Skocz do zawartości

Odzielne mieszkanie w domu rodzinny, wynajem, kredyt na nowe mieszkani


Recommended Posts

Napisano
Mam takie 3 opcje jak w temacie. Najbardziej rozsadna wydaje sie pierwsza, czyli zajac pietro w domu rodzinnym (80m2). urzadzic i zrobic oddzielne wejscie. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Pozdrawiam.
Napisano
Cytat

Mam takie 3 opcje jak w temacie. Najbardziej rozsadna wydaje sie pierwsza, czyli zajac pietro w domu rodzinnym (80m2). urzadzic i zrobic oddzielne wejscie. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Pozdrawiam.



I opcja. Urządzasz piętro z osobnym wejściem do domu i żyjesz sobie spokojnie do czasu jak nie zaczną się odwiedziny średnio 2 razy na dzień icon_wink.gif

II opcja. Wynajem dobry sposób na przetrzymanie na jakiś czas. Jeśli dobra umowa ( nie zmienna ) na dobrych warunkach to ok ale kto wie jak z tym będzie.

III opcja. Kredyt i wymarzony dom masz ale jakim kosztem. Na kilka "dobrych lat" jesteś uwięziona...

Ciężki wybór.
Napisano
Cytat

Mam takie 3 opcje jak w temacie. Najbardziej rozsadna wydaje sie pierwsza, czyli zajac pietro w domu rodzinnym (80m2). urzadzic i zrobic oddzielne wejscie. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Pozdrawiam.


Aby nie korzystać z opcji II proponuję wariant I zmodyfikowany, czyli wykupić zapas Nerwosolu z okolicznych aptek i "ciułać grosz" aby za wszelką cenę uniknąć rozwiązania nr III icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

Wlasnie. Idealnego rozwiazania nie ma. W I przypadku mozna udawac ze nie ma nikogo w domu icon_wink.gif



Ja w tej chwili obecnie razem z rodzicami wybudowaliśmy duży dom. Ja mam poddasze oni dół. Na razie z jednym wejściem do domu ( w projekcie jest drugie osobne na poddasze ) Na razie jest ok. Jak w przyszłości się nie będziemy mogli dogadać to jedna ścianka załatwi sprawę.
Napisano
Czyli Opcja I jest najlepsza. Opcja nr II to troche wywalanie kasy w bloto. Rozumiem tych co przyjezdzaja z miejscowosci daleko od np. Warszawy i musza sobie wynajac, ale ogolnie to nie jest dobry wybor jesli ma sie inny.
Opcja nr 3 jest teoretycznie najciekawsza z punktu wygody, ale kredyt na 30 lat i obserwowanie kursu franka to troche stresowe zajecie.
Napisano
Cytat

Ja w tej chwili obecnie razem z rodzicami wybudowaliśmy duży dom. Ja mam poddasze oni dół.


Gratuluję odwagi icon_biggrin.gif Brrr... spróbowałam to sobie wyobrazić w mojej sytuacji i nie mogę się otrząsnąć icon_biggrin.gif
Napisano
Nie wyobrazam sobie symbiozy rodzinnej,wcześnie czy później ona sie kończy najczęściej kłótniami...
Chociaż ..
Moja teściowa już rozpowiada swoim kumoszkom że na starość przyjdzie mieszkać do mnie,oby taka koniecznośc nigdy nie nastąpiła..
Bo najgorsze w niej to plotkarstwo i papierochy....
Napisano
Wybudowaliśmy niewielkiego bliźniaka, bo nasze dorosłe młode (jedno mężate, więc jestem teściową icon_razz.gif) chciały z nami mieszkać icon_eek.gif icon_smile.gif Oczywiście warunek - pełna prywatność.

Młode, syn i córka z mężem mają mieszkania na poddaszu, a my z mężem zajmujemy cały parter. Między połówkami domu, na dole i na górze są przejścia które w razie potrzeby, w przyszłości można zamurować.

2 pary niezależnych schodów zewnętrznych (oddzielonych ścianą) umieściliśmy w dobudowanej werandzie, zyskując więcej miejsca wewnątrz domu i 2 niezależne wejścia.

