Skocz do zawartości

Ermenegildo

Uczestnik
  • Posty

    109
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Ermenegildo

  1. Która Celma? współczesna, czy z lat 90tych? Współczesna to chińszczyzna od polskiego "pakowacza". Chłopaki na fabrycznym serwisie mają ręce pełne roboty. Osobiście celowałbym w Black&Decker. Moje osobiste przygody z tą marką są pozytywne.
  2. Akurat niebieski Bosch to nie linia narzędzi "niedrogich". Polecenie autorowi tematu czegoś, co według niego ma być "solidne i niedrogie" to oczywiście wyzwanie. Chyba nie ma narzędzi niezniszczalnych, używane niezgodnie z przeznaczeniem, tym bardziej w rękach fachowca-rzeźnika na podwójnym gazie i przypadkowej budowie. Znam gościa, który kupił tarczę diamentową za kilka stówek do cięcia marmuru, zastosował do cięcia granitu i szlag ją trafił, po czym stwierdził, że była gó*** warta skoro nie poradziła Całe życie przepracował przy układaniu kafli ceramicznych, trafiła mu się fucha z kamieniem i poległ od razu. Przede wszystkim używać narzędzi zgodnie z przeznaczeniem, dbać, serwisować, co nie znaczy bez potrzeby w nich dłubać, bo to one mają służyć dla nas.
  3. Co nie zmienia faktu, że autor wątku nie jest docelowym klientem niebieskiego Boscha.
  4. Stolarz zamontował mi w ok. 4m2 łazience zabudowę pralki i dokonując pomiarów ustaliliśmy, że damy ciut "zapasu" dla szerokości pralki, gdyby z jakichś względów chciała "zatańczyć". I generalnie jestem zadowolony tylko nie przewidziałem, że stojąc przodem do pralki, a dokładnie...siedząc, bo naprzeciwko pralki jest kącik filozoficzny (czyt. kibelek, ostatnie zdjęcie) widać "gołą" stronę płyty od wewnątrz, widać to na pierwszym zdjęciu pod poniższym linkiem. Dumam jak to zrobić..., pomalować, czy okleić jakąś okleiną meblową w połysku? Malować się boje, bo nie wiem, czy nie zacznie puchnąć? http://tufotki.pl/HaeaU
  5. W moim małym mieście powiatowym drobni budowlańcy rzeźbią tymi Graphitami, widziałem, że w busach u nich się przewalają upaprane, w lokalnym sklepie bud. tym handlują i robiąc zakupy też widzę, że dużo ludzi kieruje się niską ceną i uderza po te Graphity. Być może też mają podział na lepsze i gorsze serie.
  6. Auror oczekuje "solidnych i niedrogich", wątek trochę zbacza z toru, bo zaraz zahaczymy juz o najwyzsze półki typu Milwaukee i resztę Graphite powinno dać radę.
  7. Ja od nich tłukę myjkę ciśnieniową i jest OK, problemów nie miałem, kupiłem w niemieckim Lidlu, ale to na pewno to samo, sąsiad coś tam majsterkuje wkrętarką i też nie marudzi, stąd wyżej poleciłem.
  8. Na czas remontu domu, gdzie większość prac wykonuje sam kupiłem wiertarkę i młot Hitachi i Hilti, wkrętarkę Metabo, szlifierkę Makita, mieszadło Celmę. I tę ostatnią odradzam, dwa razy mieszadło lądowało w serwisie przez awarię stojana. Rzekomo kiedyśniejsza Celma i obecna to nie to samo. Hilti to sprzęt nie do zajechania, ale sowicie sobie życzą, do sporadycznego użytku ma się nijak, chyba, że ma przechodzić z pokolenia na pokolenie Ostatnio na próbę kupiłem w biedronie szlifierkę za 50zł wyprodukowaną przez małe-chińskie rączki, daje radę, dobrze wykonana, ciężka, sprawia wrażenie solidnej. Mam też szlifierkę do drewna Ryobi typu żelazko, fajne to, wykonanie bez zarzutu, a bebechy w środku to nie wiem jakiej jakości. Dla majsterkowicz powinny wystarczyć gadżety Parkside z Lidla, mogę polecić też Einhell, zwłaszcza serię Bavaria. Na małych budowach dają radę zabawki od Pansam/Dedra.
  9. Chciałbym zaimpregnować gnejs ułożony wewnątrz domu. Sprzedawca kamienia zaproponował mi Sarsil Kamień, czy ten impregnat powoduje efekt "rosy" po impregnacji?
