Skocz do zawartości

Historia edycji

PeZet

PeZet

Wiedziałem, że warto dać sygnał, co zamierzam zrobić. Dobrze, że mi otwieracie oczy na pewne sprawy. A teraz garść szczegółów technicznych dotyczących konstrukcji, które może lekko rozjaśnią, czemu nie obawiam się różnych spraw pogodowych.

 

Otóż:

Osiem słupów wysokości 260 cm o przekroju 14x14cm stoi w rozstawie co 220cm wzdłuż i w odstępie 260cm w poprzek. Słupy posadowione są na stopach fundamentowych 40cmx40cm z betonu sięgających na głębokość 80cm (to te bliżej domu), i 115cm (to te dalej od domu). Słupy zbrojone są prętami 4 x fi10 mm ze strzemionami w rozstawie co 15cm.

 

Na słupach leżą belki poprzeczne o przekroju 14 cm x 14cm, czyli jak kto nie wie: są to belki grube, takie na murłaty. Całość spięta jest poprzecznymi belkami o przekroju 14 cm x 14cm (poziome belki - murłaty) za pomocą łączeń ciesielskich i dodatkowo skręcona wkrętami ciesielskimi. Wkrętów jest ... od groma, bo każde ciesielskie łączenie jest ustabilizowane co najmniej trzema wkrętami. Wkręty od fi 6 x 120 do fi 6 x 240.

 

Krokwie o przekroju 7x14cm mają rozpiętość 260 cm od słupa do słupa. Łączenie krokwi do "murłat" zrobiłem za pomocą wkrętów i zaciosów (czy jak zwał). Krokwie są rozłożone co 37 cm w osi, co daje rozstaw 30 cm w świetle. Tak gęsto i w takim przekroju drewna to nawet chyba stropów się nie buduje, bo tam co prawda szerokość belek jest większa, za to nie mają one grubości 7cm  i ich długość od podpory do podpory jest daleko większa niż te moje 260 cm.

 

No więc słuchajcie, sądzę, że ta konstrukcja postawiona jest z dużym zapasem, jeśli chodzi i o przekroje, i o rozstaw słupów, i o rozmieszczenie krokwi. Konsultowałem ten ustrój z konstruktorem i nie ma tu ściemy żadnej. Ta moje konstrukcja ma, sądzę, większą nośność niż niejedna konstrukcja połaci dachu krytej dachówką, bo tam rozstaw krokwi wynosi coś koło 90 cm, podczas gdy u mnie ten rozstaw wynosi 37 cm. No a znowu krokwie są w konstrukcjach więźby podpierane co jakieś 300 cm, a u mnie to jest 260 cm. Słupy konstrukcji więźby stawia się co 400 cm albo i co 450 cm, a u mnie rozstaw słupów wynosi 220 cm. 

 

Krótko mówiąc, mam las grubych słupów, na którym zamontowane są murłaty łączone zdublowanymi łączeniami ciesielskimi (tradycyjne i wkręty), a na nich leżą normalne krokwie podparte z 30% zapasem, jeśli chodzi o ugięcie. A do tego jeszcze są miecze.

PeZet

PeZet

Wiedziałem, że warto dać sygnał, co zamierzam zrobić. Dobrze, że mi otwieracie oczy na pewne sprawy. A teraz garść szczegółów technicznych dotyczących konstrukcji, które może lekko rozjaśnią, czemu nie obawiam się różnych spraw pogodowych.

 

Otóż:

Osiem słupów o przekroju 14x14cm stoi w rozstawie co 220cm wzdłuż i w odstępie 2,6 w poprzek. Słupy posadowione są na stopach fundamentowych 40cmx40cm z betonu sięgających na głębokość 80cm (to te bliżej domu), i 115cm (to te dalej od domu). Słupy zbrojone są prętami 4 x fi10 ze strzemionami w rozstawie co 15cm.

 

Na słupach leżą belki poprzeczne o przekroju 14 cm x 14cm, czyli jak kto nie wie: sa to belki grube, takie na murłaty. Całość spięta jest poprzecznymi belkami o przekroju 14 x 14 (poziome belki - murłaty) za pomocą łączeń ciesielskich i dodatkowo skręcona wkrętami ciesielskimi. Wkrętów jest ... od groma, bo każde ciesielskie łączenie jest ustabilizowane co najmniej trzema wkrętami. Wkręty od fi 6 x 120 do fi 6 x 240.

 

Krokwie o przekroju 7x14cm mają rozpiętość 2,6m od słupa do słupa. Łączenie krokwi do "murłat" zrobiłem za pomocą wkrętów i zaciosów (czy jak zwał). Krokwie są rozłożone co 37cm w osi, co daje rozstaw 30cm w świetle. Tak gęsto i w takim przekroju drewna to nawet chyba stropów się nie buduje, bo tam co prawda szerokość belek jest większa, za to nie mają one grubości 7cm  i ich długość od podpory do podpory jest daleko większa niż te moje 2,6 m.