Wiecie jak fajnie mieszka się tak razem, a osobno? icon_smile.gif

W załączniku front i od strony przyszłego ogrodu:

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Napisano
Cytat

Młode, syn i córka z mężem mają mieszkania na poddaszu, a my z mężem zajmujemy cały parter. Między połówkami domu, na dole i na górze są przejścia które w razie potrzeby, w przyszłości można zamurować.
2 pary niezależnych schodów zewnętrznych (oddzielonych ścianą) umieściliśmy w dobudowanej werandzie, zyskując więcej miejsca wewnątrz domu i 2 niezależne wejścia.


Naprawdę piękny dom icon_biggrin.gif
Tylko szkoda, że te "połówki" nie stoją na osobnych działkach z dla od siebie icon_wink.gif
Napisano
Myślę, że pierwsza opcja jest najtańszym sposobem zdobycia niezależności mieszkaniowej. Ale niestety. Gwarancji nie ma, że nie będzie tak, jak napisał coolibeer.
Napisano
Cytat

Myślę, że pierwsza opcja jest najtańszym sposobem zdobycia niezależności mieszkaniowej. Ale niestety. Gwarancji nie ma, że nie będzie tak, jak napisał coolibeer.


Będzie tak z całą pewnością!
Napisano
Musisz chyba zastanowić się czy jesteś w stanie się dogadywać na co dzień z rodziną. Jeśli tak to się nie zastanawiaj, natomiast jeśli macie jakieś konflikty to będą one narastać i w tym przypadku śmigaj gdzie pieprz rośnie. Pamiętaj, że wspólne mieszkanie może rodzić konflikty o całkiem bzdurne rzeczy ( niezgaszone światło na schodach, śmieci, zbyt duże zużycie wody itp.)...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Przypominam podsumowanie mojego poprzedniego wpisu - wiążąca jest dopiero interpretacja przepisów wydana przez sąd, jego wyrok w konkretnej sprawie. Niestety, tak jak w tym przypadku przez dewelopera, bywa to wykorzystywane do tworzenia dość karkołomnych interpretacji. Chociaż i sądom też zdarzają się dość dziwne oraz wzajemnie sprzeczne wyroki.  Proszę spojrzeć jeszcze raz na brzmienie § 308. Podano w nim liczbę kondygnacji (przynajmniej 2 nadziemne), jako obligujące do zastosowania dalszych zapisów. Nie ma tam zawężenia do budynków wielorodzinnych. Najwyraźniej prawodawca nie miał więc intencji zastosowania takiego zawężenia, Tym bardziej, że w wielu innych przepisach tego samego rozporządzenia jest wyrażone wprost rozróżnienie na budynki wielorodzinne i jednorodzinne.  Argument o zmianie przepisów lub ich interpretacji od 2022 r. także jest nietrafiony. Ta część rozporządzenia (§ 308), brzmi tak samo od momentu przyjęcia jego pierwotnej wersji jeszcze w roku 2002, czyli 20 lat wcześniej. Fakt, że budynek został oddany do użytkowania , zaś nadzór budowlany nie wnosił uwag wcale nie znaczy, że wszystko wykonano prawidłowo. Jego przedstawiciele mogli czegoś nie sprawdzić, nie zauważyć itd.  Wreszcie mamy kwestię zasadniczą, czyli przywołany już § 146. 1.    § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308.   Proponuję zacząć od zadania deweloperowi pytania (na piśmie) jak w takim razie realizowany jest obowiązek wynikający z tego przepisu? Na jakiej podstawie twierdzi, że wystarcza do tego ruchoma drabina? Jeżeli odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca następnym krokiem powinno być zwrócenie się z tymi samymi pytaniami do nadzoru budowlanego.    Osobiście uważam, że w tym przypadku powinno być zapewnione wejście na dach od zewnątrz, po drabinie stałej. Słusznie Pan zauważył, że wejście na dach przez wyłaz, z jednego z domów tworzących budynek szeregowy, nie zapewnia faktycznie dostępu na dach w celach opisanych w § 146. 1.  Dlatego przypominam o cytowanym już § 101. 1.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.    Nie bardzo widzę w tej sytuacji możliwość obrony stanowiska, że drabina ruchoma jest wystarczająca. 
    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...