  10. To nie jest piaskowiec tylko bałkański gnejs łupany. Objechałem już komin i ścianę dookoła. Pierwotnie było to wyłożone gipsową cegiełką stegu, ale od temperatury popękały, więc skułem i wyłożyłem gnejsem na wysokoelastyczny i na ogrzewanie Ceresit CM16. Zdecydowałem się nie fugować, bo efekt końcowy bardzo mnie zadowala i według mnie bardzo naturalnie wygląda. Wiem, że rygipsu nie powinno kleić się na komin tylko puścić metalową startówkę + wełna kominowa i dopiero rygips, ale nie mogłem sobie pozwolić tyle odsunąć sie kozą od komina. Przykleiłem płyty na CM16 + zakołkowałem, mam nadzieję, że będzie trzymać.
  11. Wokół kominka typu koza układam kamień naturalny i zastanawiam się, czy te drobne szczelinki się fuguje (jeśli tak, jaką fugą?), czy się pozostawia?
  12. W łazienkach jak montowałem dekoracyjne listwy ze stali nierdzewnej polerowanej to nie było szansy cięcia ich kątówką, czerniały końcówki i nieestetycznie były strzępione. Zawoziłem do cięcia wodą. Może to wina tego, że mam kątówkę bez regulacji obrotów i jakąś tanią tarczę z bauhausu, tak cienka, że prawie przeźroczysta.
  13. Między pokojami, gdzie ułożone będą różne płytki chcę zastosować profil fugowy mosiężny, pokryty chromem. Czym go przeciąć na żądaną długość? Kątówka z tarczą do metalu wystarczy?
  14. Anglicy od salonów po łazienki wykładają panele winylowe i niektóre naprawdę świetnie wyglądają-udają drewno.
  15. Sędzia bardzo niechętnie zgodził się na powołanie drugiego biegłego, bo powiedział, że on już wszystko ma do wydania wyroku, ale adwokat wykonawcy bardzo upierał się na drugiego biegłego i ostatecznie został wyznaczony. Zrobił bardzo dużo zdjęć, a poziomicy i suwmiarki nie wypuszczał z ręki. Zanim został powołany pierwszy biegły to powołałem jeszcze niezależnego opiniodawcę z Polskiego Stowarzyszenia Dekarzy.
  16. Właśnie odwrotnie, co do płacy. Nie miałem zamiaru się targować i wykonawca miał dostać dodatkowo "extra" pod warunkiem, że extra zrobi. To jedna z droższych blachodachówek, a gdybym chciał mieć pokryte jak na zdjęciach to kupiłbym trapezówkę za 10zł. Choć i gospodarczych budynków nie chciałbym mieć tak pokrytych. Wszystko wynika z braku doświadczenia i chęci czytania instrukcji producenta, która napisana jest w ojczystym języku. Co do komina to biegły sądowy również zwrócił na to uwagę, wykonawca broni się tym, że jest zrobiona wydra i komin nie będzie ciekł. Odbyły się już drugie oględziny przez kolejnego biegłego i czekam na opinię.
  17. Podjechać na skup palet, kupić oryginalną eurowkę za 4 dychy, trochę pracy w przydomowym garażu przy średnio zdolnych manualnie dłoniach i garść dzieniuszek zostaje w kieszeni.
  18. Opinia biegłego to kilkanaście stron formatu A4. Wszystkie prace wykonane przy pokryciu zakwalifikowane jako "usterki istotne". Generalnie nic nie zostało wykonane zgodnie ze sztuką dekarską ani zgodnie z instrukcją montażu producenta przez co pokrycie jak i podbitka na chwilę obecną pozbawione jest gwarancji.
  19. Stare pokrycie eternitem było idealnie zlicowane z dachem sąsiada. "Fachowcy" niepotrzebnie skrócili stare, poniemieckie krokwie i przez to źle wyszli pierwszym arkuszem, z dołu jak się stoi wyraźnie widać przekoszone pokrycie. W jednym miejscu blacha płaska jest podłożona pod falistą i tam się parzy. Folia spod pokrycia wypuszczona w rynny. Dach niższy nie ma zachowanego minimalnego spadku dla tego typu pokrycia dachowego. Robotnicy chodzili bo arkuszach w obuwiu nieprzystosowanym do tego typu prac i miescowo powginali przetłoczenia blachy. Oba okna osadzone na różnych poziomach. Biegły sądowy wykluczył jakąkolwiek możliwość poprawy tego dachu z tego materiału i zakwalifikował dach do całkowitego demontażu. Został wyznaczony drugi biegły. Z dachu o powierzchni łącznej 100m2 dla wykonawcy zostało 30m2 odpadu, bo różne rzeczy robili metodą prób i błędów.
