Skocz do zawartości

Fundamenty a reszta prac


Recommended Posts

Napisano
Witam,

Dowiedzialem sie od znajomego, ze po postawieniu fundamentow, nalezaloby odczekac pare miesiey przed kolejnymi pracami.
W sumie jest w tym sens, bo fundamenty beda mialy czas na odpowednie "klapniecie" sobie w gruncie, dopasowanie itd.

Prawda to? Jezeli tak, to ile miesiecy nalezaloby odczekac?

Dzieki
Napisano
Cytat

Witam,

Dowiedzialem sie od znajomego, ze po postawieniu fundamentow, nalezaloby odczekac pare miesiey przed kolejnymi pracami.
W sumie jest w tym sens, bo fundamenty beda mialy czas na odpowednie "klapniecie" sobie w gruncie, dopasowanie itd.

Prawda to? Jezeli tak, to ile miesiecy nalezaloby odczekac?

Dzieki


z tymi miesiącami to przesada lekka....
budowa domu trwała by latami gdyby czekać w nieskończoność po fundamentach, ścianach parteru, stropie, ścianach poddasza
Napisano
zależy jaki plan prac. U mnie zacząłem jesienią, więc tylko fundamenty i wiosną rusza reszta - do jesieni zamykamy drzwi. I znowu sobie stoi do wiosny. Reszta prac i wejście. Całość około 2-2,5 roku, ale można i szybciej i wolniej w zależności od finansów i innych rzeczy. Mój murarz twierdził, że tak jak piszesz pozostawienie fundamentów częściowo spowoduje dopasowanie w gruncie i już później nie będzie "siadać". Zobaczymy
Napisano
Cytat

zależy jaki plan prac. U mnie zacząłem jesienią, więc tylko fundamenty i wiosną rusza reszta - do jesieni zamykamy drzwi. I znowu sobie stoi do wiosny. Reszta prac i wejście. Całość około 2-2,5 roku, ale można i szybciej i wolniej w zależności od finansów i innych rzeczy. Mój murarz twierdził, że tak jak piszesz pozostawienie fundamentów częściowo spowoduje dopasowanie w gruncie i już później nie będzie "siadać". Zobaczymy



A wlasnie, a ile mniej wiecej czasu zajmuje postawienie fundamentow? I jaka powierzchnia?
Napisano
większość fachowców ale tylko prywatnie mówi że powinno się nie budować za szybko
fundament - przerwa, ściany, dach - przerwa
budynek spokojnie siada tak jak ma siąść, ściany wymrożone tracą wilgoć
Ale dzisiaj większość buduje z bankiem i najlepiej w kilka miesięcy - to jest do zrobienia ale mało kto umie.
No a jak pytacie brygadzistę ekipy: da się panie majster - to co ma odpowiedzieć że nie?
Napisano
Cytat

większość fachowców ale tylko prywatnie mówi że powinno się nie budować za szybko
fundament - przerwa, ściany, dach - przerwa
budynek spokojnie siada tak jak ma siąść, ściany wymrożone tracą wilgoć
Ale dzisiaj większość buduje z bankiem i najlepiej w kilka miesięcy - to jest do zrobienia ale mało kto umie.
No a jak pytacie brygadzistę ekipy: da się panie majster - to co ma odpowiedzieć że nie?



Co racja to racja.
W sumie tutaj wszystko by sie zgadzalo z tym, co podejrzewalem.
Ci moi fachowcy podobno sa niezli. Postawili juz nie jedna chate, od 80m2 domkow po 500m2 pensjonaty i kazdy ich chwali. Czyli musze zalozyc, ze w razie jakby trzeba bylo zbudowac szybciej, bez tych potrzebnych przerw, to beda wiedzieli co i jak.
Jak cos skiepszcza i pewnego ranka wyjde przed taras i potkne sie 10cm'owy prog z ziemi to bede nieziemsko "niepocieszony" delikatnie mowiac icon_wink.gif.
Napisano
15.08.09r wjechała koparka, 7.10.09r zalanie fundamentów płytą betonową - ale pewnie można szybciej u mnie pracowało 2 ludzi i raczej się nie przemęczali. Powierzchnia to 11,5 x 13 m
Napisano
Cytat

15.08.09r wjechała koparka, 7.10.09r zalanie fundamentów płytą betonową - ale pewnie można szybciej u mnie pracowało 2 ludzi i raczej się nie przemęczali. Powierzchnia to 11,5 x 13 m



Niezle...
Pewnie nie uwierzysz, ale ja planuje rozpoczecie budowy fundamentow gdzies dokladnie w tym samym tyg. co Ty tylko rok pozniej. Rowniez mam nadzieje, ze podobnie jak u Ciebie, prace sie skoncza mniej wiecej po dwoch miesiacach. Roznica bedzie polegala na tym, ze u mnie powierzchnia wyniesie okolo 12 x 22m, ale za to beda dwie osoby do pracy wiecej.

Swietnie, dzieki wielkie za info.
Napisano
Nie wiem, ale u mnie fundamenty zrobili w 2 tyg. 4 ludzi od świtu do zmroku. Ręcznie zrobili wykop, ściana fundamentowa murowana z bloczków. Za szybko?
Napisano
wg. mnie to za szybko bo zalana ława fundamentowa powinna odczekać min. 2 tygodnie aby zdjąć deskowanie i murować bloczki. Ale może można to robić inaczej? U mnie pracowali zgodnie z normami UE od 8 do 16 /ha,ha/
Napisano
Cytat

wg. mnie to za szybko bo zalana ława fundamentowa powinna odczekać min. 2 tygodnie aby zdjąć deskowanie i murować bloczki. Ale może można to robić inaczej? U mnie pracowali zgodnie z normami UE od 8 do 16 /ha,ha/



Wez kobiety nie strasz icon_smile.gif.
Etka, nie boj nic, jakby co to sie znajdziesz w niedlugim czasie troszke blizej jadra ziemii. Moze przez to na ogrzewaniu zaoszczedzisz czy cos icon_wink.gif.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
witam wtrącę się Etka nie bój się czas normalny przy wykopie ręcznym Sly b ja stawiałem dom we trzech dwóch murarzy i pomocnik 14 na 22 dwa dni kopała koparka my w tym czasie zbrojenie kręciliśmy dwa tygodnie mineło zanim wylaliśmy fundament planuje się tak by była to środa lub czwartek bo w sobotę można rozebrać deskowanie lepiej schnie w poniedziałek robiliśmy izolacje skończyliśmy we wtorek drugi raz zanim się położy papę i rozmierzy w dole od ław geodezyjnych a od razu stawia się narożniki to zanim wyszliśmy z ziemi tylko 7 warstw minęło 3 tygodnie u nas wolny jeszcze smarował izolacje pionową wewnątrz także miesiąc jak nic

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Koniecznie głębokich, ale i z nimi będie zabawa z upychaniem wszystkiego. Jednak z opisu wnioskuję, że puszki to pewnie już są obsadzone.
    • Niezbadana jest wyobraźnia inwestora, lub może tylko wykonawcy.      
    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...