Wybudowaliśmy niewielkiego bliźniaka, bo nasze dorosłe młode (jedno mężate, więc jestem teściową ) chciały z nami mieszkać Oczywiście warunek - pełna prywatność. Młode, syn i córka z mężem mają mieszkania na poddaszu, a my z mężem zajmujemy cały parter. Między połówkami domu, na dole i na górze są przejścia które w razie potrzeby, w przyszłości można zamurować. 2 pary niezależnych schodów zewnętrznych (oddzielonych ścianą) umieściliśmy w dobudowanej werandzie, zyskując więcej miejsca wewnątrz domu i 2 niezależne wejścia. Wiecie jak fajnie mieszka się tak razem, a osobno? W załączniku front i od strony przyszłego ogrodu: