edytowano przez gafik (zobacz historię edycji)
Napisano

Jak podłogówka to nie grzejniki, tym bardziej że grzejniki ograniczają aranżacje pomieszczeń a Ty planujesz te pomieszczenia przeznaczyć na jakąś działalność. Podejrzewam, że bez wymiany kociołka się nie obędzie.

Podłogówka gdy będzie robiona trzeba zadbać o dobre wyliczenie rozstawu rurek, (to robota instalatora) znaczy się przy oknach odległości rurek należy zagęścić w porównaniu z pozostałą częścią pomieszczeń z powodu na duże straty ciepła przez duże przeszklenia.

Napisano

Najlepiej,by wypowiedział się ktoś w podobnej sytuacji.

Każdy inwestor liczy koszta. Jeżeli to będzie wynajem pod jakaś popularną działalność i w regularnych godzinach np 7:00-18:00 to chyba nie szedłbym w podłogówkę. Wydaje mi się, że wyższe koszta instalacji, odrobinę gorsza sterowalność. Do tego nie ma potrzeby kumulacji ciepła i utrzymania temperatury np. nocą przez 12h.

Oczywiście, jeżeli z kolei będzie to użytkowane odpowiednio więcej godzin w ciągu doby akumulacja jest lepszym rozwiązaniem. + niekiedy jest konieczność stałego utrzymania temperatury 24h/ dobę.

Osobiście w poprzedniej wynajmowanej lokalizacji każdy najemca miał osobny piec gazowy, możliwość programowania i grzejniki z regulowaniem termostatami. Ponoć nie było pretensji i każdy widział rzeczywiste zużycie. Sam przykręcał kiedy chciał.

Ale to moje zdanie i spostrzeżenia, ekspertem nie jestem...

Napisano
40 minut temu, Razmes napisał:

Najlepiej,by wypowiedział się ktoś w podobnej sytuacji.

Każdy inwestor liczy koszta. Jeżeli to będzie wynajem pod jakaś popularną działalność i w regularnych godzinach np 7:00-18:00 to chyba nie szedłbym w podłogówkę. Wydaje mi się, że wyższe koszta instalacji, odrobinę gorsza sterowalność. Do tego nie ma potrzeby kumulacji ciepła i utrzymania temperatury np. nocą przez 12h.

Oczywiście, jeżeli z kolei będzie to użytkowane odpowiednio więcej godzin w ciągu doby akumulacja jest lepszym rozwiązaniem. + niekiedy jest konieczność stałego utrzymania temperatury 24h/ dobę.

Osobiście w poprzedniej wynajmowanej lokalizacji każdy najemca miał osobny piec gazowy, możliwość programowania i grzejniki z regulowaniem termostatami. Ponoć nie było pretensji i każdy widział rzeczywiste zużycie. Sam przykręcał kiedy chciał.

Ale to moje zdanie i spostrzeżenia, ekspertem nie jestem...

Nie do końca się z Tobą zgodzę. Zwróć uwagę że autor wątku pisze o dużych przeszklonych witrynach czyli musiałby dać niskie a długie i to trzypłytowe grzejniki a one do tanich nie należą. Po za tym grzejniki w witrynie mogłyby być problemem jeśli chodzi o wynajem pomieszczeń. Przyłączam się do tego co pisał powyżej Kolega Mhtyl i też uważam że najrozsądniej byłoby pójść tylko w podłogówkę.

Napisano

kurczę, 200m2 podłogówki i witryny z przodu. To 13letni gazownik ile będzie potrzebował czasu, żeby nagrzać :icon_rolleyes:

Napisano
20 godzin temu, mhtyl napisał:

 Podejrzewam, że bez wymiany kociołka się nie obędzie.

 

 

25 minut temu, Razmes napisał:

kurczę, 200m2 podłogówki i witryny z przodu. To 13letni gazownik ile będzie potrzebował czasu, żeby nagrzać :icon_rolleyes:

Napisałem, że kociołek do wymiany. Teraz widzę że robisz w ogrzewaniu. Czekam tylko jak zadasz mi pytanie ile instalacji c.o. w swoim życiu zrobiłem, bo rozumiem że Ty po wykonie tysiąca elewacji, tysiąca dachów, kilka setek instalacji c.o. i jeszcze czekam w czym robiłeś jesteś tu po prostu de-best.

