Skocz do zawartości

Historia edycji

PeZet

PeZet

Aktualności.

Co u mnie?

Pan geodeta szykuje inwentaryzację powykonawczą.

Wbiłem szpilkę i podłączyłem - wreszcie! - szynę ekwipotencjalną. Umówiłem się na pomiar i niebawem nastąpi - pomiar pętli zwarcia i odbiór instalacji elektrycznej.

Szukam mistrza kominiarskiego.

Umówiłem się z kierownikiem budowy na spisywanie oświadczeń i zamykanie dziennika budowy, kiedy tylko skompletuję dokumenty.

Muszę przyznać, że dla mnie pandemia jest o tyle łaskawa, że dzięki lockdownowi mnóstwo budowlanych spraw miałem okazję podciągnąć. Aczkolwiek zawodowo, cóż, śmiało mogę napisać, że właściwie mój zawód przestał istnieć. Aktorzy sami się reżyserują, teatry nie grają, brak tantiem. Nawet warsztatów edukacyjnych nie sposób prowadzić.

Taka to historia. Ale ja nie narzekam. Bądź jak woda, mawiał Bruce Lee i trzymając się tej myśli, powiadam: jestem jak Bruce Lee. 

 

Co zrobiłem ostatnio?

- uruchomiłem łazienkę na poddaszu

- opłytowałem poddasze

- opłytowałem klatkę schodową

- zbudowałem porządną balustradę na klatce schodowej - z łat i desek

- szpachluję raz tu, raz tam, powoli, bo to niewdzięczne zajęcie. Staram się nie szlifować, za to na bieżąco wygładzać ścianę gąbką

- uruchomiłem system lania szarej wody na ogród

- wstawiłem barierki w okna na poddaszu

- wstawiłem kolejne troje drzwi

- wbiłem trzymetrową szpilkę uziemiającą ii podłączyłem szynę ekwipotencjalną

- rozpiąłem drut na ogrodzeniu i podłączyłem elektryzator, ale dragon po kilku dniach opanował czym jest prąd i jak go unikać, więc dalej jest jak było. Hehe.

 

No i rozdaję, co mi zostało. Oddałem ileś tam rur kanalizacyjnych i kształtek. Oddałem całą rolkę siatki elewacyjnej. Oddałem folię paroizolacyjną i pistolet do pianki. Glazury oddałem dobre kilka m2. Elementy rusztowania warszawskiego oddałem - 10 sztuk. Niecałą rolkę papy. Dwa pecety. Działąjące! Dwuipółmetrową łatę z oczkiem pionu i poziomu - skróciłem do półtora metra, bo mnie już tylko wkurzała - była za długa, choc kiedyś była akurat.  

 

PeZet

PeZet

Aktualności.

Co u mnie?

Pan geodeta szykuje inwentaryzację powykonawczą.

Wbiłem szpilkę i podłączyłem - wreszcie! - szynę ekwipotencjalną. Umówiłem się na pomiar i niebawem nastąpi - pomiar pętli zwarcia i odbiór instalacji elektrycznej.

Szukam mistrza kominiarskiego.

Umówiłem się z kierownikiem budowy na spisywanie oświadczeń i zamykanie dziennika budowy, kiedy tylko skompletuję dokumenty.

Muszę przyznać, że dla mnie pandemia jest o tyle łaskawa, że dzięki lockdownowi mnóstwo budowlanych spraw miałem okazję podciągnąć. Aczkolwiek zawodowo, cóż, śmiało mogę napisać, że właściwie mój zawód przestał istnieć. Aktorzy sami się reżyserują, teatry nie grają, brak tantiem. Nawet warsztatów edukacyjnych nie sposób prowadzić.

Taka to historia. Ale ja nie narzekam. Bądź jak woda, mawiał Bruce Lee i trzymając się tej myśli, powiadam: jestem jak Bruce Lee. 

 

Co zrobiłem ostatnio?

- uruchomiłem łazienkę na poddaszu

- opłytowałem poddasze

- opłytowałem klatkę schodową

- zbudowałem porządną balustradę na klatce schodowej - z łat i desek

- szpachluję raz tu, raz tam, powoli, bo to niewdzięczne zajęcie. Staram się nie szlifować, za to na bieżąco wygładzać ścianę gąbką

- uruchomiłem system lania szarej wody na ogród

- wstawiłem barierki w okna na poddaszu

- wstawiłem kolejne troje drzwi

- wbiłem trzymetrową szpilkę uziemiającą ii podłączyłem szynę ekwipotencjalną

- rozpiąłem drut na ogrodzeniu i podłączyłem elektryzator, ale dragon po kilku dniach opanował czym jest prąd i jak go unikać, więc dalej jest jak było. Hehe.

