Skocz do zawartości

budowa w szkielecie drewnianym - czy ktoś ćwiczył folię alu


Recommended Posts

Wielce Szanowni Państwo,
na początek dzień dobry wszystkim - to mój pierwszy post tutaj:)

Zamierzam w tym roku postawić dom w technologii szkieletowej - konkretnie szkielet drewniany - słupy o przekroju 50x150mm, między słupy wełna, na to płyta OSB, wiatroizolacja, styropian. Natomiast od środka warstwy wyglądałyby tak: płyta G-K, potem cienka wełna (50mm) na ruszcie(choć nie jestem jeszcze do niej przekonany) i clue - czyli folia aluminiowa np. Aluthermo, która ma w tym momencie podwójną rolę - mianowicie ma robić za paroizolację i jednocześnie dodatkową przegrodę termiczną. Ciekawi mnie, czy ktoś to ćwiczył i może potwierdzić lub zaprzeczyć właściwości termicznych tego produktu. Dla mniej wtajemniczonych - to są dwie folie aluminiowe, między którymi znajduje się warstwa celulozy ułożona w coś w rodzaju plastrów miodu - producenci utrzymują, że właściwości izolacyjne tego produktu przy grubości 5mm odpowiadają dziesięciokrotnie grubszej wełnie mineralnej.

Przekrój ściany - jak na zdjęciach.

I jeszcze - jedno jak mocować tą folię by nie zniszczyć jej właściwości. Często robi się to po prostu tackerem, ale wówczas musi dojść do jej uszkodzenia, co spowoduje, że całą ideę jej szczelności diabli wezmą - pytanie jaka jest mądra alternatywa?

Poza tym zastanawiam się czy nie zrobić kilku ścianek działowych ze starek cegły lub klinkieru, celem wprowadzenia akumulatorów ciepła, co o tym myślicie?

Dodam, że grzać zamierzam powietrzem ogrzewanym gazem lub kominkiem, wentylację zamierzam wykonać mechaniczną.
Dom będzie parterowy i częściowo podpiwniczony, kanały nawiewnę chcę zamontować pod podłogą, zaś wywiewne nad sufitem.

Będę wdzięczny za merytoryczne uwagi.

Pozdrawiam!

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Ogrzewanie centralne nadmuchowe do takiej konstrukcji się nie nadaje. za mała precyzja - brak automatyki pokojowej.
Folia aluminiowa odbija promieniowanie podczerwone i ma sens tam gdzie takie promieniowanie występuje. Na zdjęciu widać, że folia ma kontakt z wełną. Można wtedy mówić o przewodzeniu nie o promieniowaniu. Jeżeli chodzi o przewodzenie to aluminium nie należy do mocnych izolatorów. Rolę paroizolacji w tym miejscu może pełnić mocniejsza mechanicznie i tańsza folia paroizolacyjna. "Autor" tej ściany słyszał, że dzwonią, tylko nie wie w którym kościele.
Link do komentarza
Cytat

Ogrzewanie centralne nadmuchowe do takiej konstrukcji się nie nadaje. za mała precyzja - brak automatyki pokojowej.
Folia aluminiowa odbija promieniowanie podczerwone i ma sens tam gdzie takie promieniowanie występuje. Na zdjęciu widać, że folia ma kontakt z wełną. Można wtedy mówić o przewodzeniu nie o promieniowaniu. Jeżeli chodzi o przewodzenie to aluminium nie należy do mocnych izolatorów. Rolę paroizolacji w tym miejscu może pełnić mocniejsza mechanicznie i tańsza folia paroizolacyjna. "Autor" tej ściany słyszał, że dzwonią, tylko nie wie w którym kościele.


Głupole Amerykanie grzeją bodaj wyłącznie nadmuchem i to dokładnie tego rodzaju domy, ale - jak zaznaczyłem - co oni tam mogą wiedzieć?icon_wink.gif Przyznam, że dla mnie atutem tego rodzaju ogrzewania jest żadna bezwładność cieplna, co ma niebagatelne znaczenie zważywszy na niską akumulację cieplną ścian. Ale chętnie poznam zdanie WSK wyrażone nieco mniej enigatycznie.
Link do komentarza
Cytat

Głupole Amerykanie grzeją bodaj wyłącznie nadmuchem i to dokładnie tego rodzaju domy, ale - jak zaznaczyłem - co oni tam mogą wiedzieć?icon_wink.gif Przyznam, że dla mnie atutem tego rodzaju ogrzewania jest żadna bezwładność cieplna, co ma niebagatelne znaczenie zważywszy na niską akumulację cieplną ścian. Ale chętnie poznam zdanie WSK wyrażone nieco mniej enigatycznie.


Zdecydowanie od najtańszych i niekomfortowych sytuacji odchodzą! To raz - Dwa rury w ścianach mieli zamontowane w fabryce ( bo najtaniej) . Trzy - otwierali okna ( jako substytut automatyki ) bo nie interesowały ich koszty.
Szanowny Panie jak Pan zamierza ustawić precyzyjnie temperaturę w pokoju od północy, od południa, tam gdzie kominek, tam gdzie zyski z komputera i tv...?
W takich domach tańsze inwestycyjnie będzie niecentralne nadmuchowe - a prawidłowa izolacja zapewni i mniejsze koszty eksploatacyjne.
Link do komentarza
Cytat

Zdecydowanie od najtańszych i niekomfortowych sytuacji odchodzą! To raz - Dwa rury w ścianach mieli zamontowane w fabryce ( bo najtaniej) . Trzy - otwierali okna ( jako substytut automatyki ) bo nie interesowały ich koszty.
Szanowny Panie jak Pan zamierza ustawić precyzyjnie temperaturę w pokoju od północy, od południa, tam gdzie kominek, tam gdzie zyski z komputera i tv...?
W takich domach tańsze inwestycyjnie będzie niecentralne nadmuchowe - a prawidłowa izolacja zapewni i mniejsze koszty eksploatacyjne.


