Mhm.
Tym obrazkiem notuję datę - statystykę prowadzę. Gdybym wodę prysznicowo-umywalkową też puszczał nie do szamba, ale na ogród, to szambowóz pojawiałby się u mnie może raz na rok albo i rzadziej. To niezwykłe, ile szarej wody bez sensu leje się do szamba. Dlatego postanowiłem coś z tym tematem zrobić i obecnie kończę przerabiać system kanalizacji na poddaszu - będą tam od teraz dwa układy odpływu ścieków - jednym ścieki pójdą z bidetu i muszli do szamba, a drugim szara woda z kranu i wanny [edit] oraz pralki popłynie do zakopanych beczek i z nich dalej rurami drenarskimi na ogród. Taki system wart jest każdych pieniędzy, skoro odłączenie jednej komory zlewu w kuchni dało mi już w ciągu ośmiu miesięcy oszczędności około 360zł.