Skocz do zawartości

Docieplenie sufitu podwieszanego.


kynek74

Recommended Posts

Napisano
Witam.
Proszę o poradę - mam poddasze ocieplone pomiędzy krokwiami wełną mineralna grubości 22cm do szczytu dachu.
Chcę zrobić sufit podwieszany poniżej szczytu dachu o 100 cm.
Czy mam dołożyć dodatkowe ocieplenie nad profilami sufitu ,
lub czy mam usunąć ocieplenie między krokwiami do szczytu dachu i zamontować nad profilami sufitu podwieszanego,
czy może wystarczy ocieplenie między krokwiami , a nad profilami sufitu już jest niepotrzebne?
Nie wiem jak to zrobić , bo jeżeli dam dodatkowe ocieplenie nad sufitem to zmieni się strefa przemarzania i skroplona para może zawilgacać od spodu wełnę która jest zamontowana do szczytu dachu między krokwiami.
Za odpowiedź bardzo dziękuję.
  • 2 miesiące temu...
Napisano
Cytat

jeżeli dam dodatkowe ocieplenie nad sufitem to zmieni się strefa przemarzania i skroplona para może zawilgacać od spodu wełnę która jest zamontowana do szczytu dachu między krokwiami.



W przegrodzie sufitu podwieszanego pomiędzy stelaż dolny służący do przytwierdzania płyt gipsowo-kartonowych, a płyty zamontuj folię paroizolacyjną (0,2mm). Folia przeciwdziała możliwości kontaktu wilgoci z wełną mineralną zamontowaną powyżej, pomiędzy jętkami sufitu podwieszanego. Na poziomie krokwi folię paroizolacyjną montujesz do krokwi, pod istniejącą izolacją z wełny mineralnej. Z kolei nad krokwiami powinna być zamontowana folia FWK wstępnego krycia o paropszepuszczalności >1000g/m2/24h. Szczelina wentylacyjna pomiędzy membraną a pokryciem dachowym oraz same szczeliny miedzy dachówkami umożliwiają powierzchniową dyfuzję pary wodnej.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano (edytowany)
Dziękuję za odpowiedzi.
Długo nie otrzymałem żadnej odpowiedzi i już dawno wykonałem montaż płyt gk.
Zrobiłem tak:
od spodu do jętek zamontowałem uchwyty do profili i profile, do profili przykleiłem folię paroizolacyjną, i kręciłem płyty.
Nad jętkami w strefie podkalenicowej przymocowałem folię paroprzepuszczalną pod wełnę i na całej długości od spodu na długich wkrętach przykręciłem w poprzek krokwii profile podtrzymujące .
Między jętki nie dawałem dodatkowego ocieplenia.
Nad krokwiami mam folię paroprzepuszczalną , ale nie pamiętam jakiej paropuszczalności.
Nie przewidziałem wentylacji strefy nad jętkami ,mam nadzieję że takie wykonanie nie spowoduje zawilgacania wełny, chociaż po koleżanki odpowiedzi mam teraz pewne wątpliwości Edytowano przez kynek74 (zobacz historię edycji)
Napisano
Z opisu wynika, że posiadasz wariant konstrukcji dachu bez szczeliny wentylacyjnej, z wysokoparoprzepuszczalną membraną dachową. W takim przypadku para wodna wydostaje się przez membranę do szczeliny wentylacyjnej nad nią. Dyfuzję pary wodnej do środowiska zewnętrznego umożliwiają szczeliny pomiędzy dachówkami. Tutaj jest wszystko dokładnie rozrysowane (str. 9). Mam nadzieję, że rozwiałam wątpliwości. icon_smile.gif

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Koniecznie głębokich, ale i z nimi będie zabawa z upychaniem wszystkiego. Jednak z opisu wnioskuję, że puszki to pewnie już są obsadzone.
    • Niezbadana jest wyobraźnia inwestora, lub może tylko wykonawcy.      
    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...