Jakie rozwiązanie zatem WSK uważa, za bardziej odpowiednie i dlaczego?

I jaki dyskomfort wiąże się, zdaniem WSK, z używaniem ogrzewania nadmuchowego?
Link do komentarza
Cytat

a czemu styropian na wiatroizolację,czy to pomysł własny czy też projektowy?


to wstępny pomysł. Myślisz, że ma to większe znaczenie? Styropian wszak ma tę cechę, że jest raczej odporny na przenikanie powietrza. Ba! Spotkałem się z tezą, że wiatroodporność płyty OSB jest na tyle duża, że w zasadzie można zrezygnować z membrany.
Link do komentarza
Chłonność wody przez styropian to w/g danych producentów 1.5%/24h, więc nie "żadna". Styropian wbrew potocznym opiniom - jak na materiał termoizolacyjny nieźle chłonie wodę, ale ma wredną wadę- niechętnie się jej pozbywa. Styropian z próbek pobranych z elewacji czy fragmenty zdjęte z elewacji rozbieranych obiektów ważyły często nawet 7 g /100cm3 ( zamiast 1.5g) i wcale z czasem nie stawały się lżejsze.
Link do komentarza
Cytat

Chłonność wody przez styropian to w/g danych producentów 1.5%/24h, więc nie "żadna". Styropian wbrew potocznym opiniom - jak na materiał termoizolacyjny nieźle chłonie wodę, ale ma wredną wadę- niechętnie się jej pozbywa. Styropian z próbek pobranych z elewacji czy fragmenty zdjęte z elewacji rozbieranych obiektów ważyły często nawet 7 g /100cm3 ( zamiast 1.5g) i wcale z czasem nie stawały się lżejsze.


OK, ale tak czy inaczej styropian w tej materii wygrywa z wełną w tej konkurencji.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dwa wiadra sadzy to już dużo, tak trochę więcej jak pół wiadra urobku powinno być po każdorazowym regularnym czyszczeniu.    Dodam, że sadza, czarny osad, to czysty węgiel i nadaje się idealnie do ponownego spalenia, wytrącenie sadzy w kanele lub kominku świadczy o niepełnym spalaniu paliwa.    Mój sąsiad miał zawsze sadzę po czyszczeniu kanału dymowego, jak mu pokazałem, że to jest paliwo do ponownego spalenia, to przestał wywalać.
    • Tak właśnie jak opisałeś. Do kapusty (już dawno sam nie kisiłem) nigdy nie dodaję żadnych warzyw, a tym bardziej kminku. Do kiszenia mam wielki kamienny garnek, a całe, małe główki kapusty wkładam pomiędzy warstwy, kapusy szatkowanej. Doskonałe są nadziewane farszem mięsnym (po uprzednim wyjęciu części wewnętrznych liści). Do przygotowania gołąbków z włoskiej kapusty (ta się najbardziej nadaje), dodaję do farszu, posiekaną kapustę kiszoną gdyż znakomicie podbija smak.
    • Jak tylko kupiłem ten dom, jakieś 5 lat temu, wezwałem kominiarza żeby wyczyścił komin. Dom był kiedyś ogrzewany piecami kaflowymi.Przyjechał Pan, pokazał mi swoje uprawnienia i zabrał się do pracy. Wybrał 10 wiader sadzy z wyczystki następnie zajrzał przy pomocy lusterka do komina czy jest przelot, wypisał papier, wziął pieniądze i pojechal do domu. Nawet nie wrzucił szczotki do komina bo stwierdził że nie trzeba. Więc sam się za to zabrałem i wyszczotkowalem ten komin co skutkowało jeszcze dwoma wiadrami sadzy. I tak właśnie wygląda przegląd kominiarski w naszym kraju. Nie twierdzę że tak jest wszędzie ale podejrzewam że większość przypadków tak wygląda.
    • Ogólnie rzecz biorąc to kapustę szatkujemy albo kupujemy poszatkowaną, wsypujemy partiami do naczynia, lekko solimy i mocno ugniatamy (poszczególne partie) tak, aby wycisnąć z niej całe powietrze. Przy ugniataniu kapusta powinna puszczać sok, który później w całości ją zakryje. W trakcie można dodawać  skrojoną marchewkę i inne warzywa według upodobań. Ilość soli mocno wpływa na późniejszą długość gotowania ukiszonej kapusty znaczy im więcej soli tym dłuższe gotowanie. Ja do 60 litrowej beczki wypełnionej w 90 procentach dawałem trochę więcej niż pół kilograma.  Całość należy przykryć niekorodującym wieczkiem czy deklem który obciążamy tak aby powstały płyn zakrywał kapustę w zupełności. Uwaga! Podczas fermentacji poziom płynu się podnosi i może wylać się z beczki. Należy go zbierać i nie wylewać. Bo na końcu jego poziom opadnie i trzeba będzie ten kwas uzupełniać. Inaczej kapusta się zepsuje. Przechowywać w chłodnym i suchym miejscu.   PS. Całe główki kapusty można ukisić w beczce razem z kapustą szatkowaną. Tylko muszą być całkowicie zanurzone. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...