Napisano
44 minuty temu, mhtyl napisał:

Napisałem, że kociołek do wymiany.

No przecież zrozumiałem, Jestem ciekaw, czy ktoś na forum też miał do czynienia z ogrzewaniem pomieszczeń pod wynajem. Kiedyś jeden inwestor grzał podłogówkę gazem pod wynajem i po pierwszym sezonie kupił piec na drewno, 40m3 opału i zatrudnił palacza Zygmunta. :icon_rolleyes: Ale w sumie to była dwa razy większa powierzchnia i adaptował to z 10 letniego budynku ze słabym ociepleniem. :icon_rolleyes:

Nie twierdzę, że podłogówka i wymiana pieca nie są najlepszym rozwiązaniem. Ale trzeba to później zapewne uwzględnić w wysokości najmu, co może odbić się na szybkości znalezienia najemcy. I się tak Albercie nie denerwuj ;)

  • 2 tygodnie temu...
Napisano

Dziękujemy za odpowiedzi. PS. Budynek jest wybudowany w 2014, a w 2015 ocieplony zwykłym styropianem na 15 cm. Załóżmy , że najemca działa od 10.00- 18.00. Mamy podłogówkę i 4-5 grzejników. Pomieszczenie  jest wysokie na 3 m+ duże witryny od frontu, czy żeby utrzymać np. 21 st.C żeby było ciepło, będę musiała grzać całą dobę , ale stosując wyłączenia porą nocną?   A może piec będzie musiał chodzić całą dobę na okrągło? Ciekawa jestem rachunku za gaz na ogrzanie tych 200 m2 zimą. Do usłyszenia. K.K

Napisano

Jakie będą rachunki za gaz to nikt jednoznacznie Tobie nie odpowie bo to zależy od wielu czynników. Obecnie do ustawiania temperatur pomieszczeń w interwalach czasowych służą programatory i na nich można dosyć precyzyjnie ustawiać temperatury i czasy grzania. Nie wiem co to znaczy piec chodzi na okrągło . Obecnie kocioł gazowy uruchamiasz na początku sezonu grzewczego ustawiasz czasy i temperatury i to programator uruchamia kocioł w razie potrzeby. Jednak w Twoim przypadku należałoby zrobić OZC i na podstawie wyliczonego zapotrzebowania na cieplo dobrać odpowiedni kocioł i rozstaw rur ogrzewania podlogowego.

Napisano

Trochę dużo tu niewiadomych – jaki rodzaj działalności, jakie koszty do zaakceptowania, na ile parter jest oddzielony cieplnie od górnej części (izolacja na stropie, sufit podwieszany?), czy rodzaj działalności i sam budynek pozwala na większe obniżenie temperatury.

Połączenie podłogówki z grzejnikami może działać całkiem nieźle, lepiej niż same grzejniki lub sama podłogówka. Przemyślałbym dodanie drugiego , nowego kotła zamiast wymiany. nowy kocioł z zamknięta komorą spalania, kondensacyjny, więc nawet przy braku komina można zrobić odprowadzenie spalin przewodem powietrzno-spalinowym wyprowadzonym przez ścianę.

W takim układzie nowy kocioł obsługiwałby tylko ogrzewanie podłogowe, pracując przy niskiej temperaturze wody i z najwyższa sprawnością. Stary kocioł tylko na potrzeby grzejników, z wyższą temperaturą wody. Łatwo zrobić dobre, niezależne sterowanie i w razie awarii będzie działał chociaż jeden.

Ogrzewanie podłogowe w tym układzie ma z założenia umożliwić utrzymanie pewnej temperatury minimalnej, z założenia nie pokrywa całych strat ciepła. Podłogę nagrzewamy więc do dość niskiej temperatury, nie więcej niż 26°C. Będzie ciepło przy podłodze, co się przyda bo wnętrza wysokie.