 

No i rozdaję, co mi zostało. Oddałem ileś tam rur kanalizacyjnych i kształtek. Oddałem całą rolkę siatki elewacyjnej. Oddałem folię paroizolacyjną i pistolet do pianki. Glazury oddałem dobre kilka m2. Elementy rusztowania warszawskiego oddałem - 10 sztuk. Niecałą rolkę papy. Dwa pecety. Działąjące!

 

PeZet

PeZet

Aktualności.

Co u mnie?

Pan geodeta szykuje inwentaryzację powykonawczą.

Wbiłem szpilkę i podłączyłem - wreszcie! - szynę ekwipotencjalną. Umówiłem się na pomiar i niebawem nastąpi - pomiar pętli zwarcia i odbiór instalacji elektrycznej.

Szukam mistrza kominiarskiego.

Umówiłem się z kierownikiem budowy na spisywanie oświadczeń i zamykanie dziennika budowy, kiedy tylko skompletuję dokumenty.

Muszę przyznać, że dla mnie pandemia jest o tyle łaskawa, że dzięki lockdownowi mnóstwo budowlanych spraw miałem okazję podciągnąć. Aczkolwiek zawodowo, cóż, śmiało mogę napisać, że właściwie mój zawód przestał istnieć. Aktorzy sami się reżyserują, teatry nie grają, brak tantiem. Nawet warsztatów edukacyjnych nie sposób prowadzić.

Taka to historia. Ale ja nie narzekam. Bądź jak woda, mawiał Bruce Lee i trzymając się tej myśli, powiadam: jestem jak Bruce Lee. 

 

Co zrobiłem ostatnio?

- uruchomiłem łazienkę na poddaszu

- opłytowałem poddasze

- opłytowałem klatkę schodową

- zbudowałem porządną balustradę na klatce schodowej - z łat i desek

- szpachluję raz tu, raz tam, powoli, bo to niewdzięczne zajęcie. Staram się nie szlifować, za to na bieżąco wygładzać ścianę gąbką

- uruchomiłem system lania szarej wody na ogród

- wstawiłem barierki w okna na poddaszu

- wstawiłem kolejne troje drzwi

- wbiłem trzymetrową szpilkę uziemiającą ii podłączyłem szynę ekwipotencjalną

- rozpiąłem drut na ogrodzeniu i podłączyłem elektryzator, ale dragon po kilku dniach opanował czym jest prąd i jak go unikać, więc dalej jest jak było. Hehe.

 

No i rozdaję, co mi zostało. Oddałem ileś tam rur kanalizacyjnych i kształtek. Oddałem całą rolkę siatki elewacyjnej. Oddałem folię paroizolacyjną i pistolet do pianki. Glazury oddałem dobre kilka m2. Elementy rusztowania warszawskiego oddałem - 10 sztuk. Niecałą rolkę papy.

 

PeZet

PeZet

Aktualności.

Co u mnie?

Pan geodeta szykuje inwentaryzację powykonawczą.

Wbiłem szpilkę i podłączyłem - wreszcie! - szynę ekwipotencjalną. Umówiłem się na pomiar i niebawem nastąpi - pomiar pętli zwarcia i odbiór instalacji elektrycznej.

Szukam mistrza kominiarskiego.

Umówiłem się z kierownikiem budowy na spisywanie oświadczeń i zamykanie dziennika budowy, kiedy tylko skompletuję dokumenty.

Muszę przyznać, że dla mnie pandemia jest o tyle łaskawa, że dzięki lockdownowi mnóstwo budowlanych spraw miałem okazję podciągnąć. Aczkolwiek zawodowo, cóż, śmiało mogę napisać, że właściwie mój zawód przestał istnieć. Aktorzy sami się reżyserują, teatry nie grają, brak tantiem. Nawet warsztatów edukacyjnych nie sposób prowadzić.

Taka to historia. Ale ja nie narzekam. Bądź jak woda, mawiał Bruce Lee i trzymając się tej myśli, powiadam: jestem jak Bruce Lee. 

 

Co zrobiłem ostatnio?

