Skocz do zawartości

Niemal nikt w Polsce nie wie, że wszystkie układy scalone świata istnieją dzięki odkryciu Polaka


retrofood

Recommended Posts

Napisano
Powszechnie znany w świecie, tylko nie w Polsce. Wynalazł sposób tworzenia ogromnych kryształów. W środę są jego urodziny. Warto je uczcić.

Sejm Rzeczpospolitej Polskiej ustanowił rok 2013 rokiem Jana Czochralskiego, profesora chemii i wynalazcy technologii hodowli monokryształów. W środę 23 października przypada rocznica jego narodzin. Z tej okazji Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Polskie Stowarzyszenie Dziennikarzy Naukowych zachęcają wszystkich by w dniu urodzin wzięli udział w akcji „Pokaż kryształ Czochralskiego”. Akcja została zaplanowana jako ogólnonarodowy flash mob - dokładnie o 17:00 w całej Polsce uczestnicy wyciągną swoje urządzenia przenośne, by zademonstrować kryształ Czochralskiego. Celem tej akcji jest uświadomienie Polakom jak istotne dla naszego życia jest odkrycie przez niego w 1916 roku metody pomiaru szybkości krystalizacji metali. Wówczas interesująca wyłącznie dla metaloznawców, dzisiaj jest powszechnie używana do produkcji kryształów i stanowi podstawę produkcji mikroprocesorów. Do wielkiego odkrycia doszło, jak to zazwyczaj bywa, przez przypadek - Czochralski omyłkowo odłożył swoje pióro nie do kałamarza, lecz do tygla z roztopioną cyną. Próbując natychmiast wyjąć z niego swoje pióro zauważył wiszącą na końcu stalówki cieniutką nić skrystalizowanego metalu, która, jak się okazało, była jednolitym kryształem.

Metoda Czochralskiego polega na bardzo ostrożnym wyciąganiu monokryształów z roztopionej substancji za pomocą pręta dotykającego jej powierzchni. Można ją stosować do wszystkich materiałów, których cząsteczki nie rozpadają się podczas podgrzewania i topnienia. Otrzymane dzięki metodzie Czochralskiego monokryształy cechują się wysoką czystością i jednorodnością. Bez nich elektronika nigdy nie stałaby się powszechna. Mogła stać się popularna, bo dzięki kryształom Czochralskiego wyprodukowanie jednego tranzystora jest dziś tańsze od wydrukowania jednej litery w książce!

Od elektroniki zależy dziś cała cywilizacja, a kryształy wyprodukowane metodą Czochralskiego znajdują się w niemal wszystkich urządzeniach - od smartfonów, przez tablety i laptopy, do zegarków i kart kredytowych. Co więcej, jego metoda stała się fundamentem współczesnego przemysłu. Ocenia się, że aż 90% urządzeń półprzewodnikowych powstaje właśnie dzięki niej.

Ze względu na swoje odkrycia (min. Metalu B, który przyczynił się do rozwoju kolejnictwa w Europie) prof. Jan Czochralski był cenionym na świecie naukowcem przez wiele lat odnoszącym sukces za sukcesem, jednak jego historia obrała dramatyczny obrót podczas drugiej wojny światowej. W jej trakcie Czochralski kierował na Politechnice Warszawskiej Zakładem Badań Materiałów, jednym z ośmiu zakładów stworzonych na Politechnice za zgodą okupanta. Zakład pomógł przetrwać wielu polskim naukowcom, ale musieli oni także wykonywać prace dla Wehrmachtu. Sam Czochralski w czasie wojny wielokrotnie wykorzystywał swoje koneksje i dobrą sytuację materialną by ratować naukowców i artystów przed represjami ze strony władz hitlerowskich. Z powodu prac wykonywanych dla Niemców przez zakład kierowany przez Czochralskiego, natychmiast po wojnie profesora oskarżono o współpracę z okupantem. Mimo uniewinnienia przez prokuraturę, w grudniu 1945 roku władze Politechniki Warszawskiej pozbawiły Czochralskiego tytułu profesora, tym samym wykluczając go ze środowiska naukowego. Po brutalnej rewizji, przeprowadzonej w willi naukowca w jego rodzinnej w Kcyni przez Urząd Bezpieczeństwa, Jan Czochralski doznaje ataku serca i 22 kwietnia 1953 roku umiera w szpitalu w Poznaniu.