Natomiast grzejniki będą sumować swoją moc cieplną z ogrzewaniem podłogowym i pozwolą na uzyskanie temperatury komfortu. Ponadto umożliwia szybkie podniesienie lub obniżenie temperatury, choćby obniżenie poza godzinami pracy. Dzięki temu nie będziemy marnować ciepła.

Technicznie najlepsze byłyby grzejniki kanałowe przy samych oknach. Stworzą coś w rodzaju kurtyny powietrznej. Niestety są dość drogie.

Napisano
Dnia 13.01.2017 o 21:43, gafik napisał:

Witajcie, budujemy z mężem budynek życia i chcemy wynająć parter 200 m2 na sklep czy inną  działalność. Nie wiemy jakie branże w przyszłości mogą tam działać i dlatego chcemy zrobić i podłogówkę z rur pex i grzejniki, Czy to dobry pomysł? Jakieś sugestie?

W tym lokalu od frontu są same wielkie witryny 2m x 2,5m, a na tylnej ścianie i bocznej zwykłe okna. Mamy piec gazowy sprzed ok.13 lat typu junkers i chcemy go wykorzystać. Proszę Państwa o poradę. Z podziękowaniem Katarzyna, okolice Gdyni.

Znajoma ma podłogówkę i grzejniki na podobnej powierzchni. Podobno działa prawidłowo a temperatura rośnie. Wszystko zależy od sterowania obiegami grzewczymi. Oczywiście pomijam aspekty wykonania podłoża, rozprowadzenia rur etc. Źródło zasilania i sterowanie - według mnie to podstawa powodzenia.

Tyle, że w budynku mieszkalnym, czyli część założeń jest zbieżnych.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Przypominam podsumowanie mojego poprzedniego wpisu - wiążąca jest dopiero interpretacja przepisów wydana przez sąd, jego wyrok w konkretnej sprawie. Niestety, tak jak w tym przypadku przez dewelopera, bywa to wykorzystywane do tworzenia dość karkołomnych interpretacji. Chociaż i sądom też zdarzają się dość dziwne oraz wzajemnie sprzeczne wyroki.  Proszę spojrzeć jeszcze raz na brzmienie § 308. Podano w nim liczbę kondygnacji (przynajmniej 2 nadziemne), jako obligujące do zastosowania dalszych zapisów. Nie ma tam zawężenia do budynków wielorodzinnych. Najwyraźniej prawodawca nie miał więc intencji zastosowania takiego zawężenia, Tym bardziej, że w wielu innych przepisach tego samego rozporządzenia jest wyrażone wprost rozróżnienie na budynki wielorodzinne i jednorodzinne.  Argument o zmianie przepisów lub ich interpretacji od 2022 r. także jest nietrafiony. Ta część rozporządzenia (§ 308), brzmi tak samo od momentu przyjęcia jego pierwotnej wersji jeszcze w roku 2002, czyli 20 lat wcześniej. Fakt, że budynek został oddany do użytkowania , zaś nadzór budowlany nie wnosił uwag wcale nie znaczy, że wszystko wykonano prawidłowo. Jego przedstawiciele mogli czegoś nie sprawdzić, nie zauważyć itd.  Wreszcie mamy kwestię zasadniczą, czyli przywołany już § 146. 1.    § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308.   Proponuję zacząć od zadania deweloperowi pytania (na piśmie) jak w takim razie realizowany jest obowiązek wynikający z tego przepisu? Na jakiej podstawie twierdzi, że wystarcza do tego ruchoma drabina? Jeżeli odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca następnym krokiem powinno być zwrócenie się z tymi samymi pytaniami do nadzoru budowlanego.    Osobiście uważam, że w tym przypadku powinno być zapewnione wejście na dach od zewnątrz, po drabinie stałej. Słusznie Pan zauważył, że wejście na dach przez wyłaz, z jednego z domów tworzących budynek szeregowy, nie zapewnia faktycznie dostępu na dach w celach opisanych w § 146. 1.  Dlatego przypominam o cytowanym już § 101. 1.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.    Nie bardzo widzę w tej sytuacji możliwość obrony stanowiska, że drabina ruchoma jest wystarczająca. 
    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...