U Was , u Was... Byłam krótko, nie piłam ( niestety bo robiłam jako ,,kierowiec" ), więc wiem co piszę ...:-) Sprawna organizacja-każdy był radośnie przywitany i przedstawiony,każdy miał na czym i przy czym siedzieć, każdy mógł doznać rozkoszy podniebienia smakołykami, które były ogólnie dostępne, każdy mógł się napić i nie groziło nikomu odwodnienie...I to jest właśnie sprawna organizacja i wysoki poziom spotkania ( według mnie-oczywiście nie każdy musi się ze mną zgadzać, ale swojego zdania będę bronić jak lwica). Żałuję,że nie udało mi się poznać ,, pana w szlafroku"...musiał wyciąć niezły numer tak ciepło o nim piszecie.