Jeśli mury nie wytrzymają, wtedy się zawali i tyle.
Może zawalić się też za miesiąc za rok, jak się wykończy i wejdzie do tego obciążenie użytkowe.
Wymiana stropu na inny, który wiąże się ze zmianą konstrukcji nośnej, zwiększeniem obciążeń to
potrzebne jest pozwolenie na budowę.
Gdybyście mieli pozwolenie na budowę, to byłaby tu przeprowadzona analiza, jaki strop zastosować.
Byście mieli na to projekt adaptacyjny, obliczenia konstrukcyjne, może też kierownika budowy.
A tak jak kiedyś się zawali, ktoś (oby nie nastąpiło) zginie, to kryminał, przyjedzie prokurator, kogoś odpowiedzialnego za przebudowę zabierze.
Do tego dramat rodziny.
Oszołomy!!!
Najszybciej to taras ziemny, przywieźć wywrotkę czarnej ziemi, wyrównać i udeptać.
To nie dowcip, ja tak wyrównywałem ziemię obok swojego domu. Na zasypanych dołkach rozpalałem ognisko i urządzaliśmy indiańskie tańce dookoła wraz z degustacją ognistej wody. Równiutko teraz, że hej!