Skocz do zawartości

Moje wrażenia z użytkowania HEWALEX PCWU 300-SK


lukasz.sroka

Recommended Posts

Napisano
Witam chciałem podzielić się swoimi wrażeniami z użytkowania pomy ciepła HEWALEX PCWU 300-SK,.
Pompę zakupiłem w sierpniu 2013 r a uzytkuje od wrzesnia 2013. Pompa ładna i rzrczywiście się sprawdza w okresie kwiecien-pażdziernik ale w sierpniu 2014 czyli po około 12 miesiącach użytkowania pompa zaczeła przeciekać serwis Hewalex uznał że zbiornik wykonany z stali nierdzewnej zaczoł korodować pod wpływem używanej przezemnie wody(za niskie pH które wynosi 6,5) , wode posiadam z gminy w której mieszkam nie z własnego ujecia ani nie używam stacji uzdatniania wody. Firma Hewalex przeprowadziła badania wody i stwierdziłą że pH jest za niskie i woda przeżarła zbiornik i jest to moja wina (nie dotrzymałem warunków gwarancji) a tym samym nie naprawią pompy ani jej nie wymienią. Pozostałem bez gwarancji z badziewiem za 8000 zł. Jaki jest sens instalowania takich urzadzeń. Dowiedziałem się ze to jest jedyny taki przypadek a nawet nie wykonali ekspertyzy urzadzenia tylko stwierdzili to na podstawie badania wody.
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
A jak ostatecznie zakończyła się ta sprawa,czy składałeś dodatkowe reklamacje,zażalenia? Opisz więcej szczegółów bo faktycznie poniosłeś koszty i szkoda aby teraz firma zostawiła swojego klienta na lodzie,tak nie powinno być.
  • 2 miesiące temu...
Napisano
Też jestem ciekaw jak to się zakończyło.
lukasz.sroka - odezwij się icon_biggrin.gif

Wydawało mi się, że dopiero od PH < 4 zaczyna mieć znaczenia na szybkość korozji.
Być może problemów należy szukać w czymś innym (połączenia niewłaściwych metali, import materiałów z Chin) ?
A może wcale to nie jedyny taki przypadek?
  • 6 miesiące temu...
Napisano
Dość nietypowa sprawa, nie było wcześniej żadnych większych problemów? Spadków wydajności? Też się dołączam do próśb kolegów z góry. Ciekawy jestem jak się rozwinęła sytuacja.
  • 5 miesiące temu...
Napisano
Witam,
Temat widać popularny, mi zaczęła przeczekać po roku i wymieniona na gwarancji, druga zaczęła przeczekać po pół roku (tym razem wewnątrz spływają skropliny).
Wymieniona niedawno ale jakość serwisu HEWALEX nie mieści się w żadnych normach, poniżej krytyki, totalna porażka, nawet nie wypełniła dokumentacji (checklisty) i według ich to moja wina. Ciągle przecieka na połączeniach i brak odzewu.
Generalnie nie polecam firmy nikomu, nawet wrogowi.
Piotr
  • 1 rok temu...
Napisano

Posiadam zestaw Hevalexa 4 płaskie panele + bojler 400l z dwiema wężownicami zestaw montowany w 2011r. W tym roku uszkodziła mi się dolna wężownica w bojlerze ,  (wypiliśmy wodę z glikolem). Nowy bojler z Hevalexa  kosztuje 4500zł. Zestaw solarny miał mi się spłacić dopiero po 15-stu latach a tu już po 6-ściu latach użytkowania zestawu Hevalex mam wydatek rzędu 5-6tyś. zł. Czy to się opłaca? Ogrzewanie wody przez lato kosztuje mnie w tym wypadku ok 800zł. na rok.  