 

No więc słuchajcie, sądzę, że ta konstrukcja postawiona jest z dużym zapasem, jeśli chodzi i o przekroje, i o rozstaw słupów, i o rozmieszczenie krokwi. Konsultowałem ten ustrój z konstruktorem i nie ma tu ściemy żadnej. Ta moje konstrukcja ma, sądzę, większą nośność niż niejedna konstrukcja połaci dachu krytej dachówką, bo tam rozstaw krokwi wynosi coś koło 90cm, podczas gdy u mnie ten rozstaw wynosi 37cm. No a znowu krokwie są w konstrukcjach więźby podpierane co jakieś 3m, a u mnie to jest 2,6m. Słupy konstrukcji więźby stawia się co 4m albo i co 4,5m, a u mnie rozstaw słupów wynosi 2,20m. 

 

Krótko mówiąc, mam las grubych słupów, na którym zamontowane są murłaty, łączone zdublowanymi łączeniami ciesielskimi, a na nich leżą normalne krokwie podparte z 30% zapasem, jeśli chodzi o ugięcie. A do tego jeszcze są miecze.

PeZet

PeZet

Wiedziałem, że warto dać sygnał, co zamierzam zrobić. Dobrze, że mi otwieracie oczy na pewne sprawy. A teraz garść szczegółów technicznych dotyczących konstrukcji, które może lekko rozjaśnią, czemu nie obawiam się różnych spraw pogodowych.

 

Otóż:

Osiem słupów o przekroju 14x14cm stoi w rozstawie co 220cm wzdłuż i w odstępie 2,6 w poprzek. Słupy posadowione są na stopach fundamentowych 40cmx40cm z betonu sięgających na głębokość 80cm (to te bliżej domu), i 115cm (to te dalej od domu). Słupy zbrojone są prętami 4 x fi10 ze strzemionami w rozstawie co 15cm.

 

Na słupach leżą belki poprzeczne o przekroju 14 cm x 14cm, czyli jak kto nie wie: sa to belki grube, takie na murłaty. Całość spięta jest poprzecznymi belkami o przekroju 14 x 14 (poziome belki - murłaty) za pomocą łączeń ciesielskich i dodatkowo skręcona wkrętami ciesielskimi. Wkrętów jest ... od groma, bo każde ciesielskie łączenie jest ustabilizowane co najmniej trzema wkrętami. Wkręty od fi 6 x 120 do fi 6 x 240.

 

Krokwie o przekroju 7x14cm mają rozpiętość 2,6m od słupa do słupa. Łączenie krokwi do "murłat" zrobiłem za pomocą wkrętów i zaciosów (czy jak zwał). Krokwie są rozłożone co 37cm w osi, co daje rozstaw 30cm w świetle. Tak gęsto i w takim przekroju drewna to nawet chyba stropów się nie buduje, bo tam co prawda szerokość belek jest większa, za to nie mają one grubości 7cm  i ich długość od podpory do podpory jest daleko większa niż te moje 2,6 m.

 

No więc słuchajcie, sądzę, że ta konstrukcja postawiona jest z dużym zapasem, jeśli chodzi i o przekroje, i o rozstaw słupów, i o rozmieszczenie krokwi. Konsultowałem ten ustrój z konstruktorem i nie ma tu ściemy żadnej. Ta moje konstrukcja ma, sądzę, większą nośność niż niejedna konstrukcja połaci dachu krytej dachówką, bo tam rozstaw krokwi wynosi coś koło 90cm, podczas gdy u mnie ten rozstaw wynosi 37cm. No a znowu krokwie są w konstrukcjach więźby podpierane co jakieś 3m, a u mnie to jest 2,6m. Słupy konstrukcji więźby stawia się co 4m albo i co 4,5m, a u mnie rozstaw słupów wynosi 2,20m. 

 

Krótko mówiąc, mam las grubych słupów, na którym zamontowane są murłaty, łączone zdublowanymi łączeniami ciesielskimi, a na nich leżą normalne krokwie podparte z 30% zapasem, jeśli chodzi o ugięcie.

PeZet

PeZet

Wiedziałem, że warto dać sygnał, co zamierzam zrobić. Dobrze, że mi otwieracie oczy na pewne sprawy. A teraz garść szczegółów technicznych dotyczących konstrukcji, które może lekko rozjaśnią, czemu nie obawiam się różnych spraw pogodowych.

