Skocz do zawartości

Jaki wentylator centralny - odporny na niskie i wysokie temperatury


Recommended Posts

Napisano
Witam
Jestem właśnie na etapie poszukiwania swojego wymarzonego domku ale jednego już jestem pewna - będzie tam wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła icon_smile.gif

Do rzeczy:
Rodzice mieszkają w domku gdzie na piętrze nie ma żadnych kominów wentylacyjnych. Mają problem z wilgocią.
Zamontowaliśmy nawiewniki ale problem nie zniknął. Szukamy wentylatora centralnego, który można montować na poddaszu nieużytkowym i do niego doprowadzić kanały z 4 pokoi.

Budżet na ten cel nie jest za duży, więc zastanawiam się nad VENTURIA-2 (lub inny do 800 zł).

Problem w tym, że nie wiem czy takie wentylatory można montować na poddaszach nieużytkowych gdzie temperatura może być bardzo wysoka lub bardzo niska (brak ocieplenia dachu - ocieplenie jest na stropie ostatniej kondygnacji). Na dachu jest papa więc w zimie będzie praktycznie ta sama temperatura co na zewnątrz a w lecie baardzo duża.

Bardzo proszę o poradę kogoś obeznanego w temacie.
Napisano
Według danych technicznych zakres temperatur w jakich ten typ wentylatora powinien pracować to 0,0 - 40 oC.
Skoro poddasze masz nieizolowane to po prostu dobrze zaizoluj sam wentylator okrywając go dodatkowo jakąś skrzyneczką specjalnie sklecona dla tego celu.
Napisano
Dziękuję za odpowiedzi!

Też już myśleliśmy nad zabudowaniem wentylatora i ociepleniem powstałej skrzynki.
Obawiam się jednak, że przy stałych temperaturach -15 na wiele się to nie przyda szczególnie, że wentylator będzie działać cyklicznie a nie cały czas.

A może ktoś spotkał się z wentylatorem centralnym przeznaczonym do stosowania w takich warunkach?
Napisano (edytowany)
Cytat

W zależność od wilgotności. Jeżeli spadnie poniżej 50% to będzie się go wyłączało.



To szkoda kasy na taką instalację - to samo uzyskasz przez wietrzenie, poprzez otwieranie okien, a przecież wietrzenie to nie wentylacja...

Jeśli już wiesz, że w swoim domku będziesz miał wentylację z odzyskiem ciepła, to czemu nie zrobisz tego również u swoich rodziców
Będziecie po tym poddaszu rozprowadzali rury i montowali wentylator, to zmieści się tam również i wymiennik ciepła
Ogranicza Was budżet, ale korzystniejsze byłoby dołożenie - nie za dużej przecież kwoty - i zrobienie tej wentylacji tak, jak powinna ona wyglądać. A jak powinna wyglądać, to przecież wiesz i nie trzeba Cię do tego przekonywać Edytowano przez stach (zobacz historię edycji)
Napisano
Czujniki wilgotności stosuje się w instalacjach wentylacyjnych (wentylatorach) wspomagających np. w łazience - wtedy mają sens, bo zwiększają wydajność wentylacji w okreslonbych sytuacjach
Napisano
Cytat


To szkoda kasy na taką instalację - to samo uzyskasz przez wietrzenie, poprzez otwieranie okien, a przecież wietrzenie to nie wentylacja...

Jeśli już wiesz, że w swoim domku będziesz miał wentylację z odzyskiem ciepła, to czemu nie zrobisz tego również u swoich rodziców
Będziecie po tym poddaszu rozprowadzali rury i montowali wentylator, to zmieści się tam również i wymiennik ciepła
Ogranicza Was budżet, ale korzystniejsze byłoby dołożenie - nie za dużej przecież kwoty - i zrobienie tej wentylacji tak, jak powinna ona wyglądać. A jak powinna wyglądać, to przecież wiesz i nie trzeba Cię do tego przekonywać



A ja myślałam, że za rekuperator, nagrzewnice i inne ustrojstwa nie zmieszczę się w 15 tyś zł.
Ale to złe fora oglądałam. Nie mam też pojęcia co i jak dobrać i mam nadzieję, że w projekcie mojego przyszłego domku już to będzie ;)
Ale przyznam szczerze, że jeżeli rekuperacja to troszkę więcej niż 800 zł to kamień spadł mi z serca bo mam na waciki teraz ;)

Jakoś te otwieranie okien się nie sprawdza...
Wentylacja wywiewna to jednak o polowe mniej kanałów i chyba jednak troszkę to ustrojstwo będzie tańsze.
  • 2 miesiące temu...
Napisano
Ja stałem przed takim samym wyborem roku temu, gdy budowaliśmy z żoną nasz wymarzony dom i całkowicie zgadzam się ze stachem – jakk robić to już porządnie bo pozniej tylko problemy. U nas na poddaszu są dwa małe pokoiki, właściwie nieużytkowane bo mamy tam trochę rupieciarnię. Co do wentylatora to mamy zamontowaną małą centralkę, zdecydowaliśmy się na nią z polecenia pracownika Gradientu, gdzie kupowaliśmy owy wentylator, ponadto odpowiadała nam cenowo. W dzisiejszych czasach cena często odgrywa jedną z głównych ról.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Koniecznie głębokich, ale i z nimi będie zabawa z upychaniem wszystkiego. Jednak z opisu wnioskuję, że puszki to pewnie już są obsadzone.
    • Niezbadana jest wyobraźnia inwestora, lub może tylko wykonawcy.      
    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...