  • 2 tygodnie temu...
Napisano

zestaw solarny Hevalex nie jest wart pieniędzy . Panele tylko płaskie montaż - polska , panele rółkowe i Bojlery z wymienną anodą - PRC CHINY . Dawają 5 lat gwarancji po 6 latach Bojler i rółeczki się rozlatują.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • A cóż to za niewychowane stworzenie, siusiające na woskowaną podłogę !!! Albo też - cóż to za leniwy właściciel stworzenia, siusiającego na woskowaną podłogę - który na czas nie wyprowadził stworzenia na spacer z siusianiem i teraz musi on ze dwa dni, na kolanach - szlifować, dobierać kolory i woskować     
    • Jeśli pies nasiusiał na woskowaną podłogę i zostały plamy, to niestety – żadne preparaty czyszczące nie pomogą w 100%. Mocz zwykle wnika w drewno i trwale je przebarwia, więc jedyne naprawdę skuteczne rozwiązanie to miejscowe zeszlifowanie zniszczonych desek, a następnie ich ponowne wybarwienie i zabezpieczenie. Krok po kroku:   Zabezpieczenie sąsiednich desek Oklejamy dokładnie tylko te deski, które chcemy szlifować – najlepiej wzdłuż fug, używając dobrej jakości taśmy malarskiej. Nie chodzi tu o podciekanie (bo i tak robimy to w naturalnych liniach podziału), ale o to, żeby przy odrywaniu taśmy nie zerwać starego wosku z sąsiednich desek. Słaba taśma potrafi narobić więcej szkody niż pożytku. Szlifowanie Uszkodzone miejsce szlifujemy papierem 150–180, równomiernie, aż plama zniknie i kolor drewna będzie wyrównany. Nie trzeba schodzić głęboko, tylko do momentu, gdy drewno odzyska jednolity wygląd. Dobór koloru Trzeba dobrać kolor jak najbliższy reszcie podłogi. Sprawdzają się woski dekoracyjne Osmo, bejce lub ich mieszanki. Warto robić próby na kawałku drewna tego samego gatunku, żeby nie zepsuć efektu na gotowo. Zabezpieczenie Na koniec nakładamy warstwę (lub dwie) twardego wosku olejnego Osmo – najlepiej tę samą wersję, która była użyta wcześniej na całej podłodze. Daje to trwałe, estetyczne i jednolite wykończenie. Praca może być precyzyjna i czasochłonna, ale jeśli wszystko dobrze się dobierze i wykona starannie, efekt końcowy potrafi być niemal niewidoczny.
    • Dzień dobry. Jestem studentką kierunku Wzornictwo na Politechnice Bydgoskiej. W ramach pracy dyplomowej zbieram informację o meblach tarasowych i ich użytkowaniu. Byłabym bardzo wdzięczna za wypełnienie krótkiego formularza, znajdującego się pod linkiem:)   https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSeOvQz2W-S4ZiI0-XiNhwfsebG_Q9C2lab6VBYGZa37w-Os1Q/viewform?usp=header   Z góry dziękuję za poświęcony czas!
    • Cześć wszystkim! Jeśli ktoś z Was próbował kiedyś dobrać kolor nowego elementu do już istniejącej podłogi – wie, że to wcale nie jest takie proste, jak się wydaje. Zwłaszcza jeśli zależy nam, żeby wszystko wyglądało naturalnie, bez odcinających się plam i niepasujących odcieni. W przypadku produktów OSMO (bejce olejne, woski dekoracyjne) mamy kilka możliwości, ale trzeba wiedzieć, jak się za to zabrać, żeby nie stracić czasu, nerwów i materiału. Są dwa główne podejścia: Proste – gotowe kolory z palety OSMO. Wybierasz kolor z katalogu, wcierasz go delikatnie w drewno (tzw. metodą „półsuchego wycierania”) i zabezpieczasz bezbarwnym woskiem. Sprawdza się dobrze, ale... paleta kolorów jest ograniczona, więc czasem nie trafimy idealnie w odcień starej podłogi. Zaawansowane – mieszanie kolorów samodzielnie. To już wyższy poziom, ale daje większe możliwości. Można uzyskać bardzo zbliżony kolor – pod warunkiem, że mieszamy tylko bejce z bejcami lub tylko woski z woskami dekoracyjnymi. Nigdy na krzyż – mają inny skład chemiczny! 👉 Jeśli kogoś to interesuje, przygotowałem dokładny opis krok po kroku – jak dobrać kolor, jak mieszać, jak nakładać i jak zabezpieczać: Sprawdź szczegółową instrukcję tutaj → Dodałem też kilka praktycznych porad dla początkujących – m.in. jak testować kolory, czym najlepiej nakładać (szmatka, nie pędzel!) i na co uważać. Mam nadzieję, że się komuś przyda – jeśli macie swoje sposoby, też chętnie poczytam!
    • Własnych. Najdroższy rodzaj nauki.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...