  20. Panowie. Zleciłem pokrycie połaci dachu blachodachówką Ruuki i mam wątpliwości (nie tylko ja), czy zostało wykonane poprawnie. Załączam link do kilku zdjęć. http://tufotki.pl/wj3sj Instrukcja producenta wyraźnie mówi, w których miejscach powinny być przykręcane farmery, u mnie "fachowcy" wkręcali w przypadkowych miejscach przez co podkładki nie dolegają do podbitki zostały użyte czarne, zwykłe wkręty również wbrew instrukcji montażu, te same wkręty zostały użyte do montażu mocować okien dachowych, a pod nimi jakieś prowizoryczne listewki, pierwszym arkuszem blachy źle wyszli i "przekosili" całe połacie - widać to wyraźnie jak spojrzy się na rynnę. Z wyższego dachu nie mogli przejść na niższy blachą falistą to podłożyli blachę płaską, do obróbek użyli blachy płaskiej innego producenta. A najważniejsze, że blachodachówka nie leży w zamkach ! Pod jednym z okien fartuch nałożony na fartuch, wszędzie widoczny wszechobecny silikon. Na niższym dachu część farmerów powykręcanych i dziury po nich zasilikonowane, a farmery przekręcone w inne miejsca! Żal na to patrzeć!
  21. To nie farmazony tylko fakty. Niestety, niektórzy mają problem z ich odbiorem.
  22. Czy przy oględzinach przez biegłego sądowego dot. poprawności wykonania pokrycia dachowego właściciel nieruchomości/inwestor ma prawo do wskazywania zauważonych przez siebie błędów wykonanych przez wykonawcę, czy nie można tego robić i należy umożliwić biegłemu dokonanie samodzielnej oceny? I tak samo, czy wykonawca będący przy oględzinach ma prawo "wpływania", czy "udowodniania", że pokrycie wykonał poprawnie? Czy ktoś z kolegów orientuje się, jak w praktyce przebiegają takie oględziny?
  23. Wykształcenie nie jest wyznacznikiem inteligencji człowieka, a przykłady można mnożyć. W PL taśmowo wypuszcza się mgr, inż., doktorów, a nasze uczelnie zajmują ostatnie miejsca w najbardziej prestiżowym, szangajskim rankingu uczelni. Nie znam nikogo ze swojego rocznika, kto nie skończyłby studiów. Połowa nie potrafi się podpisać i robią jako fizole po przypadkowych budowach, na segregowniach, czy produkcjach. Zupełnie nie zrozumiałeś tego, co poprzednio napisałem.
  24. Wykształcenie nie ma większego znaczenia w tym wypadku. W moim małym mieście powiatowym na kasie w Lidlu siedzą 2 dziewczyny po prawie, a chłopak z doktoratem z logistyki pracuje przy betoniarce na budowie, inny po medycynie pracuje przy produkcji guzików w Londynie. Człowiek z mojego osiedla kładzie płytki w Niemczech za 12euro na/h i śpi na materacu z Turkami i innymi narodowościami, pije tanią kawę z Edeki, a inny, który mógłby być jego synem kładzie je w moim miasteczku za 70zł/m, codziennie widzi żonę i dzieci i na brak zleceń nie marudzi. To są wszystko osobiste wybory. Dla mnie zaproponowano pracę w Skandynawii przy rozkładaniu elementów stalowych w wesołym miasteczku za wynagrodzenie w przeliczeniu na pln 18tys. zł.mc i odmówiłem bez chwili do namysłu, bo w zupełności wystarczają mi 2tys., które zarobię na miejscu i będę równie szczęśliwym człowiekiem. Poza tym roboty przymusowe nie mają najmniejszego związku z wyjazdami do pracy za wynagrodzenie i wszelkie inne profity wynikające z jej wykonywania.
  25. Wyjeżdżała w większości ciemna masa, która z marszu nie poda swojej daty urodzenia, nie mówiąc o znajomości historii choćby w minimalnym stopniu i wyjeżdżali za markami, więc to normalne, że nie przymusowo. Dlatego też napisałem, że "ja" nie kupiłbym, to indywidualna sprawa każdego z nas.
×
×
  • Utwórz nowe...