Prof. Jan Czochralski był autorem wielu wynalazków i patentów. Do dziś jest najczęściej cytowanym polskim uczonym. Starania o jego rehabilitację podejmowano na Politechnice Warszawskiej kilkakrotnie. Dopiero dokumenty odnalezione w 2011 roku pozwoliły jednoznacznie potwierdzić współpracę prof. Czochralskiego z wywiadem Komendy Głównej Armii Krajowej. Był on min. jedną z osób odpowiedzialnych za budowę granatów ręcznych R-42 dla AK. Ostatecznie, uchwałą z 29 czerwca 2011 roku, Politechnika Warszawska po 66 latach całkowicie zrehabilitowała prof. Czochralskiego.

„Pokażmy - nie tylko światu, ale przede wszystkim sobie - że jesteśmy narodem wybitnych intelektualistów, ludzi pokroju Kopernika, Skłodowskiej-Curie, Łukasiewicza, Funka czy właśnie Czochralskiego, których geniusz zmienił losy całej cywilizacji.” - mówi Jarosław Chrostowski, dziennikarz naukowy i jeden z inicjatorów akcji "Pokaż kryształ Czochralskiego"

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Ostatnio wchodzę na poddaszę pod wieczór, a nagle się zachmurzyło, drzwi na przestrzał otwarte. Ubieram podkoszulek i nie wiem o co chodzi, bo podkoszulek mokry. Patrzę na higrometr, a tu 89%. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Dobrze, ze się w końcu dowiedziałeś. Przecież mrówki mają "mszycowe" farmy (albo fermy) i nie dadzą ich tknąć, bo mają darmową spadź, żarelko do oporu. Ja od dawna kleję lepem pnie wszystkich drzew i co się tylko da. To taka taśma, dwustronnie klejona. Jedna strona klei do drzewa (korę pnia trzeba w tym miejscu delikatnie zrównać, żeby szparami nie przechodziły pod spodem) i dookoła pociągnąć pasek, taki na 5 centymetrów. A wtedy warstwy wierzchniej żadna mrówka nie przejdzie. I po zawodach. Na rok jest spokój.     Nie skłaniaj się. Mnie schły gałązki wiśnio-czereśni. Wyszukałem gdzieś, ze to szkodnik, którego larwy żyją pod warstwą kory i stamtąd szkodzą. I ze walka z nimi jest bardzo trudna. Wiec drzewka poszły pod siekierę i mam spokój. U Ciebie też może być coś, co mieszka w ukryciu.  
    • Są układy do sterowania żyrandolem na dwóch przewodach + PE oddzielny (nawet w sklepie AVT są), więc nie ma problemu. 
    • Zrobiłem dziś doświadczenie ekologiczne. Zabrałem z Katalpy dwie żywotne larwy biedronki i przeniosłem na słoneczniki zaatakowane mszycami. W momencie zaczęły mszyce pożerać. Dwie minuty. Mrówki które o mszyce dbają, w momencie je zaatakowały. Tak agresywnie, że larwy biedronki okaleczone odpadły z rośliny jedna po drugiej. Wniosek? Tępić mrówki! Tępić! Nie ma z nich w ogrodzie pożytku.
    • Jeżeli autora pytania to interesuje to można z tego zrobić układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  To by wymagało zastosowania dwóch podwójnych łączników schodowych oraz podwójnego łącznika krzyżowego.  Jeżeli jest tym zainteresowanie to rozrysuję i opiszę układ połączeń.  Próbowałem jeszcze rozrysować układ z z potrójnymi łącznikami schodowymi i krzyżowymi, z lampami I i II zapalanymi i gaszonymi osobno, ale tu coś mi żył przewodów brakuje.  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...