- uruchomiłem łazienkę na poddaszu

- opłytowałem poddasze

- opłytowałem klatkę schodową

- zbudowałem porządną balustradę na klatce schodowej - z łat i desek

- szpachluję raz tu, raz tam, powoli, bo to niewdzięczne zajęcie. Staram się nie szlifować, za to na bieżąco wygładzać ścianę gąbką

- uruchomiłem system lania szarej wody na ogród

- wstawiłem barierki w okna na poddaszu

- wstawiłem kolejne troje drzwi

- wbiłem trzymetrową szpilkę uziemiającą ii podłączyłem szynę ekwipotencjalną

- rozpiąłem drut na ogrodzeniu i podłączyłem elektryzator, ale dragon po kilku dniach opanował czym jest prąd i jak go unikać, więc dalej jest jak było. Hehe.

 

No i rozdaję, co mi zostało. Oddałem ileś tam rur kanalizacyjnych i kształtek. Oddałem całą rolkę siatki elewacyjnej. Oddałem folię paroizolacyjną i pistolet do pianki. Glazury oddałem dobre kilka m2. Elementy rusztowania warszawskiego oddałem - 10 sztuk.

 

PeZet

PeZet

Aktualności.

Co u mnie?

Pan geodeta szykuje inwentaryzację powykonawczą.

Wbiłem szpilkę i podłączyłem - wreszcie! - szynę ekwipotencjalną. Umówiłem się na pomiar i niebawem nastąpi - pomiar pętli zwarcia i odbiór instalacji elektrycznej.

Szukam mistrza kominiarskiego.

Umówiłem się z kierownikiem budowy na spisywanie oświadczeń i zamykanie dziennika budowy, kiedy tylko skompletuję dokumenty.

Muszę przyznać, że dla mnie pandemia jest o tyle łaskawa, że dzięki lockdownowi mnóstwo budowlanych spraw miałem okazję podciągnąć. Aczkolwiek zawodowo, cóż, śmiało mogę napisać, że właściwie mój zawód przestał istnieć. Aktorzy sami się reżyserują, teatry nie grają, brak tantiem. Nawet warsztatów edukacyjnych nie sposób prowadzić.

Taka to historia. Ale ja nie narzekam. Bądź jak woda, mawiał Bruce Lee i trzymając się tej myśli, powiadam: jestem jak Bruce Lee. 

 

Co zrobiłem ostatnio?

- uruchomiłem łazienkę na poddaszu

- opłytowałem poddasze

- opłytowałem klatkę schodową

- zbudowałem porządną balustradę na klatce schodowej - z łat i desek

- szpachluję raz tu, raz tam, powoli, bo to niewdzięczne zajęcie. Staram się nie szlifować, za to na bieżąco wygładzać ścianę gąbką

- uruchomiłem system lania szarej wody na ogród

- wstawiłem barierki w okna na poddaszu

- wstawiłem kolejne troje drzwi

- wbiłem trzymetrową szpilkę uziemiającą ii podłączyłem szynę ekwipotencjalną

- rozpiąłem drut na ogrodzeniu i podłączyłem elektryzator, ale dragon po kilku dniach opanował czym jest prąd i jak go unikać, więc dalej jest jak było. Hehe.

 

No i rozdaję, co mi zostało. Oddałem ileś tam rur kanalizacyjnych i kształtek. Oddałem cała rolkę siatki elewacyjnej. Oddałem folię paroizolacyjną i pistolet do pianki. Glazury oddałem dobre kilka m2. Elementy rusztowania warszawskiego oddałem - 10 sztuk.

 

PeZet

PeZet

Aktualności.

Co u mnie?

Pan geodeta szykuje inwentaryzację powykonawczą.

Wbiłem szpilkę i podłączyłem - wreszcie! - szynę ekwipotencjalną. Umówiłem się na pomiar i niebawem nastąpi - pomiar pętli zwarcia i odbiór instalacji elektrycznej.

Szukam mistrza kominiarskiego.

Umówiłem się z kierownikiem budowy na spisywanie oświadczeń i zamykanie dziennika budowy, kiedy tylko skompletuję dokumenty.

Muszę przyznać, że dla mnie pandemia jest o tyle łaskawa, że dzięki lockdownowi mnóstwo budowlanych spraw miałem okazję podciągnąć. Aczkolwiek zawodowo, cóż, śmiało mogę napisać, że właściwie mój zawód przestał istnieć. Aktorzy sami się reżyserują, teatry nie grają, brak tantiem. Nawet warsztatów edukacyjnych nie sposób prowadzić.