 

Otóż:

Osiem słupów o przekroju 14x14cm stoi w rozstawie co 220cm wzdłuż i w odstępie 2,6 w poprzek. Słupy posadowione są na stopach fundamentowych 40cmx40cm z betonu sięgających na głębokość 80cm (to te bliżej domu), i 115cm (to te dalej od domu). Słupy zbrojone są prętami 4 x fi10 ze strzemionami w rozstawie co 15cm.

 

Na słupach leżą belki poprzeczne o przekroju 14 cm x 14cm, czyli jak kto nie wie: sa to belki grube, takie na murłaty. Całość spięta jest poprzecznymi belkami o przekroju 14 x 14 (poziome belki - murłaty) za pomocą łączeń ciesielskich i dodatkowo skręcona wkrętami ciesielskimi. Wkrętów jest ... od groma, bo każde ciesielskie łączenie jest ustabilizowane co najmniej trzema wkrętami. Wkręty od fi 6 x 120 do fi 6 x 240.

 

Krokwie o przekroju 7x14cm mają rozpiętość 2,6m od słupa do słupa. Łączenie krokwi do "murłat" zrobiłem za pomocą wkrętów i zaciosów (czy jak zwał). Krokwie są rozłożone co 37cm w osi, co daje rozstaw 30cm w świetle. Tak gęsto i w takim przekroju drewna to nawet chyba stropów się nie buduje, bo tam co prawda szerokość belek jest większa, za to nie mają one grubości 7cm  i ich długość od podpory do podpory jest daleko większa niż te moje 2,6 m.

 

No więc słuchajcie, sądzę, że ta konstrukcja postawiona jest z dużym zapasem, jeśli chodzi i o przekroje, i o rozstaw słupów, i o rozmieszczenie krokwi. Konsultowałem ten ustrój z konstruktorem i nie ma tu ściemy żadnej. Ta moje konstrukcja ma, sądzę, większą nośność niż niejedna konstrukcja połaci dachu krytej dachówką, bo tam rozstaw krokwi wynosi coś koło 90cm, podczas gdy u mnie ten rozstaw wynosi 37cm. No a znowu krokwie są w konstrukcjach więźby podpierane co jakieś 3m, a u mnie to jest 2,6m. Słupy konstrukcji więźby stawia się co 4m albo i co 4,5m, a u mnie jest to, 2,20m. 

PeZet

PeZet

Wiedziałem, że warto dać sygnał, co zamierzam zrobić. Dobrze, że mi otwieracie oczy na pewne sprawy. A teraz garść szczegółów technicznych dotyczących konstrukcji, które może lekko rozjaśnią, czemu nie obawiam się różnych spraw pogodowych.

 

Otóż:

Osiem słupów o przekroju 14x14cm stoi w rozstawie co 220cm wzdłuż i w odstępie 2,6 w poprzek. Słupy posadowione są na stopach fundamentowych 40cmx40cm z betonu sięgających na głębokość 80cm (to te bliżej domu), i 115cm (to te dalej od domu). Słupy zbrojone są prętami 4 x fi10 ze strzemionami w rozstawie co 15cm.

 

Na słupach leżą belki poprzeczne o przekroju 14 cm x 14cm, czyli jak kto nie wie: sa to belki grube, takie na murłaty. Całość spięta jest poprzecznymi belkami o przekroju 14 x 14 (poziome belki - murłaty) za pomocą łączeń ciesielskich i dodatkowo skręcona wkrętami ciesielskimi. Wkrętów jest ... od groma, bo każde ciesielskie łączenie jest ustabilizowane co najmniej trzema wkrętami. 

 

Krokwie o przekroju 7x14cm mają rozpiętość 2,6m od słupa do słupa. Łączenie krokwi do "murłat" zrobiłem za pomocą wkrętów i zaciosów (czy jak zwał). Krokwie są rozłożone co 37cm w osi, co daje rozstaw 30cm w świetle. Tak gęsto i w takim przekroju drewna to nawet chyba stropów się nie buduje, bo tam co prawda szerokość belki jest większa, za jej długość od podpory do podpory jest daleko większa niż te moje 2,6 m.

 

No więc słuchajcie, sądzę, że ta konstrukcja postawiona jest z dużym zapasem, jeśli chodzi i o przekroje, i o rozstaw słupów, i o rozmieszczenie krokwi. Konsultowałem ten ustrój z konstruktorem i nie ma tu ściemy żadnej.

 

Ta konstrukcja ma większą nośność niż niejedna połać dachu kryta dachówką, bo tam rozstaw krokwi wynosi i coś koło 90cm, a podparcia krokwi są u mnie co 2,6, podczas gdy w konstrukcjach więźby jest to co jakieś 3m, a znowu słupy konstrukcji więźby stawia się co 4m albo i co 4,5m, bo ludzie nie chcą mieć słupów w pokojach. 

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...