Skocz do zawartości

Biologiczna oczyszczalnia wraz z pojemnikiem na wode


Recommended Posts

Napisano
Już niedługo musze coś zdecydować na temat ścieków. W projekcie mam szambo ze względu na gline na działce. Wkurza mnie jednak fakt wywozu szamba i ogromnych kosztów.
Wymyśliłem chytry plan. Może by zamontować biologiczna oczyszczalnie a wodę odprowadzać do dużego zbiornika np. takiego na szambo 10m3 nadmiar puszczony do studni chlonnej - pewnie niewiele ona odbierze ale zawsze coś . Od wiosny do jesieni miałbym wodę do podlewania ogródka, a gdy przyjdzie zima i nie będzie co robić z wodą wtedy zamówię szambiarke do wybrania owej wody tak jak zrobiłbym to przy zwykłym szambie.
Ma to sens? Obawiam się, że będziemy zużywać ok 12m3 wody miesięcznie.
Napisano
Oczyszczalnia wymaga zmiany w projekcie. Parę stówek to może kosztować. Jej budowa (zmiana z szamba na OS) wymaga zgłoszenia w starostwie. Nim jednak się udasz do projektanta, najpierw skieruj swe kroki do osoby, która robiła Ci (o ile robiła) badanie geotechniczne gruntu (będzie po prostu taniej, bo zna teren, robiła tam już odwierty). Ona określi, czy odprowadzenie oczyszczonych ścieków może być do dołu chłonnego i w uzupełnieniu opinii geotechnicznej poda jego parametry.
Jak to klepniesz, to udasz się do projektanta Twojej chałupy.
Sam pomysł - w mojej opinii - jest dobry i jest powszechnie stosowany (w uzależnieniu od warunków gruntowych).

PS. Studnie sąsiadów nie mogą być bliżej niż 35 metrów (chyba, sprawdź w googlarce). Dół chłonny jest dobrym rozwiązaniem z jeszcze jednego powodu: nie trzeba ani pozwolenia wodnoprawnego, ani robić CYKLICZNYCH badań oczyszczonych ścieków w akredytowanym laboratorium (znaczy się jakieś 700 stówek za badanie, a robić ich chyba trzeba 2 w roku, jeśli spuszczałbyś np. do kanalizacji deszczowej).
Napisano
Zdaję sobie sprawę z dodatkowych kosztów. Zwłaszcza jeśli chodzi o zmiany w projekcie. Ale zrobiłem małe wyliczenie kosztów szamba ok 15 wywozów w roku po 150 zł każdy daje 2250. Biorąc pod uwagę koszt biologicznej oczyszczalnia ok 7500 i koszt eksploatacji na poziomie 300 zł rocznie to po 2-3 latach już jestem na 0.

Badania geotechniczne miałem wykonane przed budową i mam glinę piaszczystą i glinę z domieszką żwiru do 4.5m ppt.

Dół chłonny zapewne coś chwyci więc i zimą oczyszczalnia będzie chodzić.
Napisano
Cytat

Moment moment czemu niezgodny z prawem ?


OK. Przeczytałem jeszcze raz i zrozumiałem o co chodziło... Sorry.
Za pierwszym podejściem myślałem, że chcesz puszczać ścieki nieoczyszczone w "szambo przelewowe" - a to już jest chyba zabronione.
Napisano
Cytat

OK. Przeczytałem jeszcze raz i zrozumiałem o co chodziło... Sorry.
Za pierwszym podejściem myślałem, że chcesz puszczać ścieki nieoczyszczone w "szambo przelewowe" - a to już jest chyba zabronione.



Trujesz nie tylko środowisko ale głównie siebie. Dla mnie nic z tego. Jeśli nie da rady zamontować POŚ wolę dać szambo i liczyć na szybkie podłączenie do kanalizacji.

Napisano
Cytat

Badania geotechniczne miałem wykonane przed budową i mam glinę piaszczystą i glinę z domieszką żwiru do 4.5m ppt.


Geolog powinien Ci je uzupełnić o rozdział dotyczący drenażu rozsączającego z biologicznej oczyszczalni ścieków. Inaczej starostwo może mieć do tego zgłoszenia takie właśnie zastrzeżenie.
PS.
Ważny jest jeszcze poziom wód gruntowych, bo zdaje się, że drenaż musi być jakieś 60 cm powyżej. Do tego trzeba przypasować konkretny model oczyszczalni, bo np. ważny będzie poziom/głębokość, na jakiej oczyszczalnia będzie miała odpływ. No bo jeśli będzie za nisko, to trzeba będzie ponosić koszy przepompowni.
Napisano
Cytat

Geolog powinien Ci je uzupełnić o rozdział dotyczący drenażu rozsączającego z biologicznej oczyszczalni ścieków. Inaczej starostwo może mieć do tego zgłoszenia takie właśnie zastrzeżenie.
PS.
Ważny jest jeszcze poziom wód gruntowych, bo zdaje się, że drenaż musi być jakieś 60 cm powyżej. Do tego trzeba przypasować konkretny model oczyszczalni, bo np. ważny będzie poziom/głębokość, na jakiej oczyszczalnia będzie miała odpływ. No bo jeśli będzie za nisko, to trzeba będzie ponosić koszy przepompowni.




Oj może być cieżko. Pierwszy ciek był na głębokości 25 cm ppt ale wynikało to z bardzo dużych i długich opadów przed badaniem( zresztą chłopaki zakopali się wiertnicą). Drugi poziom był ok 1.2m ppt więc już lepiej.

Sam nie wiem czy jest sens z tym walczyć. Niby oszczędność łakoma ale aby nie okazała się pozorna z ciągłymi problemami.
Ale jak pomyślę, że na wywóz z szamba wydam niewiele mniej niż na ogrzewanie to mnie szlak trafia ot co ;)
Napisano
Cytat

Sam nie wiem czy jest sens z tym walczyć. Niby oszczędność łakoma ale aby nie okazała się pozorna z ciągłymi problemami.


Weź tę opinię geotechniczną i wal do jej autora. Za pogawędkę nie skasuje Cię. Jak powie, że to co planujesz będzie OK., to zapytasz ile będzie to kosztowało na piśmie (max dwie stówki?).
Napisano
No i po marzeniach ;)
Wg. geotechnika grunt jest nieprzepuszczalny i należy sobie odpuścić jakiekolwiek POŚ.
No nic trzeba czekać na kanalizację.

Kusi mnie myśl o podwójnej instalacji. Szambo + POŚ do używania latem. Ale czy inwestycja nie będzie zbyt kosztowna ?

Największa ilość wody będzie zużywana przez filtr RO - woda po tym filtrze bez oczyszczania może być używana np do podlewania, i przez akwarium - ok 1m3 miesięcznie. W sumie będę miał 2 m3 wody którą mógłbym bez oczyszczania puścić na ogród ale jak ? Kanalizacja na poziomie 0 już jest.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Koniecznie głębokich, ale i z nimi będie zabawa z upychaniem wszystkiego. Jednak z opisu wnioskuję, że puszki to pewnie już są obsadzone.
    • Niezbadana jest wyobraźnia inwestora, lub może tylko wykonawcy.      
    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...