Taka to historia. Ale ja nie narzekam. Bądź jak woda, mawiał Bruce Lee i trzymając się tej myśli, powiadam: jestem jak Bruce Lee. 

 

Co zrobiłem ostatnio?

- uruchomiłem łazienkę na poddaszu

- opłytowałem poddasze

- opłytowałem klatkę schodową

- zbudowałem porządną balustradę na klatce schodowej - z łat i desek

- szpachluję raz tu, raz tam, powoli, bo to niewdzięczne zajęcie. Staram się nie szlifować, za to na bieżąco wygładzać ścianę gąbką

- uruchomiłem system lania szarej wody na ogród

- wstawiłem barierki w okna na poddaszu

- wstawiłem kolejne troje drzwi

- wbiłem trzymetrową szpilkę uziemiającą ii podłączyłem szynę ekwipotencjalną

- rozpiąłem drut na ogrodzeniu i podłączyłem elektryzator, ale dragon po kilku dniach opanował czym jest prąd i jak go unikać, więc dalej jest jak było. Hehe.

 

No i rozdaję, co mi zostało. Oddałem ileś tam rur kanalizacyjnych i kształtek. Oddałem cała rolkę siatki elewacyjnej. Oddałem folię paroizolacyjną i pistolet do pianki. Glazury oddałem dobre kilka m2.

 

PeZet

PeZet

Aktualności.

Co u mnie?

Pan geodeta szykuje inwentaryzację powykonawczą.

Wbiłem szpilkę i podłączyłem - wreszcie! - szynę ekwipotencjalną. Umówiłem się na pomiar i niebawem nastąpi - pomiar pętli zwarcia i odbiór instalacji elektrycznej.

Szukam mistrza kominiarskiego.

Umówiłem się z kierownikiem budowy na spisywanie oświadczeń i zamykanie dziennika budowy, kiedy tylko skompletuję dokumenty.

Muszę przyznać, że dla mnie pandemia jest o tyle łaskawa, że dzięki lockdownowi mnóstwo budowlanych spraw miałem okazję podciągnąć. Aczkolwiek zawodowo, cóż, śmiało mogę napisać, że właściwie mój zawód przestał istnieć. Aktorzy sami się reżyserują, teatry nie grają, brak tantiem. Nawet warsztatów edukacyjnych nie sposób prowadzić.

Taka to historia. Ale ja nie narzekam. Bądź jak woda, mawiał Bruce Lee i trzymając się tej myśli, powiadam: jestem jak Bruce Lee. 

 

Co zrobiłem ostatnio?

- uruchomiłem łazienkę na poddaszu

- opłytowałem poddasze

- opłytowałem klatkę schodową

- zbudowałem porządną balustradę na klatce schodowej - z łat i desek

- szpachluję raz tu, raz tam, powoli, bo to niewdzięczne zajęcie. Staram się nie szlifować, za to na bieżąco wygładzać ścianę gąbką

- uruchomiłem system lania szarej wody na ogród

- wstawiłem barierki w okna na poddaszu

- wstawiłem kolejne troje drzwi

- wbiłem trzymetrową szpilkę uziemiającą ii podłączyłem szynę ekwipotencjalną

- rozpiąłem drut na ogrodzeniu i podłączyłem elektryzator, ale dragon po kilku dniach opanował czym jest prąd i jak go unikać, więc dalej jest jak było. Hehe.

 

No i rozdaję, co mi zostało. Oddałem ileś tam rur kanalizacyjnych i kształtek. Oddałem cała rolkę siatki elewacyjnej. Oddałem folię paroizolacyjną i pistolet do pianki.

 

PeZet

PeZet

Aktualności.

Co u mnie?

Pan geodeta szykuje inwentaryzację powykonawczą.

Wbiłem szpilkę i podłączyłem - wreszcie! - szynę ekwipotencjalną. Umówiłem się na pomiar i niebawem nastąpi - pomiar pętli zwarcia i odbiór instalacji elektrycznej.

Szukam mistrza kominiarskiego.

Umówiłem się z kierownikiem budowy na spisywanie oświadczeń i zamykanie dziennika budowy, kiedy tylko skompletuję dokumenty.

