Po pierwsze to decyzja o warunkach zabudowy nie narzuca inwestorowi co ma wybudować, natomiast mówi co może postawić na swojej działce. W tym przypadku budowa samego domu bez garażu mieści się w zakresie decyzji WZ. Zacytowane zapisy decyzji w sposób jednoznaczny wskazują możliwość dobudowania takiego obiektu. Problem pojawiłby się np. w sytuacji gdyby inwestor chciał drugi garaż albo jeszcze jakieś inne udziwnienia. Inwestor po prostu ma się zmieścić w tym co określa decyzja WZ a jeśli akurat ma życzenie wybudować tylko dom to garaż zawsze możne sobie na podstawie tej decyzji dobudować jako np. II etap. I tyle. Po drugie, nie jest w tym przypadku potrzebny żaden "miejscowy architekt" wystarczy taki co ma stosowne uprawnienia i umie czytać ze zrozumieniem, ponieważ i tak musi dostosować zakupiony projekt budowlany (zapewne projekt typowy) do warunków zawartych w decyzji WZ, który oczywiście będzie później potrzebny do uzyskania pozwolenia na budowę. Praktycznie nie jest możliwe aby projekt typowy spełniał warunki tej konkretnej decyzji. Może warto rozważyć projekt autorski inspirowany jedynie tym wcześniej wypatrzonym? Po trzecie, w mojej ocenie nie jest dobrym pomysłem zawracanie głowy gminnym urzędnikom pytaniem "czy zakupiony przeze mnie projekt spełnia zapisy decyzji WZ którą mi wydaliście?". Spodziewałbym się raczej odpowiedzi w stylu "odejdź bracie w pokoju" gdyż z reguły mało kto ma czas i ochotę poza zakresem swoich służbowych obowiązków wczytywać się w decyzje sprzed 1,5 roku i sprawdzać czy zakupiony projekt jest z nią zgodny. No chyba że urzędnicy są nad wyraz dobrymi i pomocnymi ludźmi oraz mają nadmiar wolnego czasu.