Witajcie,
pora pomyśleć o obsadzeniu działki roślinnością dookoła, aby powoli rosła. Ziemia jest piaszczysta, co ogranicza wybór roślin, ale najwyraźniej jest bardzo lubiana przez dęby - cała działka była pokryta samosiejkami dębu. Poczytałem trochę i znalazłem roślinki, które powinny się w miarę odnaleźć w tych warunkach:
- świerk srebrny
- berberys thunberga (są różne odmiany i kolory)
- bez (już jest na działce więc chyba gleba mu odpowiada)
- ałycza mirabelka
Myślałem też o rokitniku, ale podobno to dość wolno rosnący krzew. Ewentualnie można go posadzić, ale działkę otoczyć drewnianymi panelami, tak aby nie czekać aż rośliny porosną. Tyle, że to dodatkowy koszt, a z czasem płot przestanie być widoczny. I byłby problem z konserwacją tych paneli od strony sąsiadów. Trudno to demontować co kilka lat żeby na nowo polakierować/zaimpregnować drewno. Nie orientujecie się jak ludzie sobie z tym radzą?
Krzewy zamierzam sadzić na zmianę, np. bez, mirabelka, berberys, świerk, rokitnik, bez, mirabelka, berberys itd. Mój problem dotyczy odległości i wymiarów sadzonych krzewów. Jeśli sadzi się np. same berberysy to można znaleźć w sieci informację, że należy zachować odległość ok. 30 cm między kolejnymi nasadzeniami. W związku z tym mam wątpliwość jak określić odległość między nasadzeniami różnych gatunków krzewów?
Druga kwestia dotyczy wymiarów sadzonych roślin. Świerk jest do kupienia w niedużych pieniądzach już 1,5 metrowy i takiego mógłbym posadzić. Natomiast rokitnik byłby sadzony znacznie mniejszy. Czy posadzenie dużego świerka obok małego rokitnika czy berberysa nie zagłuszy wzrostu tych niższych roślin? Czy powinno się je sadzić w podobnym rozmiarze?
Do obsadzenia granice działki oznaczone czerwoną linią, więc trochę tego jest.