Muszę przyznać, że dla mnie pandemia jest o tyle łaskawa, że dzięki lockdownowi mnóstwo budowlanych spraw miałem okazję podciągnąć. Aczkolwiek zawodowo, cóż, śmiało mogę napisać, że właściwie mój zawód przestał istnieć. Aktorzy sami się reżyserują, teatry nie grają, brak tantiem. Nawet warsztatów edukacyjnych nie sposób prowadzić.

Taka to historia. Ale ja nie narzekam. Bądź jak woda, mawiał Bruce Lee i trzymając się tej myśli, powiadam: jestem jak Bruce Lee. 

 

Co zrobiłem ostatnio?

- uruchomiłem łazienkę na poddaszu

- opłytowałem poddasze

- opłytowałem klatkę schodową

- zbudowałem porządną balustradę na klatce schodowej - z łat i desek

- szpachluję raz tu, raz tam, powoli, bo to niewdzięczne zajęcie. Staram się nie szlifować, za to na bieżąco wygładzać ścianę gąbką

- uruchomiłem system lania szarej wody na ogród

- wstawiłem barierki w okna na poddaszu

- wstawiłem kolejne troje drzwi

- wbiłem trzymetrową szpilkę uziemiającą ii podłączyłem szynę ekwipotencjalną

- rozpiąłem drut na ogrodzeniu i podłączyłem elektryzator, ale dragon po kilku dniach opanował czym jest prąd i jak go unikać, więc dalej jest jak było. Hehe.

 

 

PeZet

PeZet

Aktualności.

Co u mnie?

Pan geodeta szykuje inwentaryzację powykonawczą.

Wbiłem szpilkę i podłączyłem - wreszcie! - szynę ekwipotencjalną. Umówiłem się na pomiar i niebawem nastąpi - pomiar pętli zwarcia i odbiór instalacji elektrycznej.

Szukam mistrza kominiarskiego.

Umówiłem się z kierownikiem budowy na spisywanie oświadczeń i zamykanie dziennika budowy, kiedy tylko skompletuję dokumenty.

Muszę przyznać, że dla mnie pandemia jest o tyle łaskawa, że dzięki lockdownowi mnóstwo budowlanych spraw miałem okazję podciągnąć. Aczkolwiek zawodowo, cóż, śmiało mogę napisać, że właściwie mój zawód przestał istnieć. Aktorzy sami się reżyserują, teatry nie grają, brak tantiem. Nawet warsztatów edukacyjnych nie sposób prowadzić.

Taka to historia. Ale ja nie narzekam. Bądź jak woda, mawiał Bruce Lee i trzymając się tej myśli, powiadam: jestem jak Bruce Lee. 

 

Co zrobiłem ostatnio?

- uruchomiłem łazienkę na poddaszu

- opłytowałem poddasze

- opłytowałem klatkę schodową

- zbudowałem porządną balustradę na klatce schodowej - z łat i desek

- szpachluję raz tu, raz tam, powoli, bo to niewdzięczne zajęcie. Staram się nie szlifować, za to na bieżąco wygładzać ścianę gąbką

- uruchomiłem system lania szarej wody na ogród

- wstawiłem barierki w okna na poddaszu

- wstawiłem kolejne troje drzwi

- wbiłem trzymetrową szpilkę uziemiającą ii podłączyłem szynę ekwipotencjalną.rozpiąłem drut na ogrodzeniu

- i podłączyłem elektryzator, ale dragon po kilku dniach opanował czym jest prąd i jak go unikać, więc dalej jest jak było. Hehe.

 

 

PeZet

PeZet

Aktualności.

Co u mnie?

Pan geodeta szykuje inwentaryzację powykonawczą.

Wbiłem szpilkę i podłączyłem - wreszcie! - szynę ekwipotencjalną. Umówiłem się na pomiar i niebawem nastąpi - pomiar pętli zwarcia i odbiór instalacji elektrycznej.

Szukam mistrza kominiarskiego.

Umówiłem się z kierownikiem budowy na spisywanie oświadczeń i zamykanie dziennika budowy, kiedy tylko skompletuję dokumenty.

Muszę przyznać, że dla mnie pandemia jest o tyle łaskawa, że dzięki lockdownowi mnóstwo budowlanych spraw miałem okazję podciągnąć. Aczkolwiek zawodowo, cóż, śmiało mogę napisać, że właściwie mój zawód przestał istnieć. Aktorzy sami się reżyserują, teatry nie grają, brak tantiem. Nawet warsztatów edukacyjnych nie sposób prowadzić.

Taka to historia. Ale ja nie narzekam. Bądź jak woda, mawiał Bruce Lee i trzymając się tej myśli, powiadam: jestem jak Bruce Lee. 

 

Co zrobiłem ostatnio?

- uruchomiłem łazienkę na poddaszu

- opłytowałem poddasze

- opłytowałem klatkę schodową

- zbudowałem porządną balustradę na klatce schodowej - z łat i desek

- szpachluję raz tu, raz tam, powoli, bo to niewdzięczne zajęcie. Staram się nie szlifować, za to na bieżąco wygładzać ścianę gąbką

- uruchomiłem system lania szarej wody na ogród

- wstawiłem barierki w okna na poddaszu

- wstawiłem kolejne troje drzwi

- wbiłem trzymetrową szpilkę uziemiającą ii podłączyłem szynę ekwipotencjalną.rozpiąłem drut na ogrodzeniu

- i podłączyłem elektryzator, ale dragon po kilku dniach opanował czym jest prąd i jak go unikać, więc dalej jest jak było. Hehe.

 

 

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Są też papy z atestami pzh, tak zwane higieniczne nadające się własnie do pomieszczeń . np: icopal fundament 4.0 .
    • Zrobiłem analizę ryzyka i kombinowałem jakby się włamać do tak zabezpieczonej piwnicy.    To wszystko co planuje zrobić znacznie by utrudniło włamywaczowi robotę. Tak w cholerę dłużej by zeszło.   Ogólnie łomem będzie się dało zrobić z tymi drzwiami co się chce, nie ważne jak bym kombinował, a nożycami do blachy można jedynie wyciąć kawałek drzwi żeby podejrzeć co jest w środku.    Ale czy złodziejowi będzie się chciało, jeśli do większości piwnic ma wgląd przez otwory w bloczkach.. podpatrzyłem sobie co sąsiedzi trzymają w środku, aż kociej mordki dostałem. Zobaczyłem kilka piwnic z rowerami za 5-10k, elektronarzędzia, a nawet winiarnie. Złodziej raczej wybierze gwarantowane niż będzie forsował moją piwnicę w ciemno. Ja sobie oczywiście te dziury zatkałem... 😅 Takich piwnic jest 100 sztuk w całym kompleksie.    
    • Dziękuję za opinię. Proszę pokazać jaką Pan/Pani ma działkę i również ją ocenię  CHcemy postawić dom a na drzewach to trochę mało stabilnie. Pozatym nie mamz amiary wycinać wszystkich drzew tylko absolutne minimum. Pozdrawiam.
    • Czyli drzewa wyrżnąć, a cień się zrobi z parasola? Dziwne pomysły na rekreację mają dzisiaj ludzie, ale cóż, pewnie taka moda. Trawniczek i kosić co tydzień aby żaden owad się nie pożywił. A drzewa to tylko śmiecą i ptaszki co na nich przysiadają lubią obsrać to co pod spodem.  Ale nie przejmuj się, resztki po karczowaniu spalić i przyorać, a jak humusu będzie cienko to ziemi można przywieźć parę wywrotek i trawa urośnie. Bez obaw.   Chociaż ja na Twoim miejscu wyciąłbym jedynie te chwasty i nie ruszył ani jednego drzewa! Jeszcze nie rozumiesz jaką piękną masz działkę i chcesz ją popsuć w najgorszym stylu. 
    • Hej, mam okazję kupić działkę budowlaną według MPZP. Działka 30x35m. Jest porośnięta mocno samosiejkami - niektóre powyżej 50cm, ale z tym sobie poradzę. Grut też od góry typowo lesny. Czy taką działkę da się przystosować do rekreacji, posiać trawnik ( po usunięciu samosiejek i zdjęciu wierzniej warstwy mchu i liści ) ? Docelowo chcielisbyśmy tam maly domek, szambo, pompe glebinowa etc. Dzialka uzbrojona w prad z dostepem do drogi wewnetrznej w ktorej beda tez udzialy. Boje sie, ze po karczowaniu i wycince okaze sie ze nawet tarwa tam nie bedzie chciala rosnac. Wiec ze mozna zawap[niac glebe ale czy to wszystko? Działkla wygląda stojąc na srodkui tak. W oddali widac sasiada po przeciwnej stronie drogi 20250902_170008.mp4
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...